Tablica upamiętniająca ofiary zbrodni w Katyniu i tragedii smoleńskiej

Aby na ugorze zakwitły kwiaty

Kamień. Na nim ciemny krzyż. Napis „Pamięci Polaków pomordowanych w Katyniu (1940); 96 ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku” i wypowiedź Jana Pawła II „…aby z tej śmierci wyrosło dobro, jak z krzyża Zmartwychwstanie”. Wizerunek Matki Bożej Katyńskiej. Odłamek samolotu z miejsca tragedii w Smoleńsku – to wszystko umieszczono na tablicy, która stanęła na podwórku Szkoły Średniej im. św. Jana Bosko w Jałówce, w rejonie wileńskim, w rocznicę zbrodni katyńskiej – 75 lat i tragedii smoleńskiej – 5 lat.

We wtorek, 14 kwietnia, społeczność Wileńszczyzny oraz rodacy z Macierzy zgromadzili się w szkole, aby upamiętnić te tragiczne daty w dziejach historii Narodu Polskiego. Pomysł umieszczenia tablicy na terenie placówki zrodził się, gdy jej dyrektor Zbigniew Czech z wyjazdu do Katynia w 2010 roku, kilka tygodni po katastrofie samolotu prezydenckiego, przywiózł fragment tegoż samolotu. Zrealizowanie zaś całego przedsięwzięcia stało się możliwe dzięki przyjaciołom z Polski – ks. prałatowi Ireneuszowi Bradtke i ks. Krzysztofowi Saganowi z archidiecezji gdańskiej, którzy znaleźli sponsorów – firmę „MURKAM”. Leon Czerwiński, prezes firmy, mistrz kamieniarskiego fachu jest wykonawcą tablicy.

Młodzież szkolna przywitała dostojne grono gości przedstawieniem teatralno-muzycznym. Podczas programu artystycznego rozbrzmiewały fragmenty poezji oraz listów oficerów uwięzionych w obozach w Kozielsku, Starobielsku, Ostaszkowie. Akademię urozmaicono prezentacją multimedialną, podczas której pokazano zdjęcia archiwalne, nawiązujące do zbrodni, fragmenty filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy. Wszystkiemu towarzyszył podkład muzyczny – piosenki Kaczmarskiego oraz utwory Chopina, Schuberta, Bacha, Mozarta. Polskie pieśni patriotyczne wykonał szkolny chór młodzieżowy.

Trzeba jednak mieć świadomość, że również ta śmierć, a raczej to wielkie żniwo śmierci, jest jakoś wpisana w Boże plany i nabiera nowego znaczenia w perspektywie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Nade wszystko staje się ona ofiarą, której owocem jest dobro. W wymiarze narodowym przybrało ono kształt wolności, w wymiarze ludzkim jest przykładem odwagi i wytrwania w wierności ideałom. W wymiarze chrześcijańskim staje się wezwaniem do przebaczenia – te słowa św. Jana Pawła II zwieńczyły program artystyczny, zmuszając niejako widzów do refleksji i zadumy.

Waga jedności

W szkole została odprawiona Msza św. w intencji ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej. Nabożeństwo celebrowali księża z Wileńszczyzny i Polski pod przewodnictwem ks. Tadeusza Jasińskiego, proboszcza w parafii pw. Ducha Świętego w Wilnie.

– Znamy powiedzenie, że krew męczenników jest zasiewem chrześcijaństwa. Dzisiaj, można powiedzieć, czcimy męczenników miłości do Ojczyzny, których śmierć, wierzymy, też będzie zaczynem dobra – na rozpoczęcie Eucharystii powiedział główny celebrans, polecając Miłosierdziu Bożemu ofiary zbrodni reżimu stalinowskiego i hitlerowskiego oraz tragedii smoleńskiej.

Homilię wygłosił kapłan z Polski ks. Krzysztof Sagan. Zwracając się do młodzieży, mówił o tym, jak ważna w życiu człowieka jest jedność i zgoda. Odwołując się do słów św. Ignacego Loyoli, że zło jest nieludzkie, mówił, iż człowiek został stworzony do dobra.

