Jaszuny za Śniadeckich i Balińskich

Fortuna Balińskich

Pierwszymi właścicielami majątku Jaszuny z rodziny Balińskich byli Ignacy i Anna z Korsaków. Ignacy Baliński (zm. 1819), cześnik inflancki i wiceminister departamentu doraźnego Trybunału Litewskiego, nabył dotychczasowe dziedzictwo podupadającej rodziny Radziwiłłowskiej od księcia Dominika Radziwiłła. Tak więc syn Ignacego Michał Baliński (zm. 1864) był już dziedzicem fortuny Balińskich.

Michał, z wykształcenia historyk, profesor Uniwersytetu Wileńskiego, działacz pedagogiczny i oświatowy, ożenił się z Zofią z domu Śniadecką (zm. 1888), starszą córką znanego wileńskiego profesora Jędrzeja Śniadeckiego, lekarza i ojca chemii polskiej, autora podręczników i publikacji medycznych, sławnego dietetyka wileńskiego, krzewiciela higieny i niepopularnego jeszcze wtedy wychowania fizycznego, propagowanego przez profesora w celach zdrowotnych. Jako człowiek bardzo czynny nie był w stanie za wiele czasu poświęcać trójce swoich dzieci. Ośmiokrotny prezes Towarzystwa Medycznego Wileńskiego, założyciel pierwszej wileńskiej apteki, współzałożyciel i prezes Towarzystwa Szubrawców, który po przejściu na emeryturę kierował Kliniką Medyczną Wileńską, a w wolnych chwilach pisywał do pism satyrycznych (jeden z pseudonimów „Szlachcic na Łopacie”), był po prostu człowiekiem zapracowanym.

Dziewczynkom – Zofii i Ludwice – ojcował jego brat, matematyk i astronom, rektor dwóch uniwersytetów – Wileńskiego i Krakowskiego, Jan Chrzciciel Władysław Śniadecki (1756-1830), literacki pseudonim „Zachariusz Krytykiełło”. Dobroduszny wujek i ciekawy człowiek. Dziś mało kto pamięta, że pisał wiersze, dał się poznać jako krytyk literacki, że był kolekcjonerem, a w wolnych chwilach zajmował się geografią (w 1804 r. wydał drukiem podręcznik pt. Jeografia, czyli opisanie matematyczne i fizyczne ziem). Początkowo nauczyciel szkolny, dzięki stypendium otrzymanym z poparcia Hugona Kołłątaja wyjechał na studia zagraniczne. Ukształtowały go Anglia, Holandia, Francja i Niemcy. Tam odbył studia naukowe, praktyki i staże. W istocie, czasu nie zmarnował. Swoimi osiągnięciami zdobył uznanie nie tylko w Polsce i na Litwie, ale także w Europie. Dorobił się na tyle, że mógł jak i jego brat Jędrzej kupić kilka majątków, ale wolał się nie rozpraszać. Chciał pomóc ukochanej chrześnicy Zofii, przy niej i jej rodzince zamieszkać, spokojnie dożywając ostatek życia. Postanowił więc solidnie wesprzeć materialnie młodą rodzinę.

Wuj Jan Śniadecki, już po przejściu na emeryturę, kiedy było wiadome, że bratanica zostanie przy mężu i nie zamieszka w żadnym z majątków ojcowskich, funduje w jej mężowskich Jaszunach pałac. Młodzi, chcąc założyć gniazdo rodzinne, początkowo mieszkali w murowanym domku myśliwskim z krytym dachem tarasem (zlikwidowanym w 1902 r.) wspartym na kolumienkach, wzniesionym jeszcze za Radziwiłła. Po wybudowaniu przez wuja nowego domu, czyli dzisiejszego pałacu, mały biały domek myśliwski przekształcono w oficynę, włączając ją do ogrodzonego przypałacowego terenu. Zofia wyszła za mąż za Michała Balińskiego w 1820 r.. A ten, w znak szacunku, ale też wdzięczności stanie się pierwszym biografem i wiernym propagatorem twórczości jej znakomitego wuja, a ich domownika.

