Śluby wieczyste s. Olgi Milinkiewicz

Przychodzę, Panie, pełnić Twoją wolę

W czwartek, 3 grudnia, s. Olga Milinkiewicz ze Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny w kościele pw. Odnalezienia Krzyża Świętego w Kalwarii Wileńskiej złożyła wieczyste profesje. Uroczystość odbyła się w Roku Życia Konsekrowanego, dlatego parafianie z duszpasterzami na czele dziękowali Bogu za tak wielki dar i świadectwo życia siostry.

– Ja, s. Olga Maria, za łaską miłosiernego Boga, przebywając w waszej wspólnocie, poznałam trudy i radości życia całkowicie Jemu poświęconego, teraz przeto z pełną świadomością i wolnością, pokornie proszę, abym mogła złożyć profesję wieczystą we franciszkańskiej rodzinie zakonnej Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny dla chwały Boga i służenia Kościołowi – tę prośbę wypowiedziała s. Olga, która od kilku lat przygotowywała się do tego, jak sama stwierdziła, najpiękniejszego dnia w życiu.

Oblubienica wielkiego Króla

Uroczystą Mszę św. celebrowali kapłani pod przewodnictwem sufragana archidiecezji wileńskiej ks. bp. Arūnasa Poniškaitisa, który wygłosił homilię.

– Powołanie s. Olgi jest wielkim darem dla wspólnoty parafialnej, w której wzrastała, jak i dla Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca NMP, przyjmującego ją do swego grona – powiedział podczas homilii biskup, podkreślając, że śluby wieczyste są odpowiedzią na Boże powołanie. Biskup zwrócił uwagę, że ten projekt życia poświęconego wyłącznej służbie Kościołowi, nie jest oparty przede wszystkim na chęci i dążeniu człowieka.

Po wygłoszeniu homilii celebrans spytał s. Olgę, czy jest gotowa i chce poświęcić się Bogu, dążyć do miłości doskonałej Boga i bliźniego, zachować życie w doskonałej czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, oddać swoje życie na służbę Ludowi Bożemu zgodnie z celem Zgromadzenia. Po twierdzącej odpowiedzi na pytania, chór rozpoczął uroczysty śpiew litanii, prosząc wstawiennictwa wszystkich świętych. W tym czasie s. Olga leżała krzyżem przed ołtarzem, oddając się woli Boga.

Śluby wieczyste życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie według Konstytucji Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny s. Olga złożyła na ręce Matki Generalnej s. Marii Matejuk. Z kolei biskup udzielił siostrze uroczystego błogosławieństwa, dokonując tym samym jej konsekracji, i, zakładając jej obrączkę, zachęcał do wierności Chrystusowi, by zasłużyła do wejścia na gody wiecznej radości. Odtąd obrączka, jako widzialny znak tego, co się dokonało podczas złożenia profesji zakonnej, przypomina o przynależności do Boskiego Oblubieńca.

Po zakończeniu nabożeństwa nastąpił moment podziękowania. Pierwsze słowa wdzięczności s. Olga skierowała przede wszystkim ku Chrystusowi, który ją powołał i dał łaskę wytrwania. Podziękowania kapłanom, ciepłe słowa wdzięczności siostrom ze Zgromadzenia, które stało się jej nową rodziną. Jednak te najczulsze i najbardziej wzruszające słowa s. Olga skierowała do rodziców.

– Wierzę, że dzisiaj razem z nami jest mój śp. tata Tadeusz i podziela moje szczęście. Tobie, mamo, dziękuję za dar życia, za to, że zaakceptowałaś mój wybór – nie kryjąc łez wzruszenia mówiła s. Olga, dziękując całej rodzinie za to, że była razem z nią w najważniejszych momentach życia.