– Przed pięciu laty przedstawiciele środowisk polskiego społeczeństwa, którzy udali się na obchody upamiętniające zbrodnię w Katyniu, totalnie się różnili między sobą, mieli własne poglądy, nieraz się kłócili. Ale gdy wsiedli do samolotu, to łączyła ich jedna myśl – wszyscy chcieli przybyć do ziemi uświęconej krwią polskich ofiar drugiej wojny światowej, zabitych przez Sowietów. Uznali, że ci ludzie, którzy tam zostali zamordowani, byli szczególnie cenni dla Narodu Polskiego. Natomiast gdy wszyscy dowiedzieli się o katastrofie lotniczej, to Polacy na całym świecie łączyli się w modlitwie, we wspólnym przeżywaniu żałoby, stawali się względem siebie lepsi. Dlatego ufamy, że Bóg wyprowadzi z tej tragedii dobro, tak jak potrafi sprawić, aby na ugorze rozkwitły kwiaty – mówił kapłan, podkreślając wagę i znaczenie jedności w całym narodzie, w różnych środowiskach i społe-czeństwach.

Godne miejsce

Po modlitwie wszyscy udali się na szkolne podwórko, aby odsłonić i poświęcić tablicę. Czynności tych dokonali Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego i ks. Krzysztof Sagan.

– W naszym życiu nic się nie dzieje przypadkowo. Podobnie nie był przypadkiem fakt, gdy podczas wspólnego wyjazdu przedstawicieli rejonu wileńskiego do Katynia, w kilka tygodni po katastrofie, to właśnie dyrektor szkoły, która ubiega się o status katolickiego gimnazjum, znalazł odłamek samolotu. Chociaż leśne okolice lotniska w Smoleńsku były już posprzątane. Nieprzypadkowo też znaleźli się ludzie, którzy wpadli na pomysł, w jaki sposób godnie upamiętnić obie tragedie. Bowiem przedstawiciele społeczności szkolnej w Jałówce, którzy odtąd będą przechodzili obok tej tablicy, potrafią czcić pamięć o tych wydarzeniach – powiedziała mer rejonu wileńskiego, dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tablicy. Wyraziła też nadzieję, że wkrótce zostaną zrealizowane starania o uzyskanie przez placówkę statusu katolickiego gimnazjum.

Udział w uroczystości wzięli również posłowie frakcji AWPL w Sejmie RL – wicemarszałek Jarosław Narkiewicz i Leonard Talmont, a także poseł na Sejm RP Grzegorz Janik, który, wraz z delegacją z Rybnika, złożył pod tablicą kwiaty.

Zwornik pamięci i świadomości, wezwanie do modlitwy, wierności najwyższym i najświętszym ideałom zawartym w słowie pamięć i patriotyzm – w taki sposób s. Michaela Rak, dyrektor Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie, określiła uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy. Wyraziła też nadzieję, że każde spojrzenie na tę tablicę będzie wołaniem o postawę poszanowania najwyższych wartości, jakimi są Bóg, Honor i Ojczyzna, poszanowania prawdy, dobra, wierności, miłości – wartości, które nigdy nie umierają, lecz trwają, żyją i kształtują nasze postawy.

– Tablica ta jest znakiem jedności pomiędzy Polakami z obu stron granicy – zauważył ks. prałat Ireneusz Bradtke, podkreślając, że miejsce, gdzie ona stanęła jest jak najbardziej odpowiednie, bowiem panuje tutaj atmosfera miłości do ojczyzny, patriotyzmu, atmosfera wspólnoty i wiary, dlatego te znaki będą zawsze otoczone należytym szacunkiem.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: tablicę odsłonili ks. Krzysztof Sagan i mer rajonu Maria Rekść; uczniowie przypomnieli straszne wydarzenia sprzed 75 lat.
Fot.
autorka

<<<Wstecz