Uroczystości z okazji 10-lecia nadania szkole w Miednikach imienia św. Kazimierza

Kaziuki pod skrzydłem królewicza

Tylko dwie szkoły na Litwie noszą imię patrona młodzieży, św. Kazimierza. Jedna z nich – w Miednikach Królewskich – 4 marca obchodziła 10-lecie nadania jej imienia.

Wnuk Władysława Jagiełły, królewicz Kazimierz, za życia często przebywał na zamku w Miednikach, natomiast 10 lat temu powrócił do tej miejscowości jako patron szkoły.

Obchody Dnia Patrona rozpoczęto od uroczystej Mszy św. w miednickim kościele. Odprawili ją franciszkanie o. Jarosław Rekwardt, proboszcz parafii i o. Jarosław Banasiak, pracujący na co dzień w Udziale na Białorusi. W kazaniu przybliżył on postać królewicza, który, chociaż historycznie odległy, jest jednak bardzo współczesny.

– Jest to wzór modlitwy, oddania się służbie człowiekowi i wzór dla osób publicznych, że można łączyć życie w przyjaźni z Bogiem ze służbą publiczną – opowiedział o. Banasiak, dodając, że ten święty jest również wielkim wzorem dla młodzieży.

Zaszczyt i odpowiedzialność

Na obchody 10-lecia nadania imienia szkole przybyło wielu gości, m.in. poseł na Sejm RL Leonard Talmont, mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, radna Ilona Tankielun, kierownik wydziału oświaty rejonu wileńskiego Lilia Andruszkiewicz, starosta gminy Renata Bogdanowicz, prezes koła AWPL w Miednikach Zofia Boroszko, goście z Polski na czele z wójtem gminy Suwałki, którzy od lat współpracują z miednicką placówką oświatową i ją wspierają. Od samorządu rejonu wileńskiego na swe święto placówka również otrzymała prezent – szkolny bus. W tym roku po raz pierwszy na obchody Dnia Patrona szkoły do Miednik przybyła również delegacja ze Szkoły Podstawowej im. św. Kazimierza w Kownie. Dyrektor placówki, Palmira Talijūnienė, podkreśliła, że na Litwie tylko dwie szkoły noszą imię świętego Jagiellończyka.

– To wielki zaszczyt, a jednocześnie odpowiedzialność, by żyć samym i wychowywać młodych ludzi do wartości, którymi kierował się również nasz patron, a także patron Litwy, młodzieży oraz ludzi, oddanych pracy – któż jak nie nauczyciele są tymi oddanymi swej pracy ludźmi? – powiedziała podczas uroczystej akademii dyrektor kowieńskiej placówki. – Cieszę się, że nasze szkoły, ich społeczności są dzisiaj razem.

Osiągnięcia

Ponad stuletnia (powstała w 1907 roku) szkoła w Miednikach, znajdująca się przy samej granicy z Białorusią, na pewno nie jest peryferyjna, jeżeli chodzi o kształcenie. Podczas akademii dyrektor szkoły Mieczysława Pietkiewicz opowiedziała o osiągnięciach placówki w ciągu ostatnich 10 lat: trzy razy szkoła zostawała laureatką konkursu „Najlepsza szkoła – najlepszy nauczyciel”, organizowanego przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”; według rankingu tygodnika „Veidas”, w 2010 roku miednicka placówka zajęła 40. miejsce pośród 499 szkół średnich i gimnazjów na Litwie, w 2012 roku znalazła się na 70. miejscu, w 2013 – na 31. miejscu. Wskaźniki wstępowania jej absolwentów na wyższe uczelnie również są wysokie.

Od 28 lat w szkole działa zespół pieśni i tańca „Przepióreczka”, wydawana jest też gazetka szkolna „Echo”, która w 2013 roku w konkursie gazetek uczniowskich zajęła I miejsce w rejonie.