Klasyczny budynek

Klasyczny, dwukondygnacyjny budynek na rzucie regularnego prostokąta został wzniesiony w latach 1824-28. Czterospadowy dach początkowo był kryty drewnianym gontem z lokalnej gonciarni. Elewację frontową upiększono obszernym portykiem. Na jego piętrze znalazł się balkon z balustradą (z widokiem na klomby kwiatowe), opierający się na dwóch pilastrach i czterech kolumnach. A w części parterowej portyku ustawiono pięć półkoliście zamkniętych arkad. W okresie międzywojennym boczne arkady zamurowano, w środkowych zainstalowano drzwi wejściowe i okna po ich boku. Podobno zrobiono to dlatego, „by nie ulatywało z chłodnego domu ciepło”. Od strony ogrodowej dom mieszkalny urozmaicał i upiększał balkon z balustradą na piętrze z widokiem na park i rabatki kwiatowe. Elewację ogrodową na parterze akcentował przestrzenny taras. Z tarasu było wyjście do parku.

Był to projekt architektoniczny Karola Podczaszyńskiego (1790-1860), profesora Uniwersytetu Wileńskiego i autora pracy Dzieje budownictwa (Wilno 1856), dziełem którego jest portyk kościoła akademickiego św. Janów w Wilnie i kościół ewangelicko-reformowany. Trzeba odnotować, że współcześni Janowi Śniadeckiemu profesorowie uniwersyteccy murowanych pałaców na wzór arystokratyczny sobie nie wznosili. W drewnianym dworku na podmurówce mieszkali medyk Mikołaj Mianowski, botanik Jan Wolfgang z Połuknia czy nawet jego brat Jędrzej, posiadający dworską posiadłość wiejską w Bołtupiu (obecnie na Białorusi). W jakiś jednak sposób uznany jeszcze za życia za wybitnego matematyka fundator chciał zademonstrować swoje możliwości, których mu ojciec rolnik i piwowar ze Żnina (województwo kujawsko-pomorskie) dać nie mógł. W końcu Śniadeccy, choć jako ród i nie wpływowy w kraju w sensie politycznym, pieczętowali się Leliwą, takimż herbem jak potężni w XIX w. magnaci Tyszkiewiczowie.

Dom Śniadeckich/Balińskich w Jaszunach wygląda dziś za sprawą prawego skrzydła nieco inaczej niż w swojej wersji pierwotnej. Pod koniec XIX w. Jan Baliński (zm. 1907 r.), wnuk Michała i Zofii ze Śniadeckich Balińskich, do prawej elewacji bocznej dobudował pawilon w formie ośmiobocznej wieży z niskim belwederem. Pawilon jest bogatszy w wystrój architektoniczny aniżeli korpus główny, z którym łączy go oszklony korytarz. W tym wypadku prawdopodobnie chodziło o powiększenie domu, gdyż wolą rodziców nie należał on tylko do Jana. Dzielił go po połowie z bratem Stanisławem (pracował w Warszawie), żonatym z ich kuzynką Katarzyną Balińską. Małżonką Jana była zaś sąsiadka Maria Wagnerówna z Solecznik Wielkich. Jan i Stanisław byli dziećmi Konstantego Balińskiego (zm. 1891) i Stefanii z Kostrowickich, od której rodziny Tyszkiewiczowie odkupili majątek Orniany.

Konstanty był jednym z sześciorga dzieci bratanicy Jana Śniadeckiego i jednym z trzech synów. Natomiast jego brat Jan (profesor medycyny) mieszkał z rodziną w Petersburgu, a brat Ludwik – w Turcji, dokąd wyemigrował po kłótni rodzinnej, trochę zapatrzony na zbuntowaną ciotkę Ludwikę Śniadecką. W okresie międzywojennym właścicielami majątku byli Sołtanowie. A to dlatego, że Jan młodszy, czyli ten, który dobudował wieżę do pałacu, nie doczekał się męskiego potomka. Jego córka Anna (córka Maria zmarła w dzieciństwie) wyszła za mąż za Aleksandra Sołtana. Ponieważ mąż zmarł wcześniej niż ona, Maria z Balińskich Sołtanowa była ostatnią przedwojenną właścicielką Jaszun. A dziedziczyć majątek miały ich dzieci: Jerzy (ur. 1926), Krystyna (ur. 1929) i Hubert (ur. 1932). Plany rodzinne zniweczyła druga wojna światowa.

Liliana Narkowicz

Na zdjęciach: Jan Chrzciciel Śniadecki (1756-1830), fundator pałacu jaszuńskiego; oficyna pałacowa, pierwotnie dworek Balińskich, wcześniej domek myśliwski Radziwiłłów. Fot. archiwum autorki

<<<Wstecz