15 lat od dnia urodzin Ignacego Domeyki

Polak z Litwy. Bohater Narodowy Chile

W Bibliotece im. Wróblewskich Litewskiej Akademii Nauk do 1 września czynna jest wystawa, poświęcona Ignacemu Domeyce, który na Litwie zapewne najczęściej kojarzony jest z procesem filomatów i filaretów lub znany jako przyjaciel Adama Mickiewicza. Chilijczycy natomiast powiedzieliby o nim: nasz bohater narodowy, honorowy obywatel Chile. Jakie drogi zaprowadziły Ignacego Domeykę z rodzinnego gniazda na Litwie do kraju na drugiej półkuli? I kim tak naprawdę był ten człowiek?

– W rankingu wybitnych osobistości XIX wieku, pochodzących z terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego, powinien zająć 2. miejsce, tuż po Adamie Mickiewiczu – tymi słowy określił postać Ignacego Domeyki i znaczenie jego działalności członek LAN, prof. Algimantas Grigelis, który jest również redaktorem nowo wydanej pracy zbiorowej pt. "Ignotas Domeika: geologas, mineralogas, kalnų inžinierius”.

O wielkości Domeyki świadczy spuścizna naukowa i pisarska, którą zostawił po sobie – jak twierdzi prof. Grigelis, żeby zapoznać się ze wszystkimi pozycjami książkowymi jego autorstwa, pamiętnikami, listami (m. in. wiele z nich jest w posiadaniu biblioteki im. Wróblewskich i Uniwersytetu Wileńskiego), nie wystarczyłoby kilku dobrych lat.

Zawdzięcza pochodzeniu

Ignacy Domeyko urodził się w majątku Niedźwiadka, położonym na terenach Nowogródczyzny.

– Domeykowie – to stary ród polski, wywodzący się od litewskiego rodu Kontrymów, pieczętujący się herbem "Danguel”, nadanym przez króla w 1498 r. Z pewnością Ignacy Domeyko w dużym stopniu swe wybitne zdolności – został uznanym na świecie naukowcem, działaczem społecznym, geologiem, geografem, etnologiem, pedagogiem – zawdzięcza swemu pochodzeniu, wiele osób z jego rodu zajmowało wysokie stanowiska państwowe – opowiada prof. Grigelis, dodając, że zainteresowanie mineralogią i geologią, które zaprowadziły go do Chile, zawdzięcza rozmowom ze stryjem Józefem (który również ukończył studia w tym zakresie), prowadzonym jeszcze w dzieciństwie.

Mając zaledwie 14 lat, Domeyko wstępuje na wydział fizyczno-matematyczny uniwersytetu w Wilnie (Mickiewicz, starszy o 4 lata, już studiował). Jak wspominał później, kierowany nie tyle potrzebą, ile ciekawością, wstąpił również do filomatów – tajnej organizacji studenckiej, powstałej na uczelni w 1817 r. Domeyko był uczestnikiem słynnego procesu 1823-1824 r., wytoczonego filomatom i filaretom przez władze (Mickiewicz opisał go w "Dziadach”; uwieczniając w utworze również przyjaciela – w postaci Żegoty. Tym imieniem Ignacego nazywali koledzy z uczelni). W wyniku procesu Domeyko zostaje zesłany w miejsca rodzinne: najpierw trafia do dworu stryjka w Żyburtowszczyźnie, a później do Zapola. Sześć lat wygnania zaowocowało większym zainteresowaniem nauką – gdy Ignacy postanawia dołączyć do powstania i 31 maja 1831 roku wyrusza z Zapola do oddziałów generała Chłapowskiego, zostawia w dworku bibliotekę, liczącą około 600 pozycji. W oddziałach powstańczych Domeyko zajmuje się zaopatrzeniem.

Geolog, obrońca, rektor

Po rozbiciu oddziałów Chłapowskiego 8 lipca 1831 r. Ignacy ratuje się przed aresztowaniem ucieczką do Prus i zostaje emigrantem. Trafia do Paryża, gdzie po raz 2. podejmuje studia, tym razem – inżynieryjne, w Wyższej Szkole Górniczej. Po studiach, w 1837 r., otrzymuje propozycję wyjazdu do pracy w Chile na okres 6 lat, którą skwapliwie przyjmuje (w rzeczywistości pobyt na innym kontynencie potrwa lat 46, swoje zaś strony rodzinne, podróżując razem z dziećmi, Domeyko odwiedzi w 1884 r., licząc 82 lata).

W Chile Domeyko dokonał wielu nowych odkryć geologicznych (jeden z minerałów na jego cześć nazwano domeykitem), był też świetnym chemikiem, założył sieć stacji meteorologicznych. Badał Araukanię – teren na południu Chile, zamieszkały przez Indian z plemienia Mapucze – po podróży powstała książka.

– Mapucze zamieszkujący Argentynę zostali wytępieni przez Hiszpanów, natomiast w Chile to plemię istnieje również dzisiaj i tylko dlatego, że Domeyko obronił je przed zagładą – naukowiec domagał się od rządu, by plemieniu zapewniono dostęp do oświaty, aby mogli oni otrzymać chociażby minimalne wykształcenie i w ten sposób przybliżyć się do cywilizacji – opowiedział prof. Grigelis.

Jak mówią badacze spuścizny Domeyki, przyczynił się on również do reformy systemu szkolnictwa w Chile.

