Wigilia wileńska „u Apolonii”

Kolędy i „Tryptyk rzymski”

Zalśniły światełka na choince, płomyki świec oświetliły piękną szopkę, na stole 12 potraw wigilijnych, jak nakazuje tradycja. Na sali wielu gości. Ci, którzy od lat z ogromną przyjemnością przyjmują zaproszenie Apolonii Skakowskiej, dyrektor Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki na wileńską wigilię. Niektórzy są tu po raz 26., tyle bowiem lat spotykają się, by się przełamać opłatkiem, złożyć sobie życzenia świąteczne.

Gdy w roku 1988 rodacy po raz pierwszy zebrali się przy wileńskim stole wigilijnym, była to nowość, dość zresztą śmiała. Bo Wigilia Bożego Narodzenia wyszła poza domy rodzinne i stała się symbolem pojednania w szerszym gronie miejscowych Polaków.

Co roku wigilijnym spotkaniom „U Apolonii” towarzyszą występy różnorodnych – przeważnie rodzimych – zespołów, które wprowadzają zebranych w nastrój oczekiwania na przyjście Pana. Tym razem koncert zaskoczył różnorodnością. Wielu gości zgodnie określiło, że były to chwile wielkiego uniesienia duchowego.

Do Wilna na zaproszenie pani dyrektor tym razem z repertuarem niezwykle pięknym przyjechali zawodowi artyści z Polski i Niemiec. Słuchano wierszy w wykonaniu Joanny Duda-Murowski, pieśni w interpretacji Róży Frąckiewicz. Za wykonanie pieśni „Dziwny jest ten świat” otrzymała nagrodę Grand Prix na festiwalu śpiewaczym w Londynie. Na scenie Domu Nauczycieli w Wilnie akompaniował jej na pianinie i saksofonie małżonek Benedykt Frąckiewicz. Cała trójka przybyła na Wigilię Wileńską z Niemiec. „Niesiemy polskość w naszych sercach, niezależnie w jakim kraju mieszkamy” – powiedział Benedykt. Artyści powiedzieli, że przeżyli tu najbardziej wzruszające chwile.

Myślom Jana Pawła II użyczył głosu

„Tryptyk rzymski” Jana Pawła II zabrzmiał odkrywczo. Ogromne wrażenie wywarł na wszystkich. Zresztą podobnymi wrażeniami mogłyby się podzielić tysięczne rzesze słuchaczy w Polsce i innych krajach, gdzie był wystawiany już ponad 850 razy. Pomysłodawcą, wykonawcą, reżyserem tej modlitewno-poetyckiej medytacji jest Dariusz Bereski, osoba wielce zasłużona dla kultury polskiej i miasta Toruń, z którym Wilno łączą historyczne nici polskiego życia akademickiego.

Dariusz Bereski jest aktorem, poetą, prezenterem świątecznych i okazjonalnych imprez na scenach polskich, zdobywca tytułu „Mistrz Mowy Polskiej 2012”. Można wyliczyć wiele zalet i tytułów tego wspaniałego aktora. Już za samo wystawienie Tryptyku należą mu się wielkie pochwały. Po raz pierwszy „Tryptyk rzymski” został pokazany w rocznicę śmierci Jana Pawła II. Prasa w Polsce pisała wówczas, że to właśnie „Dariusz Bereski użyczył swego głosu myślom Jana Pawła II”.

Niemniejsze wrażenie wywarł akompaniator i śpiewak, aranżator i kompozytor, obdarzony przez naturę przepięknym głosem Michał Hajduczenia, który dla zgromadzonych przy wigilijnym stole wilnian zaśpiewał po łacinie i po polsku. Hajduczenia jest psalmistą w cerkwi pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Ciechocinku.

Poeta – darczyńca

Krzysztof Maria Szarszewski, występujący na spotkaniu wigilijnym jako poeta i recytator, znany już jest na Wileńszczyźnie. To do niego należy idea zorganizowania akcji „Podaruj książkę polskiej szkole na Litwie”. Dzięki niej do polskich szkół w Bujwidzach i Mościszkach oraz przedszkoli tego lata trafiło ponad 6 ton książek. Pokłosiem tego przyjazdu jest wiersz „Rossa”. Pan Krzysztof i tym razem okazał hojność serca – zasponsorował wystawienie w Wilnie refleksyjnego „Tryptyku rzymskiego”.

Na zakończenie części artystycznej zespół „Grzegorzanie” w podzięce pani Apolonii wykonał dwa utwory do jej słów – „Modlitwa” i „Wierność”. Pieśni pięknie wpisały się w artystyczną część wieczoru, którą zwieńczyło wspólne wykonanie kolędy „Lulajże, Jezuniu”.

W podziękowaniu za piękny występ Apolonia Skakowska wręczyła artystom pamiątkowe statuetki Centrum Kultury Polskiej z wizerunkiem wielkiego wilnianina Stanisława Moniuszki. Podziękowała też i statuetkę wręczyła Pelagii Jaśkiewicz – wieloletniej nauczycielce już dzisiaj nieistniejącej polskiej szkoły w Magunach (rejon święciański), wspaniałemu człowiekowi i patriotce, która jeszcze w 1978 roku założyła we wsi zespół „Magunianka”. Pani Pelagia ze wzruszeniem dziękowała za ciepłe słowa uznania.

Tego wieczoru pani Apolonii – w duszy czy publicznie – dziękowało wiele osób. Žilvinas Radavicius pomysłodawczyni wileńskiej wigilii wręczył tomik wierszy Wandy Rodowicz, która bywała w Wilnie i miała tu swoją wystawę malarstwa. Wielu nauczycieli, dyrektorów szkół polskich, kierowników zespołów polskich, ludzie, którym nie jest obca rodzima kultura i wiara było gośćmi na tej wieczerzy. Pięknym słowem zagaił wieczerzę ks. Mirosław Grabowski, proboszcz parafii pw. św. Rafała w Wilnie, który życzył, aby każdy z obecnych, za przykładem betlejemskich pasterzy, był świadkiem narodzin Jezusa.

Przybył też II sekretarz Ambasady RP w Wilnie Łukasz Kaźmierczak. Pani Apolonia podziękowała konsulowi generalnemu RP w Wilnie ministrowi Stanisławowi Cygnarowskiemu za wsparcie tego spotkania.

„Tryptyk rzymski” Jana Pawła II zabrzmiał też pod sklepieniami wileńskich świątyń – św. Teresy i św. Rafała.

Krystyna Adamowicz

Na zdjęciach: wspólnie odśpiewana kolęda; Pelagia Jaśkiewicz była wzruszona wyróżnieniem.
Fot.
Henryk Nausewicz

<<<Wstecz