Święto plonów w Sawiczunach

Dożynki wśród swoich

Dożynki są ukoronowaniem całorocznego trudu rolników i dziękczynieniem za zebrane plony. To jedno z najbardziej popularnych i najstarszych uroczystości już się odbyło w poszczególnych miejscowościach Wileńszczyzny, zaś w niedzielę, 28 sierpnia, okazję do wspólnego świętowania mieli również mieszkańcy gminy rukojeńskiej.

Święto plonów rozpoczęło się Mszą św. dziękczynną w intencji rolników.

W południe w kościele pw. św. Michała Archanioła w Rukojniach uroczyste nabożeństwo sprawował proboszcz parafii ksiądz Jan Matusewicz.

– Wyrażamy wdzięczność Panu Bogu, że ziemia wydaje dobre owoce i dziękujemy za obfite plony – powiedział kapłan, a wierni na ołtarzu Pańskim złożyli w ofierze wieniec dożynkowy, uosabiający wszystkie zebrane płody i urodzaj, miód, owoce, ser, chleb, wino i wodę oraz kielich. Warto nadmienić, że ofiarowany chleb jest symbolem życia, radości, sytości i szczęścia.

Po nabożeństwie uroczystość przeniosła się do Sawiczun.

Eliksir miłości i młodości

Przy budynku oddziału Rudomińskiego Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury i lokalnej biblioteki licznie zgromadzili się mieszkańcy Sawiczun, Rukojń i okolicy. Pieściły oko stoiska dożynkowe. Były to obfite stoły z różnymi potrawami przygotowanymi przez obecnych mieszkańców Sawiczun, przez ludzi niegdyś zamieszkałych w tej wsi, a dziś rozsianych po całym rejonie wileńskim pod nazwą „Sami swoi”. Stoiska dożynkowe przygotowali tudzież mieszkańcy Rukojń, Starego Sioła, Michałówki, Kuli, Gulbin, członków Centrum Wspólnoty w Rukojniach i tzw. „stołu Danusi”. Każde z nich było pięknie udekorowane i nęciło różnymi, w większości własnoręcznie przygotowanymi potrawami i napojami. Sokiem jabłkowym, kwasem częstowali „Sami swoi”, tymczasem stoisko wsi Kule serwowało „eliksir miłości, siły, młodości i radości”. Gospodarze, mieszkańcy Sawiczun wszystkich chętnych zapraszali na zupę szurpę.

Prawie na każdym stoisku znalazły się owoce i warzywa: jabłka, maliny, dynie, pomidory, cebula, papryka oraz własnoręcznie upieczone ciasta. Nie zabrakło na nich też wędlin, kiełbas, chleba z tegorocznego zboża, serów. Usadowiły się przy nich kukły, przedstawiające dziadów i baby, wykonane z różnego rodzaju materiałów. Większość stoisk była ozdobiona kwiatami i słonecznikami, kłosami zbóż. Przygotowanie takiej ilości potraw wymagało zapewne niemało wysiłków. Jednak uśmiechnięte twarze i radosne zachowanie przedstawicielek płci pięknej nie zdradzały oznak zmęczenia.

Ważny element tradycji

Na święto plonów do Sawiczun przybyli: europoseł, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemar Tomaszewski, mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, wicemer Czesław Olszewski, starosta gminy rukojeńskiej Anżeła Stankiewicz, proboszcz parafii ksiądz Jan Matusewicz, proboszcz parafii miednickiej o. Andrzej Cyrański, starosta sąsiedniej gminy miednickiej Renata Bogdanowicz, były starosta Miednik Lech Leonowicz, radny Antoni Feliks Stankiewicz, dyrektor Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego Mirosław Wojciulewicz, administrator oddziału Rudomińskiego Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Sawiczunach Wanda Jermakowicz. Licznie zgromadzili się mieszkańcy gminy rukojeńskiej, nieraz całymi rodzinami. Takim przykładem jest chociażby młoda rodzina Lilii i Marka Danilewiczów, która na święto gminne przyszła razem ze swoimi 10-miesięcznymi bliźniakami Edwinem i Adrianą, usadowionymi w podwójnym wózeczku.

