Europeistyka – dobra oferta dla polskiej młodzieży

Rozmowa z dr. hab. Jarosławem Wołkonowskim, dziekanem Wydziału Ekonomiczno-Informatycznego UwB w Wilnie

Każdego roku Wileńska Filia Uniwersytetu w Białymstoku zaskakuje jakąś nowością. Przed rokiem uczelnia uzyskała pozwolenie na wprowadzenie studiów magisterskich z ekonomii, dzisiaj startuje nowy kierunek – europeistyka. Dlaczego europeistyka?

Jest kilka przyczyn, które spowodowały, że uruchomiliśmy ten kierunek. Po pierwsze, wielu studentów sugerowało nam, że uczelnia nie ma kierunków humanistycznych, które nie wymagałyby predyspozycji matematycznych. Na kierunku informatyki czy ekonomii jest niemało matematyki, ale należy pamiętać, że nie każdy ma zdolności do nauk ścisłych. Boli nas, że połowa naszych studentów nie kończy studiów i zdecydowaną ich większość stanowią właśnie te osoby, które nie potrafiły nauczyć się przedmiotów matematycznych. Także z myślą o takich studentach ten kierunek uruchamiamy.

Następnym powodem wprowadzenia europeistyki jest potrzeba wzmocnienia wartości proeuropejskich w regionie. W ciągu ostatnich dziesięcioleci na Starym Kontynencie zaszły procesy integracyjne. Europa ma się czym szczycić, ale ma też problemy, z którymi powinna się zmierzyć. Jednym z takich wyzwań jest chociażby problem uchodźców. Niepokój wzbudzają także procesy zachodzące na wschodzie Ukrainy, masowa propaganda rosyjska, upowszechniana w wyrafinowany i bardzo tendencyjny sposób. Właśnie lepsze rozeznanie, wiedza, wzmocnienie wartości ważnych dla społeczności europejskiej może pomóc wyeliminować takie problemy. I temu właśnie będzie służył przedmiot – europeistyka.

Wprowadzenie nowego kierunku wymagało wiele zachodu i na pewno nie było zadaniem jednego dnia…

Uruchomienie europeistyki w Wilnie planowaliśmy od dawna. Jednakże Uniwersytet w Białymstoku zwlekał z podjęciem decyzji, ponieważ brakowało wykładowców posiadających stopnie naukowe, niezbędne do prowadzenia zajęć na odpowiednim poziomie. Przed dwoma latami udało nam się przekonać władze rektorskie UwB do powołania tego kierunku w Wilnie. Taka możliwość pojawiła się, gdyż wielu młodych naukowców obroniło prace doktorskie i habilitacyjne. Pozwoliło to spełnić trudne wymaganie dotyczące uruchomienia nowego kierunku na naszej wileńskiej uczelni. Do Polskiej Komisji Akredytacyjnej, następnie do litewskiego Centrum Oceny Jakości Studiów złożyliśmy ponad 400-stronicową dokumentację i, ku naszemu ogromnemu zadowoleniu, otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź. To osiągnięcie tym bardziej cieszy, gdyż nasza Filia Uniwersytetu w Białymstoku funkcjonuje według dwóch systemów prawnych – litewskiego i polskiego. Ta okoliczność rodzi sporo problemów na różnych płaszczyznach. W ubiegłym roku pozwolenie na studia magisterskie otrzymaliśmy dopiero 15 września, dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku akademickiego. Jednak udało nam się zrekrutować ponad 50 kandydatów na te studia. W tym roku zgodę nadrzędnych instytucji na wprowadzenie kierunku europeistyki uzyskaliśmy dopiero 21 sierpnia. A już zgłosiło się 25 maturzystów chętnych studiowania tego przedmiotu. Gwoli ścisłości, limit miejsc na nowym kierunku wynosi 40.

Kolejną trudność stanowiła procedura instytucjonalnej akredytacji, której w ciągu ostatnich dwóch lat zostały poddane wszystkie 23 działające na Litwie uniwersytety. Mimo że brakuje nam bazy materialnej, również i ten sprawdzian zaliczyliśmy z pozytywną oceną. Natomiast 8 z 23 uczelni uniwersyteckich na Litwie nie przebrnęło przez tę akredytację i uzyskało ocenę negatywną.

Były też zapewne przeprowadzone jakieś analizy zapotrzebowania na ten kierunek?

