Wiec w obronie szkolnictwa polskiego przed gmachem Rządu RL

„TAK” dla akredytacji szkół mniejszości narodowych

Około dwóch tysięcy osób – uczniowie, nauczyciele, rodzice – przybyli w Międzynarodowym Dniu Ochrony Praw Dziecka pod gmach rządu, by wyrazić swój protest przeciwko niszczeniu przez władze Litwy oświaty mniejszości narodowych, a więc w sposób dosłowny bronić konstytucyjnych praw swoich dzieci do nauczania w języku ojczystym. Symboliczne, że właśnie w poniedziałek, 1 czerwca, tegoroczni maturzyści zdawali ujednolicony egzamin z języka litewskiego.

Koordynator komitetów strajkowych Albert Narwojsz tytułem powitania tłumnie przybyłych na Plac Kudirki w Wilnie oświadczył, że wiec jest wyrazem protestu przeciwko sztucznie tworzonym przeszkodom do akredytacji szkół mniejszości narodowych. – Domagamy się zachowania wszystkich szkół oraz zapewnienia pobierania nauki w języku ojczystym od klasy 1 do 12 – powiedział Narwojsz.

– Zamiast świętowania ze swoimi pociechami Międzynarodowego Dnia Dziecka jesteśmy zmuszeni do pikietowania w obronie szkół – do protestujących zwróciła się prezes Forum Rodziców Szkół Polskich Rejonu Solecznickiego Renata Cytacka.

– Jesteśmy dzisiaj przed gmachem Rządu, by wyrazić swoje zdecydowane niezadowolenie oraz pokazać naszą wspólną determinację, iż nie zgadzamy się na polityczne decyzje w dziedzinie oświaty. Protestujemy przeciwko reformie niszczącej system oświaty mniejszości narodowych na Litwie, przeciwko likwidacji szkół polskich i rosyjskich na Litwie, przeciwko ujednoliconemu egzaminowi z języka litewskiego – wyliczała postulaty protestujących Cytacka. Protestujący entuzjastycznie przyjęli zapowiedź wyznaczonego na 3 czerwca strajku ostrzegawczego w szkołach, który poprzedziła Msza św. w kościele pw. Ducha Świętego. Organizatorzy wiecu wyrazili nadzieję, że władze Litwy uczynią krok w kierunku mniejszości i na przełomie lata i jesieni już nie będzie potrzeby organizowania strajku generalnego w szkołach, w których uczą się dzieci z rodzin nielitewskich.

Protestującym odczytano treść petycji, którą od razu dostarczyło do kancelarii Rządu pięciu przedstawicieli Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.

– My, rodzice i opiekunowie uczniów szkół mniejszości narodowych, stajemy dzisiaj w obronie praw i prawowitych interesów własnych i naszych dzieci. Przeprowadzana obecnie reforma oświatowa jest dyskryminująca wobec oświaty mniejszości narodowych, niewątpliwie powoduje pogorszenie sytuacji oświatowej mniejszości narodowych i ogranicza prawa naszych dzieci do pobierania nauki w języku ojczystym. Oświata jest dziedziną, w której państwo powinno stworzyć warunki do pielęgnowania tożsamości przez osoby należące do mniejszości narodowych, zaś pobieranie nauki w języku mniejszości narodowej jest prawem gwarantowanym osobom należącym do mniejszości narodowych – brzmią słowa petycji, której autorzy przywołują m.in. zapisy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

– Model systemu oświatowego, który funkcjonował do tej pory i obejmował szkoły, w których nauczanie odbywa się w języku mniejszości narodowych, sprawdził się, spełnił bowiem oczekiwania mieszkańców. Wyrażamy swoje zaniepokojenie losem 17 szkół mniejszości narodowych działających w Wilnie, rejonach wileńskim, solecznickim i trockim, które w wyniku reformy oświatowej są zagrożone degradacją bądź likwidacją – autorzy petycji wyrazili przekonanie, że resort oświaty i nauki celowo hamuje proces akredytacji szkół średnich i zażądali zachowania obecnego statusu wszystkich 17 zagrożonych szkół. A są to m. in: Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli w Wilnie (869 uczniów), Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego w Wilnie (403 uczniów), Szkoła Średnia im. J. Lelewela w Wilnie (462 uczniów), Szkoła Średnia w Lazdynai w Wilnie (597 uczniów), Szkoła Średnia im. A. Puszkina w Wilnie (724 uczniów), Szkoła Średnia im. L. Karsawina w Wilnie (558 uczniów), Szkoła Średnia „Ateitis” w Wilnie (659 uczniów), Szkoła Średnia „Centras” w Wilnie (270 uczniów), Szkoła Średnia na Nowym Mieście w Wilnie (339 uczniów), Szkoła Średnia „Sauletekis” w Wilnie (505 uczniów), Szkoła Średnia w Zujunach w rejonie wileńskim (118 uczniów), Szkoła Średnia im. św. J. Bosko w Jałówce w rejonie wileńskim (118 uczniów), Szkoła Średnia im. św. Kazimierza w Miednikach w rejonie wileńskim (98 uczniów), Szkoła Średnia w Wołczunach w rejonie wileńskim (125 uczniów), Szkoła Średnia im. Adama Mickiewicza w Dziewieniszkach w rejonie solecznickim (122 uczniów), Szkoła Średnia im. Elizy Orzeszkowej w Białej Wace w rejonie solecznickim (119 uczniów) oraz Szkoła Średnia w Połukniu w rejonie trockim (90 uczniów).

