Chcą nas odstraszyć czy zwabić?

Nasi rodacy garujący w norweskim więzieniu, zarówno za wykroczenia jak i poważne przestępstwa, zawstydzili mnie swoim patriotyzmem. Siedzą w skandynawskich luksusach, a przecież narzekają, że drętwo tam „jak w szpitalu”. I złorzeczą parszywym nordykom, że aż ziemia dudni.

Zresztą jak tu nie złorzeczyć, skoro to „rasiści i (podobno) kazirodcy”, a ich system więziennictwa to „burdel nad burdelami”, „bylejakość” i „zgnilizna”. Toteż „im prędzej na Litwę!” – marzą zamknięci w tym „burdelu” rodacy-kryminaliści. A tu jeszcze trafiło się chętne wysłuchania ucho. Więzienie odwiedził litewski dziennikarz, który postanowił sprawdzić i opisać, jak podstępne „barnevernety”, porywacze naszych dzieci (ten temat też niedawno poruszał), traktują naszych dorosłych skazanych. No i wyszło mu, że jak lordów, choć sami bohaterowie reportażu uważają, że fatalnie.

Więcej>>>


Czarne i jescze czarniejsze

Czasy idą niepewne, co widać i czuć. Atmosfera polityczna zagęszcza się niepokojąco, koniunktura gospodarcza niknie. Jaki więc będzie rok 2016 dla Litwy, zadał się pytaniem portal Alfa, wieszcząc przy tym 7 możliwych najczarniejszych scenariuszy...

Zastrzegam już na początku, że wszystkie scenariusze, opisane piórem i wyobraźnią żurnalisty Romualdasa Bakutisa, są nader hipotetyczne. Przypominają bardziej wróżenie z fusów kawy niż realnie możliwe wydarzenia. A że wyobraźnia autora sięga daleko (może nawet dalej niż twórców „Gwiezdnych wojen”), więc uprzedzam: będzie strasznie.

Więcej>>>


<<<Wstecz