Naturalnie, że ta obfita dokumentacja zawierała także dane o przeprowadzonych badaniach dotyczących zaintereso-wania tym kierunkiem wśród młodzieży. Przed rokiem dokonaliśmy ankietowania uczniów klasy 11-12 w polskich szkołach, które wskazało, że zainteresowanie kierunkiem europeistyki (wśród 15 podanych kierunków) wynosi ok. 6 proc. Z uwagi na to, że badaniom zostało poddanych około 1000 uczniów, liczba zainteresowanych stanowiła ok. 60 osób. Ponieważ mamy wyznaczony limit 40 miejsc, wynik badań okazał się dla nas pozytywnym.

Czego konkretnie będzie się uczyła młodzież studiująca europeistykę?

Europeistyka – to kierunek z obszaru nauk społecznych. To kierunek interdyscyplinarny, gdzie jest i prawo, i nauki polityczne, i ekonomia. Podczas trzech lat studiów młodzież zapozna się z dziejami Europy. Studenci będą też mieli blok nauk ekonomicznych, w tym podstawy z makro- i mikroekonomii, które są nierozłączną częścią zachodzących procesów politycznych, gospodarczych i społecznych oraz integracji walutowej w Europie. Litwa jest krajem Unii Europejskiej i wszystkie te sprawy są dla nas bardzo ważne. Ogółem studenci będą uczyli się 35 przedmiotów, m. im.: marketingu, bankowości europejskiej, polityki społecznej, prawa międzynarodowego i unijnego, prawa własności intelektualnej, przygotowania i zarządzania projektami unijnymi oraz innych ciekawych i potrzebnych w dzisiejszych czasach dyscyplin. Studenci będą też uczyli się fachowej terminologii w języku litewskim i angielskim, prawa konsularnego i dyplomatycznego.

Czy istnieje możliwość kontynuowania studiów z europeistyki w Filii UwB? Jaka jest dodatkowa wartość tego nowego kierunku: praktyki, udział w projektach?

Po zakończeniu studiów z europeistyki I stopnia, młodzież będzie mogła podjąć na naszej uczelni studia magisterskie II stopnia na ekonomii. Taka możliwość została stworzona, ponieważ jak wspominałem, kierunek ten według prawa polskiego należy do obszaru nauk społecznych.

W odróżnieniu od dwóch pozostałych kierunków, które mamy na naszej uczelni, mających profil ogólnoakademicki, europeistyka będzie miała profil praktyczny. Student będzie ukierunkowany na lepsze poznanie przyszłego zawodu. Są przewidziane trzymiesięczne praktyki. Umowy o przyjmowaniu naszych studentów na praktyki mamy już zawarte z samorządami miasta Wilna, rejonu wileńskiego i solecznickiego, Instytutem Praw Człowieka, radiem „Znad Wilii” i innymi instytucjami. W tym profilu praktycznym powinniśmy spełnić wymóg, aby około 30 procent wykładowców miało doświadczenie zawodowe.

Wspomniał Pan, że zespół wykładowców zasiliło wielu nowych naukowców. To właśnie oni będą uczyli naszą wileńską młodzież?

W tym roku akademickim przybędzie nam około dwudziestu wykładowców. Większość z nich będzie dojeżdżała z Białegostoku. Ale cieszymy się, że niektórych przedmiotów będą nauczali miejscowi specjaliści. Dla przykładu, prawa pracy w UE i na Litwie będzie nauczał Albert Oleszkiewicz, na co dzień pracownik Państwowej Inspekcji Pracy, który od kilku lat jest przewodniczącym Komisji ds. Sporów w Pracy.

Z dumą muszę stwierdzić, że udało nam się sprostać wymogowi zatrudnienia wykładowców-praktyków. Zajęcia w tak ważnym zakresie, jakim jest ochrona praw człowieka poprowadzi dr Łukasz Wardyn, założyciel Europejskiej Fundacji Praw Człowieka. Natomiast wykłady w zakresie ochrony własności intelektualnej będzie miała profesor nauk prawnych Joanna Sieńczyło-Chlabicz. Studenci europeistyki będą mieli taki przedmiot, jak pisanie projektów. Tej umiejętności będą uczyli się pod kierunkiem dr Agnieszki Piekutowskiej z Białegostoku. Ważne, że większość wykładowców jest pracownikami różnych instytucji, są to osoby mające praktyczną styczność z zawodem. Z ich pomocą nasza młodzież nauczy się wiedzę teoretyczną dostosowywać do potrzeb życia codziennego.

Na pewno w trakcie procesu akredytacyjnego brano pod uwagę także perspektywę zatrudnienia przyszłych specjalistów ds. europejskich? Wiem, że absolwenci Filii UwB z łatwością torują sobie drogę na rynku pracy.

