IV Piesza Pielgrzymka Rejonu Wileńskiego

Przemierzając Wileńszczyznę śladami jej Patriarchy

Od 10 do 12 czerwca – jako centralny akcent obchodów Roku Miłosierdzia w rejonie wileńskim – odbyła się piesza pielgrzymka ku czci ks. prałata Józefa Obrembskiego z Turgiel do Mejszagoły.

Pielgrzymowanie ponad 60-kilometrową trasą rozpoczęto od Mszy św. w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Turgielach, którą, w asyście 10 kapłanów, sprawował biskup Arūnas Poniškaitis.

Większość pątników stanowiła młodzież z rejonu wileńskiego i Wilna; pieszą podróż z Turgiel do Mejszagoły – miejscowości, w których kapłańską posługę sprawował ks. Józef Obrembski – podjęła też, jak co roku, mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, a także posłanka na Sejm RL Rita Tamašunienė, wicemer Czesław Olszewski, pracownicy samorządu. Bp Arūnas Poniškaitis również dołączył do pątników, wędrując z nimi około pół dnia. W trasę ruszyli też ci, dla których pielgrzymi trud był szczególnym wyzwaniem – podopieczni Centrum Dziennego Pobytu Osób Niepełnosprawnych w Niemenczynie.

Najdzielniejsi

– Co roku, poczynając od pierwszej takiej wyprawy, bierzemy udział w tej pielgrzymce; przeważnie szliśmy pierwszego dnia, docieraliśmy i do pół drogi – z wszystkimi podopiecznymi nie da się przejść całego szlaku – tłumaczyła Ola, pracownica centrum (Ola oprócz podopiecznych zabrała na pielgrzymkę również swego syna, Janka). Ale bez wątpienia przebycie nawet pewnego odcinka tej drogi, idąc np. w bucie ortopedycznym, jest bohaterstwem, dlatego dzielnym podopiecznym centrum w Niemenczynie należą się niewątpliwie słowa najwyższego uznania. Tym bardziej, że dwoje z nich przeszli całą trasę, aż do Mejszagoły.

Ze śpiewem w słońcu i deszczu

Idąc z radosnym śpiewem, prowadzonym przez członków zespołu „Randeo Anima” z Podbrzezia, i rozważając katechezy o uczynkach miłosierdzia głoszone przez kapłanów i siostry zakonne (hasło tegorocznej pielgrzymki brzmiało: „Miłosierdzie nie zna granic”), pątnicy dotarli do Rudomina, gdzie koło kościoła spotykali ich mieszkańcy osiedla razem ze starostą Józefem Szatkiewiczem i proboszczem parafii, ks. Wiktorem Bogdziewiczem. Trud pielgrzymowania najwidoczniej nie zmniejszył chęci do zabawy, gdyż wszyscy pątnicy pod kierownictwem sióstr od Aniołów zatańczyli taniec „Błogosławieni Miłosierni”, ułożony do hymnu Światowych Dni Młodzieży.

Drugi dzień rozpoczęto nabożeństwem w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Wilnie, gdzie do pielgrzymów dołączyli też harcerze, po czym pochód przeszedł wileńską Starówką (po drodze zatrzymując się przy kościele uniwersyteckim, w którym ks. Obrembski otrzymał święcenia kapłańskie) do katedry, skąd odjechano do Krawczun. Tam, przy pomniku upamiętniającym żołnierzy AK, poległych w walce z hitlerowcami podczas operacji „Ostra Brama”, złożono kwiaty i modlono się za ich dusze.

– Jesteśmy dłużnikami miłości, jesteśmy dłużni modlitwę tym, którzy oddali życie za wolność – powiedział podczas uroczystości towarzyszący w tym dniu pątnikom ks. Mirosław Balcewicz.

W tym dniu pielgrzymom towarzyszyły zacinający deszcz i chłodny wiatr, ale to nie zniechęciło podążających do Mejszagoły, a nawet posłużyło do świadczenia sobie nawzajem dobroci, m.in. mer, w trosce o zdrowie pielgrzymów, zarządziła kupno białych ogrodowych rękawiczek dla wszystkich uczestników wyprawy.