Hucznie

Uroczystą akademię rozpoczęto od odśpiewania hymnu szkoły. Uczniowie zaprezentowali też przedstawienie, przybliżające postać patrona, a także przypomnieli wartości, którymi królewicz kierował się w życiu. Członkinie „Przepióreczki” wykonały oryginalne tańce, wśród nich – kompozycję, specjalnie ułożoną na uroczystości św. Kazimierza, tańczoną ku jego czci co roku. W radosny nastrój zebranych wprawiło wspólne, ekspresyjne wykonanie piosenki „Taki duży, taki mały może świętym być” przez uczniów wszystkich klas szkoły.

Jak co roku, w Dniu Patrona nagrodzono uczniów za dobrą naukę i frekwencję, a także za czynny udział w życiu społeczności szkolnej (w tym roku nagrodę otrzymała redakcja gazetki „Echo”), wręczając dyplomy-podziękowania oraz prezenty. Nagrodzono też nauczycieli.

– Każdego roku bardzo szykujemy się do Dnia Patrona, również duchowo. Przed nim są rekolekcje, a święto jest ich uwieńczeniem. W ramach tych obchodów zazwyczaj przeprowadzamy różne konkursy o św. Kazimierzu. No i nagradzamy najlepszych, staramy się znaleźć ofiarodawców, którzy by nam pomogli i to się nam udaje. Dzieci naprawdę czekają na to święto. Chciałoby się, by w ich pamięci zostały dobre wspomnienia o szkole – opowiedziała w rozmowie z „Tygodnikiem” dyrektor szkoły Mieczysława Pietkiewicz.

Po akademii na zebranych czekał nie mniej atrakcyjny punkt programu – szkolny kiermasz kaziukowy, na który każda klasa przygotowała stoisko z własnymi wyrobami i domowymi wypiekami.

Koledzy po fachu

Nie sposób było nie spytać o kolegów po fachu – szkolnych dziennikarzy, tym bardziej, że zostali podczas święta uhonorowani. Gabriela Boroszko, główna redaktor „Echa”, chętnie zaprezentowała gazetkę szkolną, która jest dziełem około 20 uczniów klas 7.-12. Wydawane co kilka miesięcy pismo zawiera nie tylko relacje ze szkolnych wydarzeń, ale nawet konkursy, np. „Zgadnij, kto to?”, gdzie trzeba było poznać na zdjęciach z dzieciństwa swoich nauczycieli. Szatę graficzną pisma wykonują sami uczniowie, natomiast teksty redagują panie polonistki.

Jak mówi Gabriela, przygoda z „Echem” zaczęła się od pasji pisania. – Moim marzeniem zawsze było zostać dziennikarką i pisać do gazet – wyznaje, dodając, że bardzo lubi przedmiot języka polskiego. – Kiedyś w jednym z czasopism dla nastolatków był konkurs, trzeba było napisać, co myślisz o tym piśmie. Mama zaproponowała, bym napisała swe spostrzeżenia, zrobiłam tak i zwyciężyłam. Wtedy zrozumiałam, że pisanie jest dla mnie wszystkim!

Zostaje tylko pogratulować Gabrieli takiej pasji i życzyć dalszego rozwijania talentów dla całej szkolnej braci dziennikarskiej.

Nie ma jak na Kaziuka

Uczniowie nie czekali na drugie zaproszenie na szkolnego Kaziuka, toteż jarmarczne stoły wkrótce opustoszały, szczególnie te z łakociami.

Zagadnięta podczas kiermaszu Iwonka (klasa 6.) podzieliła się, że bardzo lubi święto patrona, pomagała też koleżance na tę okazję szykować wyroby z koralików. Aleksander, Marcin, Szymon i Robert, uczniowie klasy 7., również przyznają, że szkolne obchody św. Kazimierza bardzo im się podobają: dużo gości, wesoło i sprzedawać na Kaziuka im się podoba. Dyplom też otrzymali, za frekwencję. Okazuje się, że święto patrona ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę – w ten dzień nie ma lekcji! I jak tu nie lubić św. Kazimierza?

Alina Stacewicz

Na zdjęciach: ekspresyjne wykonanie piosenki „Święty uśmiechnięty” przez wszystkich uczniów szkoły; własny redaktor, własna gazeta; na jubileusz pierwszej placówki oświatowej na Litwie, której patronem został św. Kazimierz, przybyło wielu gości.
Fot.
autorka

<<<Wstecz