Uroczysta akademia z okazji 55-lecia Polonistyki

Świątynia nauki

Około 2 tys. absolwentów opuściło mury Polonistyki w ciągu 55 lat jej istnienia. Mimo swego profilowego ukierunkowania poloniści otrzymali wszechstronne wykształcenie i z powodzeniem pracują jako pedagodzy, dziennikarze, księża, samorządowcy, naukowcy, poeci, politycy, tłumacze, przewodnicy, przedsiębiorcy itd. Nieprzypadkowo podczas uroczystej rocznicowej akademii o Polonistyce mówiono jako o świątyni nauki, nieprzemijającej i nieocenionej wartości, a absolwentach (starszego i średniego pokolenia) jako „Orłach Czeczota”.

– Polonistyka była, jest i, mam nadzieję, pozostanie ważnym ośrodkiem kształtowania polskiej inteligencji na Litwie – powiedziała dr Henryka Sokołowska, kierownik Centrum Języka Polskiego, Kultury i Dydaktyki na Litewskim Uniwersytecie Edukologicznym, która wygłosiła okolicznościowe przemówienie, przybliżając zebranym historię i jej teraźniejszy status quo.

Algirdas Gaižutis, rektor Litewskiego Uniwersytetu Edukologicznego, wyraził zadowolenie z faktu, że Polonistyka zadomowiła się właśnie w tej uczelni i w czasach radzieckich była jedyną tego rodzaju placówką w całym ZSRR, w której wyższe wykształcenie zdobywano w języku polskim. Na Polonistyce studiowali nie tylko wychowankowie szkół polskich na Litwie, ale też ze Lwowa na Ukrainie.

Rektor ubolewał, że w dobie globalizacji i emigracji multikulturalizm w naszym kraju okazał się za burtą i głównym wyzwaniem staje się zachowanie wielojęzyczności. Z okazji pięknego jubileuszu rektor wręczył dyplomy uznania pracownikom Centrum Języka Polskiego, Kultury i Dydaktyki na Litewskim Uniwersytecie Edukologicznym: dr Halinie Turkiewicz, dr Irenie Masojć, dr Henryce Sokołowskiej oraz dr. Romualdowi Naruńcowi.

Szacunek i podziw

Vida Montvydaitė, dyrektorka Departamentu Mniejszości Narodowych, nie szczędziła komplementów i słów uznania wobec dorobku Polonistyki, który, jak stwierdziła, „naprawdę robi wrażenie”.

– To zasługuje na wielki szacunek, ponieważ w ciągu kilkudziesięciu lat kształtowaliście elitarne i intelektualne polskie społeczeństwo na Litwie – podkreśliła mówczyni.

Owocnej i satysfakcjonującej pracy, ku pożytkowi Polski i Litwy i łączącej je polskiej mniejszości narodowej życzył w liście, odczytanym przez dyrektora Instytutu Polskiego w Wilnie, Marcina Łapczyńskiego, ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński, gratulując Polonistyce długiej drogi pełnej osiągnięć zasługujących na najwyższy szacunek i podziw.

Dyplomata wyraził satysfakcję, że przy wsparciu polskiej placówki dyplomatycznej i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Centrum Języka Polskiego, Kultury i Dydaktyki na Litewskim Uniwersytecie Edukologicznym prężnie działa, mogąc równie pięknie, mądrze i dobrze kształcić młodzież w kolejnych latach.

Wspomnienia pozostały...

– Świat się zmienił, ale wspomnienia o Polonistyce pozostały na zawsze: te klimaty, wykłady, zaliczenia, wykładowcy, prywatki, miłości i przyjaźnie, wyjazdy do kołchozów... Słowem, o wszystkim pamiętamy. Tutaj wszystko się zaczęło. Dziękuję Bogu, ludziom, losowi, i okolicznościom, że trafiłem na Polonistykę i ją ukończyłem – nie kryjąc emocji i wzruszenia mówił Zdzisław Palewicz, mer rejonu solecznickiego.

Odwołał się przy tym do piłkarskich mistrzostw Europy, twierdząc, że podczas studiów wykładowcy i studenci tworzyli zgraną drużynę „Orłów Czeczota”.

