Rozpoczyna się nowy rok szkolny
Więcej uczniów w stołecznych szkołach
Wilno pozytywnie wyróżnia się na tle Litwy w tegorocznej statystyce szkolnej pomimo zmniejszającej się co roku liczby uczniów, próg stołecznych szkół 1 września przekroczy o około 600 pierwszoklasistów więcej, niż w roku poprzednim.
Nowy rok szkolny w 124 szkołach ogólnokształcących i 31 szkołach kształcenia nieformalnego w stolicy w tym roku rozpocznie około 60,5 tys. uczniów. Początek roku szkolnego wszakże zawsze niesie ze sobą pytania o ogólną kondycję szkoły na Litwie, w tym również szkoły nauczającej w języku niepaństwowym szkoły polskiej.
Złoty 1 września
Ach, te wspaniałe lata 60.
1 września powrotowi do szkolnej ławy zawsze towarzyszy radość mniej lub bardziej przytłumiona perspektywą dość żmudnego 9-miesięcznego trudu wszak to wielkie święto wiedzy. W przededniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego uczniowski gwar wypełnił klasy Gimnazjum im. K. Parczewskiego w Niemenczynie. Jednak ta radość była nieco inna, bardziej dojrzała uczniowie niemenczyńskiej szkoły spotkali się bowiem po 50 latach.
Maturzyści 1966 roku postanowili uczcić złoty jubileusz swojej matury i przybyli do rodzimej szkoły z różnych zakątków świata. Absolwentów Niemenczyńskiej Szkoły Średniej tego właśnie rocznika los porozrzucał hen daleko USA, Izrael, Rosja, Białoruś, Polska to są kraje, w których mieszkają niegdysiejsi koledzy ze szkolnej ławy. Swoje spotkanie po latach, które odbyło się w piątek, 26 sierpnia, poświęcili oni pamięci tych, których Bóg powołał do wieczności.
Marian Buzarewicz w trójce najlepszych pszczelarzy Litwy
Mozolna droga na szczyt
Moja przygoda z pszczelarstwem rozpoczęła się w 2008 roku, gdy to za poradą jednego ze znajomych podjąłem ryzyko i zakupiłem trzy rodziny pszczele, chociaż zielonego pojęcia nie miałem jak trzeba je dopatrywać z rozbawieniem na twarzy mówi Marian Buzarewicz, który w tym roku zajął drugie miejsce w krajowym konkursie na najlepszego pszczelarza Litwy.
Podczas XXXX Święta Pszczelarzy Litwy, które odbyło się 6-7 sierpnia w rejonie szyłelskim (Šilalė) z rąk ministra rolnictwa Virginii Baltraitienė i prof. dra hab. Algirdasa Skirkevičiusa, przewodniczącego Związku Pszczelarzy Litwy, w czasie uroczystej gali podsumowania konkursu z wielkim wzruszeniem odebrał on dyplom uznania i pamiątkowy prezent. To jakby spełnienie cudownego snu podsumował krótko.
1 września w Szkole Średniej im. J. Lelewela pełen troski i żalu
Rodzice nie poddają się presji samorządu
1 września tradycyjnie uczniowie zbierają się przy swoich szkołach na uroczystych apelach z okazji rozpoczęcia kolejnego roku szkolnego. Spotkają się na apelu również uczniowie Wileńskiej Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela.
Ten rok szkolny zainaugurują w gmachu przy ul. Antokolskiej 33. Jedynie zainaugurują, bo w dniach następnych zostali zmuszeni, aby uczyć się w gmachu przy ul. Minties 3, gdzie od roku 2011 znajduje się filia szkoły. Tak życzy sobie samorząd m. Wilna wbrew protestom na różnych szczeblach rodziców, uczniów, nauczycieli, absolwentów tej legendarnej szkoły, jak też ogromnej rzeszy wilnian.
100 lat życia Eufruzyny Wierzbowicz z Mejszagoły
A w sercu źródło promienia
Niezwykle ciepła, pogodna, kochana... i doskonale zorientowana w tym, co dzieje się we współczesnym świecie tak o jubilatce wypowiadają się najbliżsi. Jej życiorys można ubrać w poetyckie słowa Adama Asnyka: Żyć to nie znaczy iść przez róże, sięgać po laury, zbierać oklaski. Żyć to znaczy przetrwać wszystkie burze, i dążyć tam, gdzie świecą ideałów blaski.
Cały wiek Eufruzyna Wierzbowicz żeglowała sprawnie po wzburzonych wodach życia, najpierw w Koniuchach, a potem w Ławaryszkach, by jedenaście lat temu zacumować w porcie w Mejszagole. Tutaj, pod troskliwym okiem syna Zygmunta, spokojnie mijają jej dni.
Minęła 20. rocznica śmierci Władysława Strumiły
Żeby pamiętali...
Dlaczego pojawiła się potrzeba przypomnienia czytelnikom tej smutnej rocznicy? Niestety, czas zaciera wspomnienia, a wraz z ludźmi nieubłaganie odchodzi o nich pamięć. Nawet o osobach z naszej, najnowszej tu historii. Młodszej generacji wilnian nazwisko Władysława Strumiły powie już niewiele. Był tylko jednym z wielu, czy jednak wyróżniał się czymś szczególnym na to pytanie nie odpowie jedynie krótkie streszczenie życiorysu.
Urodził się 9 sierpnia 1949 roku w polskiej rodzinie niedaleko Ostrowca na dzisiejszej Białorusi, z wyróżnieniem ukończył średnią szkołę, a w 1972 r., również z wyróżnieniem Instytut Języków Obcych w Mińsku. Przez rok pracował jako tłumacz na budowie elektrowni atomowej w NRD...