Debiut Bożeny Sokolińskiej na scenie Domu Kultury Polskiej w Wilnie

Śpiewam od dziecka

Sala Domu Kultury Polskiej w Wilnie ledwo zdołała zmieścić wielbicieli talentu i przyjaciół piosenkarki Bożeny Sokolińskiej, która w niedzielne popołudnie dała barwny koncert i zaprezentowała swój pierwszy solowy utwór.

– A zaczęło się to, kiedy byłam jeszcze całkiem mała – o swojej pasji do śpiewania opowiadała piosenkarka. Jej pierwszą najwdzięczniejszą słuchaczką była babcia Zofia Tomaszewska, która siedząc przy piecu podziwiała popisy wnusi i nie oszczędzając dłoni klaskała. – Myślałam, że klaska dla mnie cały świat. Śpiewam, od kiedy pamiętam. Widocznie urodziłam się śpiewając... Dlatego poprzez piosenkę chcę dzielić się z wami swoimi emocjami, radością. Dziękuję, że przyszliście i jesteście razem ze mną – witając zgromadzonych na koncercie mówiła pani Bożena.

Artystka o trocko-rukojeńskim rodowodzie – tata pochodzi z Trok, zaś mama z Rukojń – śpiewa nie tylko po polsku, po rosyjsku, czy litewsku, lecz również po hebrajsku, co niechybnie zademonstrowała licznie zgromadzonej publiczności. Zamiłowanie do wschodnich melodii zaprowadziły ją do żydowskiego zespołu „Fajerlach”, w którym śpiewa już 7 lat. Podczas niedzielnego koncertu koledzy z tego zespołu również towarzyszyli jej na scenie. Razem z Bożeną zaśpiewali też jej przyjaciele: Aleksander Biełkin, Ilja Watkin. Naturalne nie mogłoby tu zabraknąć Katarzyny Zvonkuvienė, przyjaciółki gwiazdy niedzielnego koncertu. Występy artystki uatrakcyjnił zespół taneczny „Gelios”, popisy akrobatek, tańce „Świtezianki”. Jeden utwór razem z mamą zaśpiewała córka Gabriela.

Wielu nowych przyjaciół i doświadczenie sceniczne piosenkarka zdobyła dzięki udziałowi w projekcie telewizyjnym „Bitwy Chórów”. Kasztanowy Chór Wileńszczyzny pod kierownictwem Zvonkuvienė i tym razem nie zawiódł.

4 lutego podczas solowego koncertu estradowego Sokolińska zaśpiewała swoją pierwszą własną piosenkę „Pocałuj mnie”, którą specjalnie dla niej skomponował Deivydas Zvonkus, mąż przyjaciółki Katarzyny, a na język polski przełożyła Jolanta Romanowska.

– I tekst i melodia tej piosenki trafiły mi prosto do serca. Czuję, że to moja piosenka – cieszyła się w rozmowie z „Tygodnikiem” Sokolińska.

Piosenkarka jest absolwentką Wileńskiego Konserwatorium im. Juozasa Tallat-Kelpšy. Na co dzień jest nauczycielką muzyki w Szkole im. Szymona Konarskiego w Wilnie, prowadzi zespół „Ad Astra” w Gimnazjum im. Jana Pawła II.

Rozkochana w śpiewaniu pani Bożena cieszyła się, że niedawno wydała płytę, na której znalazła się też jej własna piosenka.

– Spełniło się moje marzenie, jestem bardzo szczęśliwa. Cieszę się też przeogromnie z tego koncertu, bo naprawdę się udał. Nie spodziewałam się, że przyjdzie aż tak dużo ludzi – mówiła rozradowana artystka.

A publiczność każdy występ swojej ulubienicy hojnie wynagradzała oklaskami i obdarowywała ją kwiatami.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciu: Bożena na scenie DKP
Fot.
wilnoteka.lt

<<<Wstecz