Jednakże według autorów petycji, liczba uczniów nie jest decydującym czynnikiem w procesie reformy i podali przykład litewskiej szkoły w Sejnach, gdzie w klasach 1-12 uczy się zaledwie 67 uczniów. Tymczasem na Litwie degradacja zagraża szkołom mniejszości narodowych ze znacznie większą liczbą uczniów. Uczestnikom zgromadzenia zostały przedstawione następujące żądania, zawarte w petycji:

- akredytowanie we wszystkich wspomnianych szkołach programów kształcenie średniego i zachowanie możliwości uczenia się w tych szkołach od klasy 1 do 12;

- opracowanie takich kryteriów tworzenia sieci szkół prowadzących formalne kształcenie, które zapewnią zachowanie wszystkich szkół średnich mniejszości narodowych;

- podczas bieżącej wiosennej sesji Sejmu RL uchylenie zapisów Ustawy o oświacie dotyczących kształcenia mniejszości narodowych;

- zrezygnowanie z ujednoliconego egzaminu maturalnego z języka litewskiego, jako ojczystego i języka litewskiego jako państwowego;

- włączenie egzaminu z języka ojczystego (polskiego, rosyjskiego, białoruskiego) na listę obowiązkowych egzaminów maturalnych;

- zrezygnowanie z dyskryminującej zasady utrzymywania litewskich szkół kosztem szkół polskich i rosyjskich;

- zwiększenie do 50 proc. koszyczka ucznia w szkołach mniejszości narodowych na organizowanie procesu nauczania.

Przemawiający na wiecu Norbert Durko, uczeń z polskiej Szkoły Średniej im. J. Lelewela w Wilnie powiedział, że jego szkoła jest symbolem polskości na Wileńszczyźnie i zadeklarował zdeterminowanie społeczności szkolnej w ubieganiu się o przyznanie szkole statusu gimnazjum. Pełne trwogi o los legendarnej szkoły przemówienie wygłosiła jej absolwentka, znana dziennikarka Krystyna Adamowicz. – Zniszczenie legendarnej „Piątki” oznacza zniszczenie ważnej części powojennej historii Wilna, bowiem szkoła ta dała światu wiele wybitnych postaci, w jej murach powstał działający do tej pory zespół „Wilia”. Szkoła jest zagrożona nie po raz pierwszy. Kiedyś chciano ją zrusyfikować, uszczuplić, a obecnie chodzi o gmach szkoły, który jest potrzebny szkole litewskiej” – apelowała do rządzących Krystyna Adamowicz, zaznaczając, że AWPL jest jedynym ugrupowaniem politycznym na Litwie, które walczy o oświatę mniejszości narodowych.

Radny m. Wilna Rafael Muksinow powiedział, że nie może być wolnym naród, który uciska inne narody.

– Trudno jest uczyć i uczyć się, jeszcze trudniej, gdy nie wiadomo, jaki jest los twojej szkoły, a najtrudniej, gdy wiesz, że jest przesądzony – podkreślił radny stołecznego samorządu.

Podobną myśl wyraziła Romualda Poszewiecka, radna m. Wilna, która powiedziała, że Litwa powinna być dumna z tego, iż na jej terytorium działają szkoły polskie, rosyjskie i innych mniejszości narodowych, gdyż, jak dodała, mniejszości są skarbem państwa.

Europoseł, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski powiedział, że udział w wiecu bierze przede wszystkim jako ojciec. – Nigdy się nie zgodzimy na krzywdzenie naszych dzieci. Możemy ustąpić w innych kwestiach, ale na linii obrony oświaty na pewno nie ustąpimy. Nie lękajmy się. Żyjemy na własnej ziemi. To nie jest żadna łaska władz, bo to jest nasze miasto. Obronimy nasze szkoły – oświadczył lider polskiej mniejszości na Litwie, podkreślając, że podczas konferencji prasowej zwołanej w Sejmie kilka godzin przed wiecem przedstawiciele AWPL wyrazili swe stanowisko w sprawie szkolnictwa i z niego nie zamierzają zrezygnować.

Gabriela Jankauskaitė, uczennica Szkoły Średniej w Zujunach w rejonie wileńskim powiedziała, że przybyła na wiec, mimo iż jutro ma egzamin. – Jestem tutaj, bo przyszłość mojej szkoły jest dla mnie ważniejsza – oświadczyła dziewczyna.

Wiceprzewodniczący Sejmu RL Jarosław Narkiewicz poinformował, że AWPL prowadzi wiele rozmów i negocjacji w sprawach dotyczących oświaty, składa projekty rozwiązań legislacyjnych, jednak z braku woli politycznej są one odrzucane.

Na wiec przybyli również przedstawiciele szkół, które już zostały akredytowane, żeby wyrazić swoją solidarność z placówkami oświatowymi nękanymi niepewnością co do dalszej przyszłości. Wśród solidaryzujących się była m.in. Jadwiga Sinkiewicz z Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach, które miano gimnazjum uzyskało już 10 lat temu.

Podczas trwającego ponad półtora godziny strajku nie zabrakło głosu rodziców, uczniów i nauczycieli z polskiej szkoły w Połukniu, Szkoły Średniej im. L. Karsawina, Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli w Wilnie. Organizatorzy strajku zapowiedzieli, że jeśli nie odniesie on zamierzonego skutku, za kilka tygodni zostanie zorganizowany następny. Strajki będą organizowane aż do skutku, czyli do tej pory, kiedy głos mniejszości narodowych zostanie w końcu usłyszany przez władze kraju.

L24, inf. wł.

Na zdjęciu: prawie dwa tysiące osób przed gmachem rządu wyrazili swój zdecydowany sprzeciw reformie, niszczącej system oświaty mniejszości narodowych na Litwie.
Fot.
Wiktor Jusiel

<<<Wstecz