Pielgrzymka śladami s. Wandy Boniszewskiej

Być ludźmi miłosierdzia

„Nasze życie jest pielgrzymką i nikt nie wie, kiedy przydzie mu przejść na drugą stronę” – tymi słowami rozpoczął Mszę Świętą w Pryciunach 7 sierpnia na zakończenie pielgrzymki śladami s. Wandy Boniszewskiej oraz s. Heleny Majewskiej kanclerz kurii archidiecezji warszawskiej ksiądz prałat dr Janusz Bodzon.

Wielu z nas żyje jeszcze wspomnieniami ŚDM w Krakowie, pielgrzymką papieża Franciszka oraz spotkaniami młodych ludzi z różnych części świata. Żyje słowami przestrogi papieża, żeby nie zostać „kanapowym” człowiekiem.

Z przyjemnością można napisać: jak co roku, bo już siódmy raz, wyruszyła pielgrzymka z Bujwidz do Pryciun z prośbą o rychłą beatyfikację s. Wandy i s. Heleny. Można powiedzieć, że ma swoich stałych pielgrzymowiczów, którzy stanowią jej trzon. Ale dołączają do niej także nowi ludzie. Kto spróbował raz, ten zazwyczaj wraca, by pogłębić swą wiarę, doświadczyć pielgrzymowania, wyprosić potrzebne łaski.

W tym roku pielgrzymowym szlakiem razem szły siostry od Aniołów z Afryki: Kongijka i Rwandyjka Adeline i Beatha. Adeline w swoim świadectwie życia wypowiedzianym w czasie pielgrzymki i przetłumaczonym z języka francuskiego przez siostrę misjonarkę Halinę Kania, wspominała, że do rzadkości należy widok białego człowieka w jej wiosce w Afryce. Od dzieciństwa pragnęła służyć Panu Jezusowi w jakimś zgromadzeniu. Kiedy pierwszy raz zobaczyła białą kobietę, która bezinteresownie pomaga ludziom, szczególnie sierotom, zrozumiała, że to musi być siostra; to tak ją umocniło w powołaniu, że wstąpiła do zgromadzenia. Parafrazując słowa Adeline, można rzec, że na Ziemi Bujwidzkiej widok prawdziwej Afrykanki też jest wyjątkowy. Dałby Bóg, by afrykańskie siostry pociągnęły do Boga białych ludzi z Europy.

Tegoroczna pielgrzymka śladami sióstr od Aniołów: Wandy i Heleny może poszczycić się obecnością nie tylko sióstr Afrykanek. Do zacnych gości pielgrzymka ma zazwyczaj szczęście, więc i w tym roku obfitowała: pielgrzymował wspomniany wcześniej kanclerz kurii archidiecezji warszawskiej ksiądz prałat dr Janusz Bodzon, a także ksiądz prałat dr Henryk Małecki, proboszcz parafii św. Tomasza w Warszawie oraz ksiądz prałat Tadeusz Bożełko, kapelan szpitala onkologicznego w Warszawie.

Ksiądz prałat Tadeusz Bożełko na pielgrzymce poprowadził modlitwę różańcową z rozważaniami oraz wygłosił konferencję o miłosierdziu Bożym. Przypominał nam osoby, które w dobie współczesnej przyczyniły się do szerzenia kultu miłosierdzia Bożego. Zachęcił nas, byśmy w swoim życiu byli ludźmi miłosierdzia poprzez pełnienie uczynków miłosierdzia co do duszy i co do ciała.

Ksiądz prałat dr Janusz Bodzon w kazaniu wygłoszonym podczas Mszy Świętej zwracał uwagą na wiarę, która może być pojęta jako nauka katechizmowych prawd, na czym nie można poprzestać. Wiara powinna być wcielana w życie poprzez budowanie relacji z Bogiem.

Rita Gvazdaitytė

Na zdjęciu: w tym roku pielgrzymowym szlakiem do Pryciun szły siostry od Aniołów z Afryki: Kongijka i Rwandyjka Adeline i Beatha.
Fot.
Dorota Kondoł

<<<Wstecz