Po odzyskaniu przez państwo chilijskie niepodległości w Santiago powstał uniwersytet, na początku niewiele różniący się od zwykłej szkoły – odbywały się wykłady, ale brakowało elementu badań naukowych. Domeyko zrozumiał problem i zaproponował reformę szkolnictwa wyższego, którą przedstawił prezydentowi kraju i senatowi. Ostatecznie koncepcja naukowca z Litwy została przyjęta (notabene, była ona wzorowana na systemie wileńskim). Domeyko w 1867 r. został wybrany na rektora uniwersytetu i pełnił tę funkcję przez 16 lat.

Listy do Paryża

Przyjaźń Domeyki z Mickiewiczem nie skończyła się wraz z zesłaniem przyszłego wieszcza w głąb Rosji. W 1831 r. Mickiewicz i Żegota znowu się spotykają, tym razem w Dreźnie.

– To byli najbliżsi przyjaciele, którzy też razem, niezupełnie legalnie, przybywają do Paryża, gdzie Mickiewicz pisze "Pana Tadeusza”, a Domeyko studiuje – opowiada prof. Grigelis, dodając, że ten ostatni pomaga przyjacielowi w tworzeniu, przepisując na czysto brudnopisy epopei. W 4. księdze swego dzieła życia Mickiewicz umieścił też postać o nazwisku Domeyko – Wojski snuje tu opowieść "o pojedynku Doweyki z Domeyką, przerwaną szczuciem kota”. Znany jest też liścik, wysłany przez Mickiewicza do Żegoty, w którym informuje, że jutro się żeni, prosi przyjaciela o godz. 9.00 przyjść do kościoła, nikogo jednak o tym nie informując.

Domeyko korespondował z Mickiewiczem aż do śmierci przyjaciela, później pisywał do jego syna, Władysława. Listy z Chile otrzymywał również mieszkający w Paryżu stryjeczny brat Domeyki, Władysław Laskowicz – 473 z nich zostały wydane w formie książki i stanowią cenną pamiątkę historyczną.

Ignacy pamiętał o trudnym położeniu materialnym rodaków, których los rzucił do Paryża – co miesiąc wysyłał Laskowiczowi 317 franków, prosząc by ten wsparł najbardziej potrzebujących emigrantów. Listy przez ocean Domeyko wysyłał każdego tygodnia. Ostatnią wieść do stryjecznego brata z Paryża śle na kilka dni przed śmiercią, żegnając się z nim.

Oczyma potomnych

W Chile Domeyko znalazł nie tylko pracę, ale i miłość – geologowi w oko i serce wpadła młodziutka Enriquetta de Sotomayor, pochodząca ze słynnego rodu konkwistadorów (notabene, ród Domeyków okazał się być starszy od wywodzących się z Hiszpanii Sotomayorów). Pomimo sporej różnicy wieku Ignacy i Enriquetta się pobrali, na świat przyszło czworo dzieci, z których jedno zmarło w niemowlęctwie. Jeden z synów, Hernan, został księdzem (a później – słynnym biskupem Santiago), córka Anita wyszła za mąż za stryjecznego brata i zamieszkała w Żyburtowszczyźnie (małżeństwo nie miało dzieci, obydwoje zmarli w 1917 r. w Warszawie, spoczywają na Powązkach). Syn Ignacego, Casimiro (Kazimierz), jak i ojciec, został inżynierem górnictwa. Założył też rodzinę, miał pięcioro dzieci. Obecnie gałąź rodziny, pochodząca od Kazimierza, liczy około 300 osób.

– Jeżeli chodzi o wygląd, to Domeyko, jak i Mickiewicz, liczył 1,69 m wzrostu – opowiada prof. Grigelis. – Jeżeli zaś mówimy o charakterze, to znany mi jest tekst, w którym syn opisuje Ignacego Domeykę jako człowieka bardzo łagodnego. Gdy synowie coś nabroili, nie krzyczał na nich i zawsze winę darowywał.

Jak mówi profesor, inną charakterystyczną cechą Ignacego – jak i w ogóle Domeyków – jest pobożność. Doceniając jego postawę życiową, w Chile rozpoczęto nawet starania o wszczęcie jego procesu beatyfikacyjnego.

Ignacego Domeykę upamiętniono w tym roku również poprzez międzynarodową konferencję naukową (przedsięwzięciu towarzyszy obszerna wystawa o życiu i pracy naukowej Domeyki), zorganizowaną na Litwie i Białorusi, w której udział wzięli również potomkowie Ignacego. Jedna z nich Paz Maria Domeyko wydała 2 książki o sławnym przodku (w języku hiszpańskim i angielskim). Tekst jej autorstwa znajduje się również w nowo wydanej pracy zbiorowej o Domeyce, która ukazała się w języku litewskim i – z racji obszerności opracowania – stanowi swoisty pomnik tej wybitnej osobistości.

Alina Stacewicz
Fot. Mirosława Naganowicz, Marlena Paszkowska, Paweł Stefanowicz

Na zdjęciach: zdaniem prof. Algimantasa Grigelisa w rankingu osobistości XIX w. WKL Ignacy Domeyko powinien zająć 2. miejsce (po Adamie Mickiewiczu); na wystawie można obejrzeć nawet rękopisy.
Fot.
autorka

<<<Wstecz