Prezydent Litwy i mer rejonu wileńskiego gościły w Ciechanowiszkach

Koleżeńska i aktywna wspólnota

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite i mer rejonu wileńskiego Maria Rekść wzięły udział w otwarciu placyku zabaw, trenażerów pod otwartym niebem oraz nowo wybudowanego Domu Wspólnoty „Betzata” w Ciechanowiszkach. W ubiegły czwartek, 28 maja, pogoda była jak na zamówienie, a więc było przyjemnie, ciepło, serdecznie i... słodko, gdyż obie dostojne panie przybyły w gościnę z workami słodyczy, które własnoręcznie rozdawały dzieciom.

Podczas uroczystego otwarcia nowych obiektów do zabaw i czynnego uprawiania sportu, które rozlokowały się przy gmachu miejscowej szkoły średniej rozbrzmiewały wiersze i pi`osenki w języku polskim i litewskim. Dzieci nie były stremowane wizytą dostojnych gości i odważnie popisywały się swoimi umiejętnościami w deklamowaniu, śpiewaniu i tańczeniu, a później usiadły w pierwszym rzędzie wraz z gospodynią największego na Litwie rejonu oraz prezydent, która zwracała się do młodocianych mieszkańców Ciechanowiszek zarówno po polsku, jak i litewsku.

Dariusz Wasilewski, dyrektor szkoły, cieszył się, że placyk zabaw i trenażery zostały umiejscowione przy budynku szkoły i mówił, że te obiekty są swoistym prezentem na jubileusz placówki, która w tym roku obchodzi 50-lecie działalności. Zadowolony był również Mirosław Gajewski, starosta gminy zujuńskiej, bo to już drugi obiekt przekazano społeczności starostwa w tym roku. Przed dwoma miesiącami podobny placyk zabaw został otwarty w Bujwidziszkach.

Natomiast Maria Rekść cieszyła się, że w rejonie przekazano do użytku już 47 podobnych placyków i apelowała do zebranych, aby dbali o nie i by służyły jak najdłużej. – Obiecujecie nie niszczyć urządzeń i nie pozwolicie tego robić innym? – zwróciła się do dzieci, a te chóralnie odpowiedziały: „Tak!”. – A pozwolicie bawić się tu też innym? I w odpowiedzi znowu głośne: „Tak!”.

Prezydent Dalia Grybauskaite pochwaliła władze rejonu za troskę o mieszkańców i uwagę wobec dorastającego pokolenia, „bo to nasza przyszłość, przyszłość Litwy”. Podkreśliła też, że, w jej przekonaniu, w Ciechanowiszkach wykrystalizowała się witalna, energiczna, koleżeńska i aktywna społeczność. Na pytanie „Tygodnika”, czy właśnie to jest przyczyną jej częstych wizyt w tej miejscowości prezydent odpowiedziała: „Zaczęło się wszystko od palm. Jako wilnianka od dawna byłam nimi zafascynowana i chciałam z bliska zapoznać się z procesem ich wicia. Wybór padł właśnie na Ciechanowiszki, gdzie pracowite kobiety wieczorami nie tylko wiją te cudeńka, ale też śpiewają, żartują, przekomarzają się, dzielą się nowinami. Miałam zaszczyt jedną uwitą palmę w tej miejscowości sprezentować papieżowi”.

Po wyświęceniu placyku zabaw przez ks. Witolda Michajłowskiego, proboszcza parafii szyłańskiej, kolumna samochodów z gośćmi skierowała się do, znajdującego się nieopodal, Domu Wspólnoty „Betzata”, dostosowanego do potrzeb ludzi niepełnosprawnych umysłowo. „Betzata” należy do międzynarodowej fundacji „Arka”. Rimas Ramonas, dyrektor „Betzaty”, zagajając uroczystość otwarcia nowego kompleksu budynków powiedział, że jest to zwyczajny dom, ze zwykłymi ludźmi, którzy 10 lat czekali na to święto i dzięki życzliwości wielu ludzi doczekali się...”.

– Wasz przykład przekonuje, że tak niewiele potrzeba, aby osiągnąć tak wiele. Potrzeba tylko oddanych ludzi i chęci, żeby jedni drugim mogli pomóc. Cieszę się, że jest to prywatna inicjatywa, skierowana na propagowanie wartości chrześcijańskich, korzystająca z doświadczenia międzynarodowego i sukcesywnie przenosząca je na litewski grunt. Jestem z tego powodu niezmiernie dumna – powiedziała przywódczyni Litwy.

Zenona i Wacława Wiszniewskie oraz Franciszka Rynkiewicz, mieszkające w sąsiedztwie „Betzaty”, chwaliły pracowników i mieszkańców domu wspólnotowego. – Zawsze się przywitają, są grzeczni, nigdy nie zaznaliśmy z ich strony jakichś przykrości, na odwrót – musimy się od nich uczyć kultury obcowania, uwagi wobec innych, pobożności – mówiły kobiety. Dodały, że mieszkańcy „Betzaty” uczestniczą w nabożeństwach majowych, zawsze zapraszają do siebie na uroczystości z różnych okazji.

Jak powiedzieli pracownicy domu, obecnie mieszka w nim sześć osób wraz z opiekunami. Każda z nich ma oddzielny pokój, a w „Betzacie” jest czytelnia, kuchnia, sala sportowa itd. Planowane jest rozszerzenie własnego ogródka. Dom jest położony w pięknym miejscu, u jego podnóża wartko płynie strumyk, a przez okna roztacza się kojący widok na łąki i gaiki.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: można było skosztować „prezydenckich” i „merowskich” cukierków; na miejscu byłego gospodarstwa wiejskiego powstał nowoczesny dom wspólnotowy.
Fot.
autor

ARKA (L’ARCHE) to rodzina wspólnot chrześcijańskich, tworzonych przez osoby niepełnosprawne intelektualnie oraz ich asystentów. Mieszkają oni i pracują razem – w rodzinnej atmosferze przeżywają codzienne troski i radości. Członkowie wspólnot żyją tak jak w zwykłej rodzinie biorąc udział w prowadzeniu domu (porządki, przygotowywanie posiłków, troska o dom i ogród, zakupy, pranie, przygotowywanie świąt i uroczystości), regularnie uczestniczą w zajęciach warsztatu terapii zajęciowej, gdzie istotny jest poważny stosunek do obowiązków, punktualność i solidność. Wszystko to dzieje się pod opieką psychologów, lekarzy, terapeutów i pedagogów.

<<<Wstecz