Na terytorium Litwy zakazano upraw GMO

Refleksje nad zjadanym ziemniakiem

Na początku października Litwa dołączyła do 14 państw Unii Europejskiej, które postanowiły zakazać na swoim terytorium upraw organizmów genetycznie modyfikowanych.

Uprawy genetycznie modyfikowane i wykorzystywanie ich m.in. do produkcji żywności od dawna wzbudzają kontrowersje. Zwolennicy procesu modyfikowania żywności mówią o walce z głodem za pomocą GMO, udoskonaleniu w ten sposób składu żywności i o ochronie roślin od szkodników. Rolnicy już nie muszą korzystać z bakteryjnych środków owadobójczych, by ochronić plony – zmodyfikowane genetycznie rośliny same produkują te substancje. Przeciwnicy argumentują, że skoro od spożycia genetycznie zmodyfikowanego ziemniaka ginie stonka, to odbije się ono również na zdrowiu człowieka. GMO bywa przyrównywane do bomby o spowolnionym zapłonie, gdyż opłakane skutki spożywania takich produktów mogą wystąpić dopiero w następnych pokoleniach.

Zwolennicy zakazu GMO przestrzegają, że uprawa roślin genetycznie modyfikowanych niesie ze sobą zagrożenie dla istniejącej w środowisku bioróżnorodności. Niebezpieczne może być również krzyżowanie się GMO ze zwykłymi roślinami, co może skutkować powstaniem niepożądanych efektów, np. superchwastów.

Obecnie w uprawie GMO przodują: USA, Argentyna, Kanada, Brazylia, Chiny, RPA. Najczęściej zaś modyfikowane uprawy spożywcze to: kukurydza, pomidory, soja zwyczajna, ziemniaki, melony i tytoń. Hoduje się również genetycznie modyfikowaną bawełnę (np. w Indiach).

Inicjatorem wprowadzenia na Litwie zakazu upraw organizmów genetycznie modyfikowanych jest Ministerstwo Rolnictwa RL. Zakaz nie dotyczy upraw w celach naukowych.

Zdaniem Vidy Jarošienė, starszego specjalisty-państwowego inspektora produktów spożywczych Wydziału Żywnościowego Państwowej Służby Żywnościowej i Weterynaryjnej (instytucja ta sprawuje kontrolę nad produktami z GMO, sprzedawanymi na terytorium Litwy, dbając o właściwe oznakowanie produktów), Litwa zajmuje ostrożną pozycję ws. GMO.

Na stronie internetowej Państwowej Służby Żywnościowej i Weterynaryjnej można znaleźć stale odnawiany spis artykułów spożywczych, do produkcji których wykorzystano GMO, a które w chwili obecnej są w sprzedaży na Litwie. Jeżeli ponad 0,9 proc. artykułu spożywczego stanowią GMO, powinien na nim znajdować się napis (bez skrótów), że zawiera on produkty genetycznie modyfikowane. Prawo to obowiązuje na terytorium całej Unii Europejskiej. Większy problem stanowią artykuły spoza UE, ale je z kolei sprawdza Państwowa Służba Żywnościowa i Weterynaryjna.

– Wielkie centra handlowe już kilka lat temu zrezygnowały ze sprzedaży produktów genetycznie modyfikowanych, ponieważ to pociąga za sobą koszty – kontrolę, oznakowania itd. – tłumaczy Jarošienė. – Ale w mniejszych sklepach, w rejonach takie artykuły można napotkać. Obecnie większość tego asortymentu stanowi olej sojowy oraz słodycze, importowane z Turcji (kilkanaście nazw cukierków). Na artykułach widnieje napis, że w ich skład wchodzą produkty z genetycznie modyfikowanej soi, w ten sposób kupujący uzyskuje możliwość wyboru i sam decyduje, czy je spożywać.

Genetycznie modyfikowane produkty są obecnie często stosowane również w paszach dla trzody chlewnej. Według prawa obowiązującego w UE, mięso lub mleko takich zwierząt, również jaja kur, nie powinny być oznakowane jako produkty zawierające GMO.

Alina Stacewicz

Litewska Państwowa Służba Żywnościowa i Weterynaryjna stale uzupełnia i podaje spis będących obecnie w sprzedaży artykułów spożywczych, które mają w swym składzie GMO. Na dzień dzisiejszy jest w nim 12 rodzajów oleju roślinnego – w większości pochodzenia z Belgii i Holandii („Cento”, „Optima linija”, „Perla”, „Sodžiaus”) i 17 rodzajów słodyczy – najwięcej cukierków „Toffix” o różnych smakach.

<<<Wstecz