Upamiętniono 78. rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę

Hołd obrońcom Wilna

17 września br. minęła 78. rocznica agresji Związku Sowieckiego na Polskę. Ambasada RP w Wilnie uczciła tę tragiczną datę udziałem we Mszy św. i złożeniem kwiatów na grobach trzech żołnierzy, spoczywających na cmentarzu na Rossie.

W kościele Ducha Świętego w Wilnie Mszę św. m. in. w intencji poległych i pomordowanych na Wschodzie celebrował proboszcz parafii ksiądz Tadeusz Jasiński. W nabożeństwie uczestniczyli ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska, attache wojskowy płk Mirosław Wójcik, radca Marcin Grabowicz.

Przebaczyć, znaczy być szczęśliwym

W swej homilii ks. Jasiński nawiązał do tematu Ewangelii – przebaczania. „Mamy przebaczyć swemu winowajcy, jeśli chcemy uzyskać przebaczenie od Pana Boga… Przebaczenie ma być normą, jeśli chcemy być szczęśliwi, jeśli chcemy być zbawieni” – mówił ksiądz celebrans. Nie omieszkał wspomnieć o rocznicy agresji Związku Sowieckiego na Polskę – 17 września 1939 roku zadał cios w plecy. Skutkiem tego były cierpienia zwykłego człowieka, śmierć, wywózki do łagrów na Sybir i do Kazachstanu. Ksiądz Jasiński wspomniał o tych, którzy złożyli swe życie w ofierze w obronie Wilna i Grodna. „Oni rozumieli, że Matkę- Ojczyznę trzeba bronić… Tak żyli i tak umarli”.

Modlitwa za pomordowanych

W modlitwie powszechnej modlono się w intencji poległych i pomordowanych na Wschodzie: polskich oficerów zamordowanych w Katyniu przez NKWD, ofiar sowieckich łagrów i zbrodni komunistycznych, jak też o to, aby trudne i nierozwiązane dotąd kwestie wspólnej historii polsko-rosyjskiej mogły doczekać się sprawiedliwego i zgodnego, z historyczną prawdą, rozstrzygnięcia. Po Mszy św. przedstawiciele Ambasady RP udali się na cmentarz na Rossie, gdzie złożyli wieńce na grobach trzech żołnierzy, poległych w obronie Wilna przed Armią Czerwoną we wrześniu 1939 r.: szeregowca Piotra Stacirowicza, kaprala Wincentego Salwińskiego i szeregowca Wacława Sawickiego, zapalono też znicze. W uroczystości przy kwaterze wojskowej cmentarza na Rossie wzięła udział społeczność polska, m. in. kombatanci z Klubu Weteranów AK m. Wilna wraz ze swym sekretarzem Edmundem Szotem, członkowie Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej „Garnizon Nowa Wilejka”, prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska, aktorzy Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie. Harcerze wraz z kombatantami zaciągnęli wartę honorową przy grobach trzech polskich żołnierzy.

Fakt czy mit?

Jak głosi legenda, trzech żołnierzy Wojska Polskiego pełniło ostatnią wartę honorową przy grobie Matki i Serca Syna. Zostali zastrzeleni 18 września 1939 roku przez wkraczających do Wilna krasnoarmiejców. Ale to tylko legenda, którą przez kilkadziesiąt lat powielano wśród wilnian i rodaków zwiedzających cmentarz na Rossie. Jak twierdzi profesor Edmund Małachowicz w swej znakomitej książce pt. „Cmentarz na Rossie w Wilnie”, 18 września 1939 roku podczas szturmu Wilna przez Sowietów, warty już nie było.

Natomiast Aleksander Dawidowicz, lekarz, dawny mieszkaniec Kolonii Wileńskiej, podtrzymuje wersję o ostatniej warcie honorowej na Rossie. W swej recenzji „Cmentarz na Rossie w Wilnie” napisał, że świadectwo o bohaterskiej śmierci od kul sowieckich trzech żołnierzy, którzy zaciągnęli wartę przy mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego, przekazali mu: Ludmiła Doroszkiewicz, zamieszkała przy ul. Rossa 22 i bratanek kaprala Salwińskiego. Według ich relacji, dwaj wartownicy, szeregowi Piotr Stacirowicz i Wacław Sawicki zginęli na miejscu od kul sowieckich. W tym czasie kapral Salwiński przebywał w nieistniejącej dzisiaj, przylegającej do cmentarza legionowego, niedużej wartowni. Widząc śmierć swych kolegów, zaczął się cofać w kierunku torów kolejowych. Został jednak zauważony i zastrzelony.

Należy nadmienić, że kapral nadterminowy Wincenty Salwiński pochodzi ze wsi Sokolniki k. Rudomina. Miał dwóch braci: Feliksa, mieszkającego we wsi Piktakońce, dziś należącej do gminy mariampolskiej i Wacława, mieszkającego w Polsce, w Juracie na Helu.

Historyk, dr Czesław Grzelak, autor książek „Wilno 1939” i „Wilno-Grodno-Kodziowce 1939” pisze, że pozycje na wzgórzu przed cmentarzem na Rossie, zajmował batalion Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) „Troki” pod dowództwem majora Sylwestra Krasowskiego. Zaatakowany został przez sowiecką 6. Brygadę Pancerną wieczorem 18 września. Po stracie kilkunastu zabitych, wśród których mogli być Wincenty Salwiński, Piotr Stacirowicz i Wacław Sawicki, dowódca rozkazał odwrót w kierunku granicy litewskiej.

Chociaż relacje o okolicznościach ich śmierci są rozbieżne, bezspornym faktem jest to, że zginęli w obronie swej Ojczyzny, w obronie ukochanego miasta marszałka Józefa Piłsudskiego – Wilna.

Jan Lewicki

Na zdjęciu: we Mszy św. uczestniczyli ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska, attache wojskowy płk Mirosław Wójcik, radca Marcin Grabowicz;
przy grobach trzech obrońców Wilna stanęli na honorowej warcie kombatanci i harcerze.
Fot.
autor, Marlena Paszkowska

<<<Wstecz