Męcząca renowacja

Długo oczekiwany projekt renowacji domów wielomieszkaniowych w Solecznikach zbliża się ku końcowi. W ramach dwóch etapów renowacji zostało poddanych 11 domów, w których znajduje się ponad 300 mieszkań.

Prace renowacyjne w Solecznikach prowadzą dwie rejonowe spółki „Jaraks” i „Eitinit”, a także litewska filia polskiego holdingu budowlanego „Investbudas LT”. Polska spółka przeprowadzi renowację 6 domów, rejonowe spółki dokonają remontu 5 domów: „Jaraks” wyremontuje dwa, „Eitinit” – trzy domy. Spółki budowlane zostały wyłonione do prac za pośrednictwem przetargu publicznego przeprowadzonego przez centralny system przetargów publicznych.

Najszybciej z powierzonej pracy wywiązuje się polska spółka, która do prac renowacyjnych sprowadziła z Polski kilkudziesięciu budowlanych. Efektem sześciodniowych tygodni pracy stał się szybki przebieg renowacji bloków. Remont jednego domu wielomieszkaniowego zajmował polskim specjalistom od 5 do 7 tygodni. Jedyne, na co mogliby skarżyć się mieszkańcy tych domów jest to, że budowlani budzili ich każdego dnia o 6.00 rano i często używali polskich przekleństw.

Niemniej ostre słowa cisną się na usta mieszkańców domu przy ulicy Vytauto 38, z tą tylko różnicą, że powodem tego jest niezadowolenie, graniczące z rozpaczą i złością w stosunku do kierownictwa ZSA „Eitinit”, która podjęła się renowacji ich bloku. Zarejestrowana w Ejszyszkach spółka, jako pierwsza w Solecznikach przystąpiła do renowacji bloku i dotychczas wykonała nie więcej niż 50 proc. prac. Zmęczeni długotrwałą budową, oburzeni z powodu odpadów budowlanych wokół domu oraz powolnym tempem prac i, ich zdaniem, nie zawsze dobrą jakością prac budowlanych, mieszkańcy bloku zaprosili na spotkanie dyrektora ZSA „Eitinit” Gienadija Tiewiela, zastępcę dyrektora ZSA „Porządek” Czesława Monkiewicza oraz starostę gminy solecznickiej Grzegorza Jurgo.

Ludzie nie ukrywali swojego oburzenia z zaistniałej sytuacji. Ani pan Tiewiel, ani nadzorca prac budowlanych nie potrafili dokładnie wskazać: ile i jakich nieścisłości w renowacji jest na dzień dzisiejszy. Nie mogli tego uczynić, ponieważ dziennik prac budowlanych znajduje się w wagoniku mistrza budowy, a on sam tego feralnego wieczoru na spotkanie, które odbyło się 29 lipca, się nie stawił. Dokonując termoizolacji dachu budowlani „Eitinitu” potrafili spowodować zalanie pierwszym deszczem jednego z mieszkań. Ludzie retorycznie pytali, dlaczego polska firma buduje szybko i bez skarg mieszkańców i dlaczego ich dom renowuje właśnie „Eitinit”…

Przedstawiciel ZSA „Porządek” Czesław Monkiewicz, która to spółka administruje projekt renowacji bloków w Solecznikach, zapewniał mieszkańców, że wybór spółek na poszczególne domy nie był zawczasu zaplanowany i odbywał się zgodnie z prawem poprzez Centralny System Przetargów Publicznych.

Tiewiel gwarantował ze swojej strony, że wszelkie usterki powstałe w wyniku prac budowlanych zostaną usunięte. Zgodził się wyremontować kosztem spółki zalane mieszkanie i odrzucił sugestie o rzekomej niezdolności kierowanego przez niego przedsiębiorstwa do pracy na tak dużym obiekcie i braku środków obrotowych.

– Spółka posiada niezbędne środki obrotowe. Rzeczywiście, przez pewien czas na obiekcie pracowało 1-3 budowlanych. W tym nie ma naszej winy, bowiem polska spółka z Bydgoszczy, z którą zawarliśmy umowę o wynajmie budowlanych, nie dała rady z dostarczeniem brygady w pełnym składzie. Wszystkie koszty związane z naprawą usterek spółka pokryje z własnego budżetu i to w żaden sposób nie spowoduje zwiększenia kosztów renowacji – zapewniał Tiewiel.

Wyraz twarzy ludzi dobitnie świadczył, że trudno jest im uwierzyć w takie zapewnienia. Mieszkańcy przypomnieli zaproszonym na spotkanie gościom, że zgodnie z prawem, mogą w każdej chwili odmówić spółce prowadzenia dalszej renowacji. Swoją drogą Tiewiel poobiecał zarówno mieszkańcom, jak też ZSA „Porządek” i staroście Solecznik, przyspieszenie prac budowlanych już od bieżącego tygodnia. Na pytanie, czy zdąży zakończyć renowację do 1 października, dyrektor „Eitinit” powiedział, że prace będą zakończone na pewno w 95 proc.

Starosta gminy solecznickiej Jurgo podzielił troski mieszkańców i nawoływał Tiewiela do wzmożenia prac budowlanych oraz reagowania na skargi mieszkańców. – Zostało nie tak dużo czasu do zakończenia terminu renowacji. Spółka musi wykorzystać ten czas nie tylko na zakończenie prac budowlanych, ale i na odbudowę swojej wiarygodności w oczach mieszkańców domu – mówił starosta.

Na propozycję starosty mieszkańcy domu wybrali czterech delegatów, którzy będą informowali starostwo o przebiegu prac renowacyjnych.

Andrzej Kołosowski

Na zdjęciu: Czesław Monkiewicz zapewniał mieszkańców, że wybór spółek odbywał się zgodnie z prawem, poprzez CSPP.

<<<Wstecz