Walory pielgrzymowania

Doświadczano też życzliwości mieszkańców mijanych miejscowości, jak np. zdarzyło się po wyjściu z postoju w Ciechanowiszkach – pół godziny później przerwano katechezę, gdyż koło drogi oczekiwała grupa około 20 osób, z dziećmi, która ustawiła stoły ze smakowitym poczęstunkiem dla pielgrzymów. Jak powiedział „Tygodnikowi” najmłodszy uczestnik wyprawy, 8-letni Janek, jednym z najbardziej interesujących punktów programu były postoje, kiedy można „zatrzymać się i pojeść”. Zresztą, słowa Janka wcale nie dziwią, przecież on o własnych siłach, bez podjeżdżania samochodem, towarzyszył mamie aż do Mejszagoły.

Na nocleg zatrzymano się w Suderwie, gdzie do starszych członków zespołu „Randeo Anima” dołączyli juniorzy (jedna z nich – Kamila – wzięła też udział w pielgrzymce) i razem dali wspaniały koncert, po którym, ku uciesze młodszych pątników, rozpalono ognisko i pieczono kiełbaski.

Żywa pamięć

Dyrektor szkoły w Suderwie, w której nocowali pielgrzymi, Teresa Młyńska, powiedziała „Tygodnikowi”, że bardzo się cieszy, iż uczniowie suderwskiej placówki wzięli udział w pielgrzymce, a także z tego, że pątnicy każdego roku zatrzymują się u nich na nocleg. Opowiedziała też o osobistym doświadczeniu spotkań z ks. prałatem Obrembskim.

– Prałata bardzo dobrze znałam, bo mnie chrzcił, dawał ślub, chował mego tatusia; w tym czasie, gdy nie można było chodzić do kościoła, udzielał komunii św. w domu. Dlatego uroczystości ku jego czci są bardzo wzruszające – powiedziała dyrektor, dodając, że ks. Obrembskiego zapamiętała jako człowieka z humorem, potrafiącego znaleźć odpowiednie słowo dla każdego.

Osobę ks. prałata wspominano również podczas całej pielgrzymki, m.in. Maria Rekść mówiła, że ks. Obrembski zawsze zachęcał ją do tego, by troszczyć się o młodzież.

U mety

Liczni mejszagolanie na czele ze starostą Stefanem Olszewskim i przybyłymi na święto gośćmi z kwiatami wyszli na drogę, by spotkać pielgrzymów, podążających na Mszę św., którą w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Mejszagole odprawili proboszcz parafii, ks. Józef Aszkiełowicz i ks. prałat Wacław Wołodkowicz. W nabożeństwie, oprócz strudzonych pielgrzymów, wzięli udział m.in: Stanisław Cygnarowski, konsul generalny RP w Wilnie, Tadeusz Samborski, b. poseł na Sejm RP, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, europoseł Waldemar Tomaszewski, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, delegacje zaprzyjaźnionych miast Polski, jak również rodzina księdza Obrembskiego.

Ks. Aszkiełowicz w kazaniu nawiązał do osoby ks. Obrembskiego, przypominając jego nauczanie, wyznawane wartości i przybliżając postać prałata, który „umiał znaleźć kluczyk do każdego serca”.

12 czerwca 2009 roku Rada samorządu rejonu wileńskiego jednogłośnie przyjęła Akt Intronizacji Chrystusa Króla i u mety pielgrzymowania, w 7. rocznicę tego wydarzenia, mer rejonu wileńskiego podczas nabożeństwa odczytała ten dokument, po raz kolejny uznając Chrystusa za Króla.

Już czekają na następne

Po Mszy św. na grobie ks. Obrembskiego (w tym roku przypada 5. rocznica śmierci) złożono kwiaty i odmówiono modlitwy, po czym uczestnicy uroczystości zgromadzili się wokół pomnika prałata przy jego „pałacyku”, gdzie również wspominano osobę Patriarchy Wileńszczyzny; europoseł Waldemar Tomaszewski, składając hołd i uznanie tej zasłużonej dla Wileńszczyzny osobie, zachęcił do modlitwy o beatyfikację ks. Józefa Obrembskiego.

Maria Rekść podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania już po raz 4. tej pielgrzymki, przede wszystkim komitetowi organizacyjnemu w samorządzie rejonu wileńskiego na czele z Robertem Komarowskim, którego wysiłki uwieńczyły się sukcesem – np. młodociani pielgrzymi z Rudomina na mecie, pomimo zmęczenia, dopytywali się już o następną pielgrzymkę.

Alina Stacewicz

Na zdjęciach: pielgrzymi złożyli kwiaty przy pomniku żołnierzom AK w Krawczunach; do Mejszagoły pielgrzymi weszli z radosnym śpiewem, prowadzonym przez członków zespołu „Randeo Anima”.
Fot.
autorka

<<<Wstecz