Tak, rzeczywiście, nasi absolwenci potrafią odnaleźć się na rynku pracy. Spora część byłych studentów uczelni założyła własne firmy i stworzyła nowe miejsca pracy nie tylko dla siebie, lecz i innych. O tym, że dobrze sobie radzą, świadczy też fakt, że w ciągu 8 lat spośród 446 absolwentów naszej filii tylko czterech, to znaczy 1 proc., zarejestrowało się na giełdzie pracy. Badanie wskaźnika rejestrowania się absolwentów szkół wyższych kraju na giełdzie pracy od lat prowadzi resort oświaty i nauki. Gwoli porównania, absolwenci z dyplomem Uniwersytetu Wileńskiego stanowią 6, 4 proc. zarejestrowanych na giełdzie, absolwenci Uniwersytetu Technicznego im. Giedymina – 8, 4 proc. Kolegium Wileńskiego zaś 10 proc. Jak widać, nasi absolwenci wypadają w tym monitoringu niemalże doskonale.

Jaka przyszłość czeka młodych po ukończeniu studiów europeistyki?

Wszystkie dyplomy naszej uczelni są honorowane i uznawane przez Litwę i w krajach UE. Według naszego rozeznania, w ostatnich czasach za mało młodych Polaków pracuje w instytucjach administracji państwowej Litwy. Ta dziedzina – poczynając od urzędów gminnych po samorządy miast i rejonów oraz wyższe instytucje administracyjne – byłaby doskonałym miejscem, w którym mogliby się trudnić absolwenci kierunku europeistyki.

Kwalifikacje i zdobyta wiedza pozwolą im na to, aby startować w rozmaitych konkursach i zajmować stanowiska urzędników niższego szczebla w różnych instytucjach, zarówno budżetowych, jak i niepaństwowych, być referentami, doradcami. I choć prawnikami nie będą, będą dobrze znali zarówno prawo litewskie, jak też międzynarodowe i unijne. Dodatkowym atutem naszych absolwentów będzie znajomość języków. Uważam, że zatrudnienie większej liczby polskiej młodzieży w strukturach administracyjnych będzie sprzyjało lepszej integracji polskiej mniejszości ze społeczeństwem litewskim, pomoże wyeliminować brak zrozumienia wzajemnych potrzeb. Brakuje nam takich młodych, energicznych Polaków, doskonale zorientowanych w sprawach dotyczących Unii Europejskiej.

Ważną niszą dla absolwentów będzie pisanie projektów unijnych. Litwa z różnych przyczyn nie wykorzystuje wszystkich możliwości pozyskiwania środków z UE, co częstokroć wiąże się z nieumiejętnością sporządzania projektów. I my będziemy uczyli studentów, jak fachowo dokumentować takie projekty. Taka wiedza będzie im bardzo potrzebna. Wśród ofert pracy zgłaszanych przez pracodawców na giełdę sporo jest etatów dla kierowników i administratorów projektów. Zwłaszcza dużo takich ofert jest w samym Wilnie i powiecie wileńskim. Nasza młodzież zna język litewski, polski, rosyjski oraz angielski, a więc w tym zakresie, z bagażem fachowej wiedzy, będzie tutaj miała dużą przewagę.

Ile kosztują studia europeistyki i czy niezdecydowani zdążą jeszcze wskoczyć do tego pociągu… jadącego w kierunku Europy?

Roczna opłata za studia na tym kierunku wynosi 434 euro, czyli 217 euro za każdy semestr. Te opłaty potrzebne są na utrzymanie bazy materialnej, z której studenci korzystają. Rekrutacja na studia europeistyki, ale również na ekonomię, informatykę oraz na studia magisterskie z ekonomii trwa do 28 września i rzeczywiście, kto chce, może do nas zgłosić się i dołączyć do grona studentów Wileńskiej Filii Uniwersytetu w Białymstoku. Można też studiować na dwóch kierunkach naraz, co jest nowością na naszej filii. Studenci, którzy studiują bez zadłużeń mają szeroki pakiet stypendialny i mogą otrzymać nawet do 2000 euro rocznie. Wykłady będą trwały w siedzibie UwB przy ul. Kalwaryjskiej 135 oraz w Domu Kultury Polskiej. Studentom naszej uczelni są wydawane legitymacje studenckie, tzw. LSP – Lietuvos Studento Pažymejimas – które upoważniają do korzystania z wszelkich praw i przywilejów przysługujących studentom w całym kraju.

Rozmawiała Irena Mikulewicz

Na zdjęciu: od 20 lat konferencja gromadzi przedstawicieli placówek oświatowych i władze oświatowe, odpowiedzialne za organizowanie procesu nauczania dzieci.
Fot.
Marian Paluszkiewicz

Więcej informacji o studiach można znaleźć na stronie www.uwb.lt

<<<Wstecz