Wspólną radość tak ważnego wydarzenia dzielili nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Kolonii Wileńskiej, gdzie s. Olga pracuje jako katechetka. Liturgię upiększył chór (kier. s. Julia Świderska) z parafii w Kolonii Wileńskiej. Wszyscy ci wierni ustawili się w kolejce, aby składać siostrze życzenia. Najmłodsi uczniowie nauczyli się na tę okazję wierszy.

Słuszna decyzja

Parafia Kalwarii Wileńskiej – to rodzima parafia s. Olgi: tutaj otrzymała sakrament chrztu św., tutaj po raz pierwszy przystąpiła do sakramentu pokuty i pojednania oraz komunii św. Jej mama Ała Milinkiewicz podkreśla, że pójście córki do zakonu nie było wielkim zaskoczeniem w rodzinie, ponieważ Ola od dzieciństwa była mocno związana z kościołem.

– Córka zawsze lubiła chodzić do kościoła. Kiedy uczyła się w szkole, religia nie była wykładana, dlatego do I komunii św. dzieci musiały szykować się tylko przy parafii. Pamiętam, że to ona pierwsza wyszła z inicjatywą, że chce przygotowywać się do I komunii św. Miała wtedy około 9-10 lat – w rozmowie z „Tygodnikiem” opowiadała pani Ała, która w uroczystości uczestniczyła z synem, synową i wnuczką.

Ała Milinkiewicz przyznaje, że mimo iż nie było wielkim zaskoczeniem pójście córki do Zgromadzenia, jednak podjąć taką decyzję też nie było łatwo. Aczkolwiek lata pobytu w Zgromadzeniu utwierdziły w powołaniu Olgę, zaś rodzinę przekonały o słuszności jej decyzji.

– W nas kształtowano pojęcie, że dziewczynka ma zostać żoną i matką. Dlatego być może na początku czułam w sercu ból, gdy córka wybrała inną drogę życia. Ale z czasem zauważyłam, że ona w zakonie jest szczęśliwa i ma pokój w sercu. Myślę, że jest jej dobrze – dzieliła się swoimi spostrzeżeniami mama s. Olgi, przyznając, że gdy widziała córkę leżącą na ziemi krzyżem, czuła w sercu żal.

My, ludzie, mamy kryzys

S. Maria Matejuk, Matka Generalna Zgromadzenia, przed laty była mistrzynią nowicjatu s. Olgi. W rozmowie z „Tygodnikiem” podkreśliła, że Olga od początku swego pobytu w Zgromadzeniu dała się poznać jako osoba otwarta, pogodna, która łatwo znajdowała kontakt z innymi, zdecydowana, gorliwa w poznawaniu życia zakonnego i wymagająca od siebie. Zaś na pytanie o brak powołań przyznała też, że jest to wynik powierzchownego życia współczesnego człowieka.

– Mówimy dzisiaj, że jest kryzys. Jednak u Pana Boga nie ma kryzysu, to my, ludzie, mamy kryzys. Jezus powołuje, ale młodemu człowiekowi na pewno jest trudniej rozeznać i odpowiedzieć na Boże powołanie, niż kiedyś. Dzisiejszy świat też daje nam wiele pociągających atrakcji. W wielkiej mierze od rodzin zależy, jakie mamy powołania, bowiem korzenie każdego człowieka sięgają rodziny – tłumaczyła s. Maria.

Zgromadzenie Córek Najczystszego Serca Maryi w Wilnie działa od XIX w., po wojnie miało swoje domy w Kalwarii i w centrum Wilna, przy ul. Mostowej. Siostry przyznają, że po wielu latach braku powołań w Wilnie, przyjście do zgromadzenia s. Olgi, napawa ich wielką nadzieją. – Wierzymy, że wspólnota nasza w Wilnie żyje i będzie się rozwijała. Tym bardziej, że charyzmat Zgromadzenia (praca z dziećmi i młodzieżą) jest zawsze aktualny – powiedziała s. Maria.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: moment przyjęcia obrączki, która jest widzialnym znakiem tego, co się dokonało podczas złożenia profesji zakonnej.
Fot.
autorka

<<<Wstecz