Zaćmienie Księżyca i spadające gwiazdy

7 sierpnia nie tylko miłośnicy astronomii mieli możliwość obserwowania częściowego zaćmienia Księżyca. Tuż po wschodzie tarcza Księżyca zrobiła się czerwona i rozpoczęło się tak oczekiwane przez wielu zjawisko.

Maksimum przesłonięcia nastąpiło o godz. 21.20, a więc tuż po wschodzie Księżyca, o godz. 21.12. Zaćmienie zakończyło się ok. godziny 22:18.

Niestety, na Litwie nie mogliśmy zobaczyć pełnego zaćmienia. W najlepszej sytuacji byli mieszkańcy wschodniej części kraju, którzy zobaczyli przysłonięcie 24 proc. Księżyca. Zjawisko w pełnej okazałości mogli obserwować mieszkańcy Europy, Azji i Afryki.

Przysłonięcie Księżyca cieniem Ziemi było jednak świetną okazją do zrobienia ładnych zdjęć, głównie z uwagi na nietypową godzinę tego zjawiska.

Natomiast już 12 sierpnia nawiedziły nas Perseidy, czyli noc spadających gwiazd. Spadające gwiazdy, to nic innego, jak meteory spalające się w atmosferze Ziemi.

Perseidy są obserwowane od około 2000 lat. Pierwsze wzmianki o obserwacjach tego roju meteorów pochodzą z Dalekiego Wschodu. Perseidy są jednym z najbardziej regularnych rojów meteorów. Nad Ziemią ich aktywność rozpoczyna się każdego roku w połowie lipca i trwa do około 14-25 sierpnia. Ale najwyższa intensywność Perseidów miała miejsce właśnie w sobotę 12 sierpnia.

Meteory widoczne są na całym niebie, ale z powodu parametrów orbity komety Swifta-Tuttl’a Perseidy są najlepiej widoczne na półkuli północnej. Ze względu na dużą wysokość radiantu nad horyzontem, zwykle najwięcej Perseidów obserwuje się w drugiej połowie nocy i nad ranem.

Pierwsze Perseidy rozbłysły na niebie ok. 20.00 i spadały przez całą noc. Po tym okresie ich aktywność zacznie zanikać, jednak przez 5 kolejnych nocy będzie można je podziwiać z dobrych punktów obserwacyjnych.

Deszcz spadających gwiazd można zaobserwować od godziny 23.00 do 4 rano. Według specjalistów patrząc w tym czasie na niebo – możemy zaobserwować ok. 100 spadających gwiazd na godzinę! Miało nas czekać najciekawsze widowisko, lecz, niestety, 12 sierpnia wieczorem była fatalna pogoda. Około 21.00 godziny raptem się zachmurzyło, wiatr wiał około 25 metrów na sekundę, deszcz lał jak z cebra. To trwało około 10 minut. Raptem wszystko ucichło. Na zachodzie niebo przyjęło fantastyczny kolor. Około 22.30 wypogodziło się w zenicie. Miałem możliwość obserwowania Perseidów w ciągu 30 minut. Za ten krótki czas udało się zaobserwować cztery spadające gwiazdy. Przejrzystość nieba była fatalna, a nad ziemią rozpościerała się mgła. Oprócz tego pojawił się Księżyc przed ostatnią kwadrą i niebo było dosyć jasne, co uniemożliwiało obserwowanie słabych meteorów. W zachodniej części nieba oraz południowej były widoczne wyładowywania atmosferyczne.

Postarałem się nie stracić szans i nawet w tak fatalnych warunkach zobaczyłem swoje spadające gwiazdy.

Henryk Sielewicz

Na zdjęciu: gwiaździste niebo nad Ławaryszkami; zaćmienie widziane ze Słobody.
Fot.
autor

<<<Wstecz