Zakończył się IX plener artystyczny dla młodzieży „New Form”

Grafika – to był szał!

Od 12 do 18 sierpnia Jakubiszki nad Oświem opanowali młodzi plastycy z Wileńszczyzny – odbył się tu, zorganizowany przez DKP w Wilnie, plener artystyczny dla osób w wieku 11-22 lat. Propozycja pracy twórczej na łonie przyrody zgromadziła 19 osób, chętnych do zgłębiania tajników malarstwa, fotografiki i grafiki. Forma, światło i cień, faktura, martwa natura, portret, reportaż – takie tematy podejmowano podczas zajęć z fotografiki, które już po raz 8. poprowadziła nauczycielka z Zespołu Szkół Plastycznych im. J. Brandta w Radomiu, Weronika Elertowska.

– Ta młodzież ma ogromną pasję tworzenia i to jest fascynujące – oceniła swych podopiecznych artystka. – Są bardzo zainteresowani, to jest niesamowite, że oni dosłownie wyciągają od nas wszystko, chcą jak najwięcej się dowiedzieć.

Prace malarskie i graficzne w dużym stopniu były inspirowane naturą, zajęcia z nich poprowadziła dr Katarzyna Pietrzak z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu (plener w Jakubiszkach był dla niej pierwszym doświadczeniem pracy z tak młodymi ludźmi, jak i pierwszym doświadczeniem pobytu na Litwie). Szczególnym zainteresowaniem młodocianych twórców w tym roku cieszyła się grafika, a to za sprawą prasy drukarskiej. Jak twierdzą prowadzące zajęcia artystki, grafika – „to był szał”.

– Szykując się do pleneru, zaproponowałam, że przywiozę prasę graficzną, spróbujemy, przetestujemy. Jak się okazało, używaliśmy prasy codziennie, ostatnie 2 dni były szczególnie ciekawe, bo uczestnicy mieli możliwość odbijania swoich prac na torbach, co sprawiło im dużą przyjemność – opowiada wykładowczyni, dodając, że młodzi ludzie robili odbitki na torbach do późna w nocy.

Katarzyna Pietrzak była pozytywnie zaskoczona podejściem młodzieży do zajęć – tu stale ktoś pracował – jak i prezentowanym poziomem artystycznym.

– Często jeżdżę na plenery ze studentami i, powiem szczerze, myślę, że moglibyśmy zrobić wspólną wystawę i nikt by chyba nie poznał, kto jest studentem, a kto jeszcze bardzo młodym człowiekiem.

Niewątpliwie, na wysoki poziom prac wpływa fakt, że wielu uczestników tegorocznego pleneru nad Oświem wzięło udział w zajęciach artystycznych nie po raz pierwszy. Jak mówi Bożena Mieżonis, koordynatorka projektów kulturalnych w DKP w Wilnie, wśród uczestników jest wiele osób, które w ciągu 9 lat korzystały z plenerów kilkakrotnie, co szczególnie cieszy organizatorów. Przyjeżdżają też studenci, jak np. Ewelina Bluj, studiująca na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, uczestnicząca w wyjeździe po raz 6.

Jak mówi Ewelina, plener pozwala zapoznać się z opinią wykładowców z innych uczelni o swojej twórczości oraz zachować potrzebne nawyki, które pomagają uniknąć problemów z malowaniem podczas roku akademickiego.

W zajęciach wzięli udział nie tylko nastolatki, mający już pewne przygotowanie plastyczne, ale i początkujący. Jednym z nich jest 11-letni Łukasz Prokopowicz, który przebywa na plenerze ze swym kolegą, Kamilem, obydwaj stworzyli tu swoje pierwsze obrazy.

– Chcieliśmy spróbować, jak to jest być malarzem – opowiada o motywach wybrania się na zajęcia artystyczne młodociany twórca. Łukasz namalował dwa pejzaże (jak mówi, na razie brak mu wprawy w rysowaniu ludzi, ale innym razem spróbuje i tego), a także wykonał na torbie odbitkę z nazwą swojej ulubionej drużyny piłkarskiej – FC Barcelona; rysunek na odbitkę wymyślił sam. Oprócz zajęć plastycznych Kamil zapamięta z warsztatów łowienie z kolegą ryb w Oświ.

Chętni do udziału w plenerze, zgłaszając się, prezentowali swoje prace. Według Bożeny Mieżonis, robi się to w tym celu, by nie jechały osoby przypadkowe – tak naprawdę posiadany poziom artystyczny nie jest najważniejszy.

– Jedynym kryterium, według którego oceniamy chętnych do wyjazdu, jest chęć poznawania, robienia czegoś nowego – tłumaczy zasady rekrutacji organizatorka, która prawie co roku jest z młodzieżą podczas całego pleneru. Pani Bożena przyznaje, że to jest praca prawie 24 godz. na dobę.

– Ale gdy widzisz ludzi, którzy namalowali swój pierwszy obraz w życiu, gdy ktoś wstaje wcześniej, by wyświetlić jeszcze więcej zdjęć, to daje ogromną satysfakcję – przyznaje organizatorka.

Projekt jest współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą; projekt dofinansowano przez Departament Mniejszości Narodowych przy Rządzie RL; mecenat – Ambasada RP w Wilnie.

Alina Stacewicz

Na zdjęciu: wykładowczynie z Radomia były pozytywnie zaskoczone ogromną pasją tworzenia uczestników; w plenerze wzięli udział zarówno początkujący, jak i zaawansowani młodzi artyści.
Fot.
Marian Paluszkiewicz

<<<Wstecz