Zielna i dożynki w Małych Ligojniach

Tradycja przekazywana przez pokolenia

Nieduża, ale gościnna wieś Małe Ligojnie w rejonie wileńskim co roku gromadzi na Zielną mieszkańców wszystkich okolicznych miejscowości. Spotkania te są okazją do wspólnej modlitwy, do podziękowania Bogu za plon oraz do wesołej zabawy na gminnych dożynkach.

W niedzielne popołudnie plac przed odnowionym gmachem byłej szkoły początkowej w Małych Ligojniach, gdzie obecnie mieści się biblioteka, wypełnił się ludzkim gwarem. Na coroczne spotkanie przyjechali tutaj mali i duzi mieszkańcy Małych i Wielkich Ligojń, Gudełek, Podligojń, Czarnobyli, Ternian, Skorbucian, Sorok Tatarów, Pogir i innych pobliskich miejscowości.

Święto rozpoczęto od polowej Mszy św., podczas której podziękowano Stwórcy za tegoroczny urodzaj. Nabożeństwo odprawił wikariusz parafii Nawiedzenia NMP w Trokach ks. Rimas Kalmatavičius.

A jak w tym roku obrodziło w okolicznych ogrodach i sadach, na polach i w lasach, można było się przekonać oglądając stoiska dożynkowe, przygotowane przez miejscowe gospodynie.

– Dzisiaj świętujemy uroczystość Matki Bożej Zielnej, dawniej obchodzoną jako Dzień Matki Bożej Dożynkowej, bo zgodnie z rolniczym kalendarzem „na Wniebowzięcie skończone żęcie”. Przynieśliśmy wiązanki zbóż, roślin i owoców, aby podziękować Matce Bożej Wniebowziętej za pomoc w ciężkiej pracy na roli, opiekę nad ludźmi i ich plonami. Dzisiaj świętujemy też nasze gminne dożynki – święto chleba powszedniego i tych, którzy go współtworzą – Boga i rolników – tymi słowami przywitała zebranych organizatorka święta, prezes koła ZPL w Małych Ligojniach Władysława Żukowska. A starosta gminy pogirskiej Maria Maciulewicz pobłogosławiony chleb rozdzieliła wśród zgromadzonych.

Podziękowano też miejscowym rolnikom za ich ciężki trud, wręczając im dyplomy gratulacyjne. Spośród wyróżnionych tylko kilku farmerów przybyło na uroczystość, bo, jak podkreśliła Żukowska, „nasi rolnicy pracowici i nie mają czasu na świętowanie”.

– Dzisiaj oprócz Zielnej świętujecie dożynki. Dzielicie się swoim chlebem i umiejętnościami. Miło być razem z wami na tej uroczej Ziemi Ligojńskiej, wśród tak pięknej przyrody spędzać z wami czas. Bóg zapłać za to, co robicie – powiedziała do zebranych mer rejonu wileńskiego Maria Rekść. Życzyła mieszkańcom, by na ich stołach nigdy nie zabrakło chleba powszedniego. Podziękowała też za ich pracę oraz tradycje, przekazywane przez ojców i dziadków dla następnych pokoleń.

Mer złożyła zebranym serdeczne życzenia w imieniu przewodniczącego AWPL-ZChR, europosła Waldemara Tomaszewskiego.

Na święto do Małych Ligojń przybył także poseł z ramienia AWPL-ZChR Leonard Talmont. Jak podkreślił, jest tu po raz pierwszy, ale już się przekonał, mieszkają tu wspaniali ludzie, pracowici rolnicy, a utalentowana młodzież bierze przykład ze swoich ojców i dziadków, jak należy pracować i weselić się.

Do plejady gości dołączyli także: poseł na Sejm Jarosław Narkiewicz, dyrektor Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie Wioleta Cereszka, Mirosław Wojciulewicz, dyrektor Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego.

Po wspólnej modlitwie i przemówieniach zebrani obejrzeli koncert. Zanim zespoły wkroczyły na scenę, pani Władysława podziękowała władzom rejonu za przekazanie na użytek mieszkańców gmachu byłej szkoły, gdzie obecnie urządzono bibliotekę i swoją siedzibę ma koło ZPL.

– Otwarcie biblioteki w naszej wsi to jak światełko w ciemności. Bo wiemy, że bogactwem każdego człowieka jest wiedza, a wiedza zdobywana jest przez książkę. Dzięki temu pomieszczeniu mamy też okazję do częstszych spotkań – dziękowała prezes lokalnego koła ZPL.

Podczas koncertu wystąpiła miejscowa uzdolniona młodzież: najmłodsza tego wieczoru artystka Iwetta Korniejewa zatańczyła rumbę, a także Patrycja Tworogal, Kamila i Joanna Żukowskie. Zaśpiewał Dainius Viešiūnas, student Litewskiej Akademii Muzyki i Teatru, oraz Tomasz Matujza, który był też prowadzącym uroczystość, a „Ligojńskie Babki” przygotowały wesołą scenkę z życia rolnika.

W Małych Ligojniach gościnnie wystąpiły także zespoły: „Korzyść” z Mariampola, „Barwy Podwileńskie” z Ławaryszek oraz „Iskry” z Mickun. Swoją kulturę, tradycje i kuchnię przedstawili Tatarzy z gminy pogirskiej. A gdy zaczął zapadać zmrok, rozpalono ognisko i dyskoteka trwała do późnej nocy.

Pierwsze Święto Matki Boskiej Zielnej mieszkańcy tych okolic zorganizowali przed 17 laty nad jeziorem Iłgucie nieopodal Wielkich Ligojń. Jak wspominała pani Władysława, młodzież przedstawiła wtedy scenkę z życia wiejskiego i powstał zespół „Ligojnianka”. Od tego czasu, w coraz to innych wsiach, organizowano coroczne imprezy.

– Zorganizowaliśmy, na przykład, kilka zabaw świętojańskich. Staraliśmy się, by każdego roku w jakiejś wsi odbyło się wspólne święto. A kiedy przekazano nam budynek byłej szkoły, to mamy możliwość corocznie tutaj się spotykać, organizując Zielną połączoną z dożynkami – opowiadała Żukowska. Jak podkreśliła, to święto łączy wszystkich mieszkańców wsi, położonych wokół jeziora Iłgucie i okolic. –

Podczas święta staramy się stworzyć miłą i przyjazną atmosferę. Dołącza do nas coraz więcej wsi. Przyjeżdżają goście ze Świętnik, Starych Trok, Międzyrzecza, czasem z Rudziszek – mówiła prezes koła ZPL w Małych Ligojniach. Dodała, że kiedyś bardzo często zawierano małżeństwa pomiędzy mieszkańcami sąsiadujących wsi. – Ktoś przenosił się z Ternian do Wielkich Ligojń, z Czarnobyli do Skorbucian, albo ze Skorbucian do Ligojń… Teraz wszystkie te rodziny przyjeżdżają do nas na coroczne święto, aby się spotkać i zobaczyć z sąsiadami, dalszą rodziną, kolegami i koleżankami z dzieciństwa i młodości.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciach: w oprawie Mszy św. dzielnie dopomagały dzieci i młodzież oraz siostra Lucyna Kwidzyńska; gospodyni gminy Pogiry Maria Maciulewicz dzieli się chlebem z gośćmi: posłem na Sejm RL Leonardem Talmontem i mer rejonu wileńskiego Marią Rekść; „Ligojńskie Babki” z obrazkiem życia rolnika; stoiska zachwyciły bogactwem urodzaju, pięknem kolorów, gościnnością gospodarzy.
Fot.
autorka

<<<Wstecz