Zapusty w Rudominie
Ku pokrzepieniu duszy i ciała
Piękny obrazek litewskiego wesela na scenie Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w wykonaniu zespołu pieśni i tańca ludowego Zgoda rozpoczął w sobotę, 6 lutego, huczne świętowanie tradycyjnych zapustów w podwileńskim Rudominie. A ponieważ tradycja nakazuje, że przed Wielkim Postem należy zabawić się na całe sto dwa, organizatorzy przedsięwzięcia zadbali nie tylko o pokrzepienie duszy, ale ciała również, oferując uczestnikom imprezy atrakcje w postaci kiermaszu, zawodów sportowych i sutego poczęstunku z kuchni polowej.
Zgoda (kier. Henryk Kasperowicz), jak przystało na zespół z Wileńszczyzny, nie ograniczył się do jednego utworu i po obrazku litewskim zaprezentował tańce łowickie, sądeckie, żydowskie, przeplatane śpiewem grupy wokalnej, wieńcząc swój występ mazurem.
Solecznickie zapusty pokaz pomysłowości i dobrej zabawy
Setki mieszkańców Solecznik oraz gości miasta bawiło się w parku miejskim na tradycyjnych zapustach.
Huczne święto muzyki i śpiewu, poezji, żartów i przebierańców oraz jakże smacznych potraw mimo szybko zmieniającej się kultury obyczajowej wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców rejonu, zarówno tych starszych, jak też młodszych.
W zabawie zapustowej w Solecznikach wzięli udział: mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, nowa wicemer Jadwiga Sinkiewicz, przyjechała poseł na Sejm RL Vilija Filipovičienė.
Diamentowe gody Marianny i Antoniego Ostrouchów
Dzielona radość urasta podwójnie
60 lat w zgodzie, bez kłótni, w poszanowaniu każdy pozazdrościłby tak przykładnego małżeństwa państwu Mariannie i Antoniemu Ostrouchom, którzy niedawno obchodzili swoje diamentowe gody. I, chociaż życie nie szczędziło im cierpienia, zgodnie twierdzą, że smutek dzielony ze współmałżonkiem, jest o połowę mniejszy, a dzielona radość urasta podwójnie.
Musimy przyznać, że rodzice wpoili nam takie wartości, jak szacunek względem drugiego, odpowiedzialność oraz przekazali wiarę. W chwilach trudnych, ale i radosnych, zawsze się modliliśmy. Prosiliśmy Boga o pomoc, błagaliśmy o miłosierdzie i dziękowaliśmy za wszelkie łaski snują swoje rozważania Marianna i Antoni, którzy 4 lutego, powtórzyli słowa przysięgi małżeńskiej przy ołtarzu w kościele pw. św. Kazimierza w Nowej Wilejce, gdzie mroźnej zimy 1956 roku stanęli na ślubnym kobiercu.