Franciszkanie poświęcili zwrócony klasztor

Convento czyli być razem

– To ma być dom wszystkich, którzy będą potrzebowali duchowej pomocy. Tak chciał św. Franciszek i my, wezwani jego przykładem, chcemy dzielić się z wami i służyć wam – powiedział minister prowincjalny franciszkanów o. Jan Maciejowski z Prowincji św. Maksymiliana Marii Kolbego w Gdańsku, dziękując za powrót zakonników do klasztoru w Wilnie.

Podkreślił przy tym, że franciszkanie nie zamierzają się zamknąć w klasztorze, tylko stworzyć tutaj religijno-kulturalne centrum dla mieszkańców i gości stolicy.

W niedzielę, 27 sierpnia, wierni wypełnili kościół franciszkanów w Wilnie, aby dzielić swą radość z zakonnikami, którzy w tym roku w marcu – po 77 latach – odzyskali prawo do własności klasztoru. „To naprawdę historyczny moment dla Wilna i dla całej Litwy” – podkreślali ludzie przybyli na poświęcenie klasztornych budynków.

Uroczystość rozpoczęła się w kościele, gdzie Mszę św. odprawił wileński metropolita abp Gintaras Grušas. W koncelebrze uczestniczyli także: generał zakonu franciszkanów konwentualnych – o. Marco Tasca, który specjalnie na tę okazję przybył z Włoch, asystent generalny – o. Jacek Ciupiński, prowincjał – o. Jan Maciejowski, delegat franciszkanów na Litwę – o. Piotr Stroceń, a także kilkudziesięciu kapłanów przybyłych z Litwy i różnych krajów, w tym m. in. bp Błażej Kruszyłowicz, emerytowany biskup diecezji szczecińskiej oraz bp Jonas Ivanauskas, pasterz diecezji koszedarskiej.

Wezwani do odbudowania Kościoła

Podczas Eucharystii dziękowano Bogu za to, że sprawiedliwości stało się zadość – franciszkanie odzyskali swoje mienie. Gwardian wileńskiego klasztoru i rektor kościoła o. Marek Adam Dettlaff, który stoczył największą batalię, by franciszkanie mogli odzyskać zarówno kościół jak i klasztor, w rozmowie z „Tygodnikiem” powiedział, że swoje dziękczynne modły ofiarowuje za wszystkich ludzi, którzy wspierali starania zakonników. A jest to spore grono osób: i prawnicy, i biznesmeni, i politycy, i zakonnicy, i duchowni, i świeccy wierni, którzy tutaj tworzą wspólnotę. Wielu z nich przybyło na uroczystość poświęcenia. Wspólnie też się modlili przedstawiciele placówek dyplomatycznych Polski, Łotwy, Estonii i Nuncjatury Apostolskiej.

W homilii JE Arcybiskup nawiązał do słów Ewangelii, gdy na pytanie Jezusa, za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego, św. Piotr mówi: „Tyś jest Mesjasz, Syn Boga żywego”.

– Apostołowie zostali powołani, aby nieść Dobrą Nowinę o Jezusie na cały świat. Dzisiaj jest ona nie mniej aktualna niż przed 2 tysiącami lat. Z tą Dobrą Nowiną Bracia Mniejsi przybyli na Litwę, aby słowem i życiem głosić, że Jezus jest Mesjaszem i naszym Zbawicielem. Trzy Krzyże wznoszące się nad Wilnem przypominają nam o męczeńskiej śmierci franciszkanów. Głosili oni Słowo Boże, gdy było to wygodne i niewygodne, oddawali swoje życie, byli wypędzani i niejednokrotnie pozbawieni swego mienia. To cierpienie i te rany są świadectwem Chrystusa, bo nie ma chrześcijaństwa bez tajemnicy krzyża. Odzyskany klasztor również nosi te rany, gdy niejednokrotnie rozgrabiony był świadkiem męczeństwa naszego narodu – mówił abp Gintaras Grušas, przypominając św. Franciszka, który, cegła po cegle, odtwarzał mały kościółek, zanim zrozumiał, że Bóg prosi go o odbudowę nie murowanej budowli. – Bracia na Litwie będą musieli odbudować kościół i klasztor, ale ważniejsze jest dzieło odbudowy żywego Kościoła: głoszenie nadziei życia wiecznego i leczenie ludzi z ułudnych nadziei. W naszych czasach również szerzy się swoiste pogaństwo i jesteście powołani, aby głosić Chrystusa całym swoim życiem. Pamiętajcie o więźniach i pokrzywdzonych, żyjcie bez chciwości, składajcie Bogu ofiarę dziękczynną, nie zapominajcie czynić dobro i dzielić się nim z innymi… – apelował wileński metropolita.