– Mieliśmy dobrego trenera, dobrą ekipę i to nadal owocuje – podsumował, dodając, że „uniwersytet pedagogiczny – to najważniejsza uczelnia i dopóki politycy tego nie zrozumieją, dopóty będą wielkie problemy w naszym państwie”.

O swoich wspomnieniach o współpracy z wykładowcami i pierwszych przyjazdach do Wilna opowiedziała prof. Alicja Nagórko z Uniwersytetu im. Humboldtów w Berlinie oraz prof. Maria Kieżun z Białegostoku.

Nadzwyczajne święto

Prof. dr Loreta Žadeikaitė z Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy bez kozery stwierdziła, że jest rówieśniczką Polonistyki i również będzie obchodziła jubileusz 55-lecia urodzin. Uroczystą akademię rocznicową określiła jako „nadzwyczajne święto”, a samą jubilatkę nazwała „świątynią nauki”.

Życzenia dalszych lat owocnej działalności na rzecz języka, literatury i kultury polskiej złożył jubilatce poseł Michał Mackiewicz, który optymistycznie prognozował, że Polonistyka „dożyje” i do stu lat.

Nawiązując do trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła placówka z powodu wysokiego czesnego za studia (1120 euro) i spadku prestiżu zawodu nauczyciela Anna Adamowicz, pół żartem, pół serio zaproponowała, by polskie organizacje – ZPL, AWPL-ZChR, Stowarzyszenie Naukowców Polaków i inne – zafundowały po stypendium i to będzie ważki wkład w poprawienie kondycji zasłużonej placówki.

Godni następcy

Zabierający głos absolwenci w ciepłych i dziękczynnych słowach wspominali swych wykładowców: wieloletniego dziekana wydziału Polonistyki Włodzimierza Czeczota, który każdego studenta traktował „po ojcowsku”, wymagającego i surowego, ale – w rzeczy samej – wyrozumiałego Genadiusza Rakitskiego, Annę Kaupuż, Margaritę Lemberg, Irinę Kaszkarową, Helenę Austin i świetną narratorkę Marię Niedźwiecką. Nie sposób było pominąć również Ludmiły Siekackiej oraz ulubienicy wszystkich studentów serdecznej pani Frani (Franciszka Tyszkiewicz). Pamięć zmarłych wykładowców uczczono minutą ciszy.

Obecna kadra profesorska – to 8 osób, mających już spory dorobek naukowy i cieszących się uznaniem jako prawdziwi znawcy przedmiotu. Dr Irena Masojć przygotowała okolicznościowy referat na temat prowadzonych badań naukowych, artykułów, opracowań i, trzeba przyznać, że pracownicy Centrum Języka Polskiego, Kultury i Dydaktyki naprawdę mają czym się pochwalić i są godnymi następcami swych poprzedników.

Po prostu fajnie jest

Podczas uroczystej akademii jubileuszowej okazyjne przemówienia były przeplatane występem studentów, którzy umilali czas spotkania recytacją oraz śpiewem. W rozmowie z „Tygodnikiem” podkreślali, że nie żałują swego wyboru, a Marlena Paszkiewicz z Pikieliszek, studentka II roku, stwierdziła wprost, że jest po prostu fajnie i niech żałuje ten, kto studiów na Polonistyce nie docenił.

Edwarda Časienė, kierowniczka urzędu stanu cywilnego samorządu rejonu wileńskiego, była zachwycona jubileuszowym spotkaniem i organizacją rocznicowych obchodów. – Polonistyka była, jest i będzie super – mówiła z przejęciem. Ubolewała jedynie, że na jubileusz przybyło zbyt mało osób.

– Mogło nas być więcej – skonstatowała, ale jednocześnie, jako pozytywny przykład, wymieniła swą koleżankę ze studiów i ziomkinię z Sużan Danutę Galinę, która na spotkanie przybyła z Moskwy.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: rektor Algirdas Gaižutis wręcza dyplom uznania dr Halinie Turkiewicz; absolwenci Polonistyki z różnych lat...
Fot.
autor

<<<Wstecz