Na początku uroczystości dożynkowych minutą ciszy uczczono pamięć nagle zmarłej przed kilkoma dniami byłej wieloletniej starościny gminy rukojeńskiej Leonardy Sapkiewicz. Zabierająca głos Anżeła Stankiewicz podziękowała osobom zaangażowanym w zorganizowanie imprezy za pracę i życzyła przybyłym, by nie zabrakło chleba na ich stołach.

Europoseł Waldemar Tomaszewski nie krył uznania dla organizatorów dożynek, a szczególnie dla Wandy Jermakowicz, inicjatorki tego święta w Sawiczunach. Jak stwierdził, dożynki stanowią ważny element tradycji na Wileńszczyźnie.

– Praca na roli od wieków była ciężką pracą. Tu, na Ziemi Wileńskiej, ona była podwójnie ciężką, bo wiemy, że nasi rolnicy i gospodarze uprawiają ziemię nieżyzną, w większości piaski. Niemniej jednak poprzez wielki trud, zaangażowanie, wysiłek udaje się uzyskać znakomite plony – mówił Tomaszewski.

Dzielić się owocami pracy

Maria Rekść zaznaczyła, że hasło AWPL-ZChR „Jednością silni” tu, w Sawiczunach, jest realizowane.

– Dzisiejsze święto połączyło gminę, kościół i miejscowe wspólnoty – stwierdziła mer i życzyła rolnikom, by dobry Bóg miał ich w swej opiece, aby potrafili dzielić się owocami swej pracy. – Niech kwitną na waszych polach kwiaty i zboża – mówiła mer.

Dobrego nastroju i żeby zawsze na stole był chleb, życzył Czesław Olszewski.

Ks. Jan Matusewicz, nim dokonał aktu poświęcenia plonów, zabrał głos i podziękował AWPL-ZChR za to, że staje w obronie wiary, a mer, że dba o dobre polskie tradycje. Kapłan pobłogosławił i poświęcił chleb z tegorocznego ziarna, świeży ser i miód, następnie poświęcił każde stoisko. Pięknym akcentem było dzielenie się europosła Waldemara Tomaszewskiego poświęconym chlebem, a mer Marii Rekść serem z uczestnikami dożynek.

Koncert i zabawa taneczna

Dożynkowy koncert rozpoczęła kapela „Suderwianie” (kier. Edward Michalkiewicz), która wesołymi piosenkami bawiła publiczność. Po niej na scenie pojawił się zespół „Sużanianka” (kier. Margaryta Krzyżewska). Na dobre rozweseliła zgromadzonych trójka śpiewających gości z Duniłowicz na Białorusi: Natalia Tanana (dyrektor Wiejskiego Domu Kultury w Duniłowiczach), jej mąż Władimir oraz Ludmiła Zdrajewskaja, kierowniczka zespołu. Goście zza miedzy wykonali kilka znanych i popularnych piosenek białoruskich. Pełne werwy piosenki niektórych wprost porwały do tańca. A później już była zabawa taneczna przy śpiewie tego zespołu z Duniłowicz.

W tym czasie, gdy dorośli tańczyli, dzieci miały możliwość malowania buziek kolorowymi rysunkami, które wykonały Elżbieta Jankowska-Bortkiewicz, Grażyna Chodorowicz i Krystyna Blaževičienė przy stoisku Centrum Wspólnoty w Rukojniach. Można było obejrzeć wystawę fotografii autorstwa Teresy Stasiłowicz z pobliskich Miednik.

Atmosfera była gorąca i rozpaliła serce niejednej osobie, a ponieważ bliska już jesień, to rozżarzone serca bardzo się przydadzą.

Organizatorami gminnych dożynek w Sawiczunach były: koło ZPL w Rukojniach na czele z prezes Bożeną Stelmakową, starostwo rukojeńskie wraz ze starościną Anżełą Stankiewicz oraz oddział Rudomińskiego Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Sawiczunach pod kierownictwem administrator Wandy Jermakowicz. Mieszkańcy gminy Rukojnie kierują słowa podzięki do nich za tak barwne i wesołe dożynki. Imprezę wsparli finansowo dyrektor CBSRW Mirosław Wojciulewicz i dyrektor RWOK Wioleta Cereszka.

Jan Lewicki

Na zdjęciach: ksiądz proboszcz Jan Matusewicz poświęcił stoiska dożynkowe; mer rejonu Maria Rekść dzieliła się z uczestnikami dożynek poświęconym serem; goście z Duniłowicz.
Fot.
autor

<<<Wstecz