Litewsko-polskie dyskusje literatów

O czym rozmawia Litwin z Polakiem?

„Chcieliśmy pokazać, że rozmowa Polaka z Litwinem to nic nadzwyczajnego. Ona jest możliwa. I nie musi być ani dramatyczna, ani histeryczna. Może być normalna” – napisał Piotr Kępiński w książce „Rozmowa Litwina z Polakiem”, której prezentacja odbyła się w Instytucie Polskim w Wilnie.

– Pierwszego dnia targów (Wileńskie Targi Książki 2016 – przyp. red.) na naszym stoisku była pani prezydent. Gdy wręczyłem jej książkę „Rozmowa Litwina z Polakiem”, zapytała: „Czy się dogadują?”. Jeśli książka się ukazała, to jakoś się tam dogadali – rozpoczynając spotkanie zażartował Laurynas Vaičiūnas, dyrektor Wydawnictwa Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

– Musieli się dogadać. Byłoby wstyd, gdyby się nie dogadali – stwierdził współautor książki Piotr Kępiński, polski poeta, krytyk literacki, eseista. Publikację „Rozmowa Litwina z Polakiem” napisał wspólnie ze swoim litewskim przyjacielem, poznanym przed czterema laty pisarzem, dramaturgiem, eseistą Herkusem Kunčiusem. Ta książka to owoc wileńskich spotkań, rozmów i dyskusji dwóch intelektualistów, literatów.

Jak zaznaczył Kępiński, nie wyobraża sobie publikacji o rozmowie Polaka z Niemcem czy Czechem. Czy byłaby potrzeba taką książkę w ogóle wydawać, a gdyby jednak takowa się ukazała, to zastanawia go, kto by ją kupił?..

– Paradoksalnie, rozmowa Polaka z Litwinem brzmi bardziej naturalnie, aniżeli rozmowa Polaka z jakimkolwiek innym sąsiadem. Pomijając nawet to, że teraz jesteśmy troszeczkę podzieleni i nie jest nam łatwo przebrnąć przez niektóre kwestie, mam wrażenie, że ten tytuł jest jak najnaturalniejszy – powiedział polski literat.

Opowiedzieli własną historię

Autorzy wydanej w końcu 2015 roku książki skupili się „wyłącznie na bliskiej współczesności, niedalekiej przeszłości” – latach 80.-90. ubiegłego stulecia, widzianych z perspektywy własnych doświadczeń. Stan wojenny w Polsce, ówczesna sytuacja na Litwie, wojna w Afganistanie i jej wpływ na mentalność ludzi mieszkających nad Bałtykiem, procedury przekraczania granicy polsko-litewskiej, a także książki, które czytali w młodości, muzyka, której słuchali – to główne tematy tej publikacji.

– Chcieliśmy opowiedzieć naszą własną historię. (...) jak uczyliśmy się literatury, sztuki, jak uczyliśmy się patrzeć i definiować rzeczywistość, czym ona była podczas Litwy sowieckiej, jaka była w PRL-u, co nas interesowało – wymieniał Kępiński.

– Na początku uzgodniliśmy, że o niektórych rzeczach nie będziemy mówili, bo nie jesteśmy kompetentni. Z drugiej strony, moglibyśmy się o coś pokłócić, ale nie chcieliśmy tego robić. (...) Pisaliśmy o tym, czego byliśmy uczestnikami lub świadkami, dlatego książka jest znacznie bardziej obiektywna, niż gdybyśmy mówili o mitach XIX czy pocz. XX wieku – stwierdził Kunčius.

Autorzy chcieli zderzyć dwa światy ze sobą, aby uświadomić, co „nas łączy, co dzieli”. – Pokazaliśmy rzecz, która nie wydawała się tak oczywista od samego początku, że te dwa światy mają wiele punktów wspólnych – zaznaczył Kępiński.

Jak Gerwazy z Protazym

Jak zaznaczył polski literat, niektórzy polscy publicyści zarzucają autorom, że w książce brak historii polsko-litewskiej i poruszania tematów konfliktowych między dwoma narodami.

– Naszą ideą było to, żeby nie zbanalizować tego, co jest bardzo ważne. W stosunkach polsko-litewskich są sprawy naprawdę bardzo istotne. One nie zawsze zasługują na ironię. Wręcz przeciwnie. Ale my nie jesteśmy historykami, nie jesteśmy politykami. Nie chcieliśmy wchodzić w nie swoje buty – oznajmił Kępiński. Dodał też, że „w Polsce ludzie oczekują, by ten Litwin z Polakiem trochę się pokłócił, bo wtedy mogłoby być ciekawie, a tutaj jest rozczarowanie, bo rozmawiamy jak Gerwazy z Protazym u Mickiewicza”.

I chociaż autorzy nie poruszyli trudnych tematów relacji polsko-litewskich, jednak nie uniknęli kwestii ważnych i aktualnych, np. konfliktu na Ukrainie czy sytuacji polskiej mniejszości na Litwie. Literaci podkreślili, że „Rozmowy Litwina z Polakiem” pisali przed kilkoma laty, jeszcze w czasach względnie bezpiecznych. Dzisiaj już jest inna rzeczywistość, Wielka Brytania rozważa wyjście z UE, uchodźcy... „Kto wie, jak ta książka dzisiaj by wyglądała” – rozważał Piotr Kępiński.

Kontynuacja

Już w maju ukaże się tłumaczenie książki na język litewski. Autorzy zdradzili, że zastanawiają się nad kontynuacją tomu „Rozmów”. Do swej dyskusji chcieliby też zaprosić Polaka z Wileńszczyzny i Litwina, którego „rodzina przyjechała do Wilna”.

Uczestników sobotniego spotkania bardzo jednak interesowało, czy nie przyjdzie czas, by przedyskutować także tzw. trudne tematy.

– Bałbym się dyskutować na ostre tematy z jednego powodu – to byłaby spekulacja. Gdybym chciał dyskutować o umowie suwalskiej lub o innych rzeczach, to musiałbym pół roku albo rok siedzieć w archiwach, czytać książki, żeby powiedzieć jedno zdanie – stwierdził Kunčius.

Kępiński przyznał się, że podczas pisania książki, przez cztery lata mieszkając w Wilnie, zaczął inaczej patrzeć na problem Wileńszczyzny. – Człowiek zaczyna sobie uświadamiać, jaka sytuacja byłaby w Polsce, gdyby np. województwo mazowieckie było zamieszkane przez mniejszość białoruską, niemiecką, litewską. Człowiek zaczyna się zastanawiać, jakby reagował. Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista – mówił autor. Starał się też zrozumieć rację Polaków na Litwie. – To jest też bardzo specyficzna sytuacja, w której oni się znaleźli – mówił polski literat.

Tematy rozmów i dyskusji Polaków i Litwinów interesowały oba narody już w czasach zamierzchłych. Polak Augustyn Mieleski Rotundus, pisarz polityczny, prawnik, w 1564 roku napisał książkę „Rozmowa Polaka z Litwinem”.

– Pół żartobliwie, pół prawdziwie chcieliśmy do tego tytułu nawiązać. Ale w przeciwieństwie do Rotundusa, który mówił bardzo politycznie i poważnie, chcieliśmy opowiedzieć o rzeczach trochę lżejszych tak, by się uzupełniły te dwie opowieści przedzielone takim „małym” okresem czasu – podsumował Piotr Kępiński.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: autorzy publikacji chcieli zderzyć dwa światy, aby wskazać, co „nas łączy, a co dzieli”.
Fot.
Barbara Orszewska

<<<Wstecz