Euro - witamy w klubie oszczędnych

Koniec miesiąca – to czas, na który chyba najbardziej czekają emeryci. Wiadomo z jakiego powodu. W tym czasie przecież otrzymują swe zapracowane emerytury. Na Litwie tym razem seniorzy pensyjkę – jak to się u nas mówi – otrzymają po raz pierwszy w euro.

241 euro z centami – tyle dokładnie przypadło akurat w nowych pieniądzach moim rodzicom, którzy emeryturę pobierają w wielkości mniej więcej średniej krajowej. Mniemam zatem, że większość litewskich emerytów otrzyma w końcu stycznia podobny zasiłek finansowy. Europortfel emerytów znacznie więc straci na wadze, nie ulega wątpliwości – litów bowiem (przynajmniej optycznie) było znacznie więcej. Każdy więc nowy banknot w oczach emerytów zyska na znaczeniu i nie tylko dlatego, że nowy, że europejski, ale nade wszystko, że więcej warty. Bardziej wartościowy pieniądz wzmoże wśród najbiedniejszej warstwy społecznej jeszcze bardziej skłonność do oszczędzania, bo czasy niepewne, bo drożyzna, bo nie wiadomo, co będzie jutro. Może więc być tak, że dla jednych wejście do strefy euro będzie wkroczeniem do klubu bogatych, dla innych z kolei – przymusowym dokooptowaniem do klubu oszczędnych.

Więcej>>>


Jak wybory to nowe amory

Zauważyliście regułę? Co na Litwie zbliżają się jakieś wybory, to nasze władze dostają szalonego parcia na wspieranie Wileńszczyzny. I słowem, i czynem, i swoją krzepiącą obecnością. I nawet finansowo, choć kolokwialnie mówiąc, groszem nasze państwo nie śmierdzi.

Nic to. Gdy naród sposobi się do urn – kto by Litwą nie rządził – i z parlamentu, i z prezydenckiego pałacu, i z gmachu rządu na Wileńszczyznę płyną zapewnienia, że jest ona dla władz dzieckiem specjalnej troski. Tym bardziej umiłowanym im bardziej ułomnym.

Haniebnie ta nasza Wschodnia Litwa niedorozwinięta. I socjalnie, i gospodarczo, i cywilizacyjnie! – lamentują władzodzierżcy. Po czym dodają, że ten niedorozwój Wileńszczyzny nikogo nie zwalnia od obowiązku jej kochania. Vide amory prezydent Dalii Grybauskaite, która w trakcie ubiegania się o drugą kadencję pouczała kolegów, że „mieszkańcy Litwy Wschodniej w ciągu minionych 24 lat byli naprawdę lojalnymi obywatelami”, więc „obowiązkiem wszystkich polityków kraju jest kochać ich tak samo jak pozostałych obywateli”...

Więcej>>>


<<<Wstecz