Prezydent USA Donald Trump rozpoczął urzędowanie

Ameryka przede wszystkim

45. prezydent USA Donald Trump rozpoczął urzędowanie. W ubiegły piątek w Waszyngtonie przez cały dzień odbywały się uroczystości inauguracji prezydentury Trumpa, których kulminacją było jego zaprzysiężenie. Z urzędem pożegnał się Barack Obama.

„Wszystko rozpoczyna się dzisiaj!” – napisał o świcie na Twitterze Trump. Donald i Melania Trumpowie rozpoczęli dzień od godzinnego nabożeństwa w kościele episkopalnym św. Jana w pobliżu Białego Domu, który zwany jest „kościołem prezydentów”. Potem oboje zostali przyjęci na herbacie w Białym Domu przez odchodzącego Baracka Obamę z żoną Michelle. Opuszczając Gabinet Owalny po raz ostatni, Obama zgodnie z tradycją pozostawił następcy list na biurku. Jego treści nie ujawniono.

Dwie pary prezydenckie – nowa i stara – pozowały do wspólnego oficjalnego zdjęcia. Donald Trump założył czerwony krawat, będący jego znakiem rozpoznawczym. Melania Trump wystąpiła w błękitnej pastelowej sukience od amerykańskiego projektanta Ralpha Laurena. Odebrano to jako nawiązanie do pamiętnej pierwszej damy Jackie Kennedy, która w uderzająco podobnym stroju wystąpiła na inauguracji swego męża Johna Fitzgeralda Kennedy’ego w 1961 roku.

Z Białego Domu Obamowie i Trumpowie pojechali jedną limuzyną na Kapitol, gdzie na trybunie ustawionej przed zachodnią fasadą gmachu czekali zaproszeni goście: kongresmeni, senatorowie (poza tymi, którzy zbojkotowali uroczystości), a także byli prezydenci: Jimmy Carter, George W. Bush i Bill Clinton z żoną Hillary, która była rywalką Trumpa w wyborach. Trump złożył przysięgę w południe, kładąc dłoń na dwóch Bibliach – tej samej, na którą przysięgał prezydent Abraham Lincoln, a także na egzemplarz, jaki dostał w 1955 roku od swej matki. Kilka minut wcześniej przysięgę złożył wiceprezydent Mike Pence. Zgodnie z tradycją zaprzysiężeniu towarzyszyły występy chórów wykonujących pieśni patriotyczne, a także modlitwy duchownych różnych religii i wyznań.

Inauguracyjne przemówienie Trumpa było echem haseł z jego kampanii wyborczej. Świeżo zaprzysiężony prezydent powiedział, że „zabierze władzę z Waszyngtonu” i obiecał „koniec masakrowania Ameryki”. Mówił o odbudowie przemysłu, ochronie miejsc pracy i kierowaniu się dewizą „Ameryka przede wszystkim”.

„Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy obrony naszego” – oznajmił Trump. Dodał, że żałuje, iż Ameryka finansuje „armie innych krajów”, podczas gdy siły zbrojne USA zostały „w smutny sposób” osłabione; obiecał ochronę amerykańskich granic i to, że od tej pory interesy Ameryki będą zawsze priorytetem Waszyngtonu.

„Wszyscy Amerykanie (...) usłyszcie te słowa: nigdy więcej nie będziecie ignorowani” – powiedział, kończąc przemówienie hasłem wyborczym: „Uczynimy Amerykę znowu wielką!”. Potem hymn narodowy zaśpiewała 16-letnia Jackie Evancho, która zyskała sławę w amerykańskiej edycji programu „Mam talent!”.

Tuż po zaprzysiężeniu Trump podpisał jako prezydent pierwsze dokumenty. Wśród nich znalazły się: nominacje w jego gabinecie, ustanowienie Narodowego Dnia Patriotyzmu oraz ustawa umożliwiająca Jamesowi Mattisowi stanięcie na czele Pentagonu. Chodzi o uchylenie obowiązkowego okresu 7 lat między odejściem z wojska a objęciem wysokiego stanowiska w administracji.

Potem na Kapitolu odbył się tradycyjny lunch. Po wejściu na salę Trump od razu podszedł do stolika, przy którym siedziała Hillary Clinton, i uścisnął jej rękę.

Następnie nowo zaprzysiężony prezydent USA wyruszył limuzyną z Kapitolu do Białego Domu. Pokonując Pennsylvania Avenue, na krótko wysiadł wraz z żoną Melanią i synem Barronem, by pozdrowić tłumy zgromadzone wzdłuż alei.

Przez Pennsylvania Avenue przeszła parada, w której udział wzięli przedstawiciele różnych formacji wojsk USA, reprezentujący wszystkie rodzaje sił zbrojnych, a także policyjnych oraz formacji skautowskich, ratowniczych i strażackich, weteranów oraz orkiestry uniwersyteckie i licealne ze wszystkich zakątków USA.

Przez cały piątek uroczystościom inauguracji urzędowania Trumpa towarzyszyły protesty jego przeciwników. Na ogół miały spokojny przebieg, ale kilku miejscach doszło do starć z policją. Zamaskowani ludzie rozbijali witryny sklepowe i podpalali samochody. Policja użyła przeciwko nim m.in. gazu łzawiącego. Sześciu policjantów zostało lekko rannych, zatrzymano 217 osób. Do pilnowania bezpieczeństwa podczas piątkowych uroczystości w Waszyngtonie zmobilizowano blisko 30 tys. policjantów i innych funkcjonariuszy.

<<<Wstecz