Sensacyjny triumf

Turniejowa „siódemka” Dominika Cibulkova wygrała turniej WTA Finals w Singapurze, pokonując Niemkę polskiego pochodzenia Angelique Kerber (1.) 6:3, 6:4. Słowaczka po raz pierwszy w karierze wystąpiła w kończącej tenisowy sezon imprezie masters.

Kerber w drodze do finału nie zanotowała ani jednej porażki. O ile udział pierwszej rakiety świata w decydującym spotkaniu nikogo nie dziwił, to nie wszyscy spodziewali się zobaczyć w nim Cibulkovą. Słowaczka z dużą dozą szczęścia przeszła do fazy pucharowej, bowiem rywalizację w grupie zaczęła od dwóch porażek. Musiała wygrać bez straty seta z Rumunką Simoną Halep (3.) oraz liczyć, że w takim samym stosunku Kerber upora się z Amerykanką Madison Keys (6.). Oba warunki zostały spełnione. W półfinale zawodniczka z Bratysławy po raz kolejny dostarczyła swoim kibicom emocji. Ostatecznie pokonała Rosjankę Swietłanę Kuzniecową (8.) 1:6, 7:6 (7-2), 6:4.

Gdy zapisała na swoim koncie ostatni punkt w finałowym spotkaniu stało się jasne, że powtórzyła ubiegłoroczny wyczyn Agnieszki Radwańskiej. Polka wówczas także wyszła z grupy mimo dwóch porażek, a następnie wywalczyła tytuł.

Cibulkova zrewanżowała się liderce listy WTA za porażkę w fazie grupowej sprzed kilku dni. Triumf w masters to największy sukces w karierze 27-letniej Słowaczki. Wcześniej zwyciężyła w siedmiu turniejach WTA. W tym sezonie po słabszym początku cieszyła się też z sukcesu w Katowicach, Eastbourne i Linzu. Jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest finał Australian Open w 2014 roku. Dzięki niedzielnemu triumfowi awansuje na piąte miejsce światowego rankingu, najwyższe w karierze.

<<<Wstecz