Miejsce solidarności i jedności

Słowa wdzięczności na zakończenie Eucharystii skierowali główni przełożeni franciszkańscy. Generał zakonu o. Marco Tasca cieszył się, że franciszkanie mają do opowiedzenia długą historię Kościoła na Litwie, historię zakonu franciszkańskiego na tych ziemiach. Podkreślił też, że wraz z historią, którą franciszkanie mają do opowiedzenia, jest historia, którą powinni budować.

– Stoi przed nami wyzwanie, by powiedzieć światu, jak to dobrze jest być chrześcijaninem. Po łacinie klasztor to „convento”, co znaczy „być razem”. A życie braterskie niesie ze sobą posługę apostolską, ewangelizację i świadectwo – stwierdził generał franciszkanów, podkreślając, że klasztor jest miejscem solidarności, gdzie razem mieszkają silni i słabi, zdrowi i chorzy, a łączy ich idea solidarności. – Dlatego bardzo podoba mi się projekt tego klasztoru, który ma być centrum kultury i duchowości, w którym możemy wzrastać jako ludzie i jako członkowie jednej wspólnoty. Klasztor jest miejscem, gdzie można będzie czerpać korzyści z różnorodności, które tutaj mają się znaleźć.

Na zakończenie Mszy św. wierni z metropolitą i kapłanami na czele udali się do klasztoru, którego poświęcenie rozpoczęło się od kaplicy. Kościelny chór „Schola Franciscana” zaintonował litanię do Wszystkich Świętych, zaś metropolita wileński, biskupi i przełożeni franciszkańscy poświęcili budynek. Przy okazji wierni mogli obejrzeć klasztorne zabudowania i dziedziniec.

„Z użyciem przemocy”

Do początku sierpnia właściciele baru „7 Fridays” (spółka „Pikantiškas maistas”), który znajdował się w pomieszczeniach klasztornych u zbiegu ulic Franciszkańskiej i Lidzkiej, nie chcieli opuścić lokum. Umowa najmu z restauracją wygasła 31 marca, a zgodnie z ustawodawstwem Republiki Litewskiej w budynkach o przeznaczeniu sakralnym zakazana jest sprzedaż napojów alkoholowych. W związku z tym zakon nie chciał akceptować faktu, że w należącym do niego budynku będzie działała restauracja. Franciszkanie wysłali powiadomienie, że nie przedłużą umowy z restauracją. Niemniej jednak od końca marca do początku sierpnia pracownicy restauracji nie opuścili pomieszczeń. Dlatego 9 sierpnia komornik wraz z franciszkanami zajął pomieszczenia. Stan pomieszczeń i znajdujące się w nim mienie zostały opisane i opieczętowane, zaś dotychczasowym dzierżawcom przekazano propozycję odebrania go. Niemniej jednak dyrekcja spółki „Pikantiškas maistas”, mając na celu wprowadzanie napięcia i nadużywając uwagi społeczeństwa, wybrała drogę oszczerstw pod adresem franciszkanów. W litewskich mediach posypały się kłamstwa, jak to zakonnicy z użyciem przemocy wypędzili pracowników restauracji, której właściciele złożyli też pozew do sądu z żądaniem o przywrócenie możliwości prowadzenia dalszej działalności w pomieszczeniach klasztornych.

Od dwóch tygodni o. Marek Dettlaff nie opuszcza klasztoru, z pomocą przychodzą tutaj wierni, którzy całodobowo pełnią dyżury, wspierając franciszkanów. 21 sierpnia 2017 r. Wileński Sąd Dzielnicowy odrzucił wniosek spółki „Pikantiškas maistas” i wskazał, że „nie może twierdzić, iż pozwany Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych (franciszkanów) zachowywał się niezgodnie z prawem, żądając przekazania należących doń na zasadzie prawa własności dzierżawionych pomieszczeń”. Obecnie właściciele restauracji są zobowiązani do zabrania swego mienia. Natomiast w pomieszczeniach tych zakonnicy planują urządzić cele.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: poświęcenie rozpoczęło się w klasztornej kaplicy; o. Marco Tasca, 119. generał zakonu, poświęcił pomieszczenia, gdzie była restauracja; franciszkanie zamierzają stworzyć tutaj centrum o przeznaczeniu religijnym i kulturalnym.
Fot.
autorka

Specjalnie na poświęcenie klasztoru została wydana monografia pt. „Bracia Mniejsi Konwentualni (Franciszkanie) w Wilnie do 1864 roku”, autorstwa o. Marka Adama Dettlaffa. W książce został omówiony ponad 500-letni okres działalności synów św. Franciszka, którzy jako pierwsi przybyli do Wilna, niosąc Dobrą Nowinę o Chrystusie. Książkę autor dedykował tym, którzy pokochali to miejsce. Można ją nabyć w kościele franciszkańskim przy ul. Trockiej 9 w Wilnie.

<<<Wstecz