„Dzieje wizerunku św. Kazimiera“

Rycerz czy rozmodlony królewicz?

Instytut Polski w Wilnie, znajdujący się niemal naprzeciwko kościoła św. Kazimierza, użyczył swego gościnnego lokalu na promocję książki pt. „Dzieje wizerunku św. Kazimierza od XVI do XVIII wieku Między ikonografią a tekstem”. Autorką jest Sigita Maslauskaite-Mažyliene (rocznik 1970). Studiowała malarstwo w Litewskiej Akademii Sztuk Pięknych, następnie w latach 1997-2000 – muzealnictwo sakralne na Gregorianum w Rzymie. Po powrocie na Litwę pracowała w Kurii Archidiecezji Wileńskiej jako historyk sztuki. W 2006 r. obroniła pracę doktorską poświęconą kultowi i ikonografii św. Kazimierza od XVI wieku. Jest współtwórczynią Muzeum Dziedzictwa Kościelnego w Wilnie (znajduje się w murach kościoła św. Michała), którym obecnie kieruje. Łączy pasję badaczki sztuki z aktywnością twórczą artystki-malarki. Dodajmy, że książka jest przekładem z języka litewskiego. Dokonała go Katarzyna Korzeniewska. Teksty łacińskie przełożyły: Katarzyna Gara i Małgorzata Biernacka. Przekład i wydanie wersji polskiej, nieco się różniącej od oryginału – inny format, mniej ilustracji - sfinansowano ze środków Litewskiej Rady Nauki. Ukazała się nakładem wileńskiej oficyny Litewskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Prezentacja odbyła się z udziałem autorki książki, tłumaczki Katarzyny Korzeniewskiej, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Małgorzaty Kasner, członka Litewskiej Katolickiej Akademii księdza Vaclovasa Aliulisa, historyka Mindaugasa Paknysa oraz sporego grona osób zainteresowanych tematyką.

Przede wszystkim – podziw dla autorki: za skrupulatność w gromadzeniu materiału, wytrwałość w penetrowaniu archiwów, zbiorów muzealnych i kościelnych na Litwie i poza jej granicami. Słowa uznania należą się jej za to, że w interesujący sposób spożytkowała zgromadzone przez siebie wiadomości.

Mindaugas Paknys: Dla polskiego czytelnika jest to interesująca nowość i miła niespodzianka… To Litwini proponują Polakom zapoznać się w ich języku ojczystym z solidną monografią. Takich książek jest naprawdę niewiele. Badania dotyczące św. Kazimierza są na Litwie popularne i żaden inny kanonizowany nie doczekał się takiej uwagi jak święty z rodu Jagiellonów. Monografia Maslauskaite-Mažyliene jest najobszerniejszą publikacją ikonograficzną związaną ze św. Kazimierzem.

Ks. Vaclovas Aliulis: Jestem szczęśliwy, że taka książka się ukazała i została przetłumaczona z języka litewskiego na polski. To ucieszy chyba każdego człowieka w Polsce, który kocha Litwę i każdego człowieka na Litwie, który kocha Polskę. Święci powinni nas łączyć…

Sigita Maslauskaite-Mažyliene: Dzięki kultowi św. Kazimierza powstało wiele wspaniałych dzieł sztuki, z których większość, niestety, nie przetrwała. Zachowało się wiele wizerunków świętego w tekstach, rycinach, lecz majestatyczne ołtarze zostały zniszczone podczas wojen i innych kataklizmów. Starałam się o nich wspomnieć w swojej książce. To jest nadzwyczajne, że kult lokalnego księcia rozprzestrzenił się w wielu krajach, szczególnie we Włoszech, Holandii, Francji, gdzie powstało sporo dzieł sztuki poświęconych świętemu z Litwy. Obecnie św. Kazimierz kojarzy się z pobożnością, cnotą czystości. Natomiast kiedyś był dla wiernych przede wszystkim rycerzem i obrońcą kraju. Ludzie prosili świętego Jagiellończyka o wstawiennictwo podczas wojen…

Napisanie i wydanie książki – to jedna sprawa. Druga i bardzo istotna – to dotarcie do czytelnika. Spore nadzieje łączone są z odbiorcami w Polsce. Nieprzypadkowo więc pierwsza promocja odbędzie się w Warszawie, w siedzibie Ambasady Republiki Litewskiej w Rzeczypospolitej Polskiej.

Dwie procesje

Dodajmy jeszcze przy okazji, że w ubiegłym wieku w Wilnie miały miejsce dwie niezwykle wzruszające wędrówki relikwii św. Kazimierza ulicami miasta. Pierwsza – w roku 1922, w 400. rocznicę kanonizacji świętego. Wtedy to biskup wileński Jerzy Matulewicz (Jurgis Matulaitis, Matulevičius) przesłał Ferdynandowi Ruszczycowi, ówczesnemu dziekanowi Wydziału Sztuk Pięknych USB, następujące pismo, którego fragment cytujemy: „Czcigodny Panie Profesorze! Do uświetnienia odbytego w ubiegłych dniach maja obchodu jubileuszowego kanonizacji św. Kazimierza niemało się przyczynił wspaniały, według pomysłu Pana Profesora wystawiony sarkofag, który dał wyraz i wysokiego artyzmu, i podniosłych uczuć Dostojnego Autora…”

W ramach uroczystości złożono do sarkofagu św. Kazimierza - patrona Litwy – jak głosi sporządzony po łacinie akt o odbytych w Wilnie ceremoniach. Początek aktu w tłumaczeniu na język polski cytowany jest w drugiej części „Dziennika” Ferdynanda Ruszczyca: „Za pontyfikatu Piusa XI Papieża, Roku Pańskiego 1922, dnia 28, 29 i 30 maja, w tej Katedrze Wileńskiej, podniesionej przez Papieża Benedykta XV do godności Bazyliki Mniejszej, była obchodzona 400-letnia rocznica kanonizacji Patrona tego kraju, św. Kazimierza, który został zaliczony w poczet świętych przez Leona X Papieża. Uroczystość jubileuszowa odbyła się przy licznym zgromadzeniu kleru i wiernych. Oprócz J. E. Jerzego Matulewicza, biskupa wileńskiego, w uroczystościach wzięli udział ekscelencje: Zygmunt Łoziński, biskup miński, biskup Adolf Szelążek, biskup Władysław Bandurski i Kapituła Katedralna Wileńska. Dnia 27 przed nieszporami trumienka, powleczona złotą tkaniną i zawierająca relikwie św. Kazimierza, była wyjęta ze srebrnego sarkofagu i przeniesiona procesjonalnie przed wielki ołtarz, gdzie została umieszczona we wspaniałym sarkofagu, wykonanym według planu profesora Uniwersytetu Wileńskiego pana Ferdynanda Ruszczyca…”

Druga uroczysta procesja ulicami miasta, poświęcona św. Kazimierzowi, miała miejsce 4 marca 1989 r. Srebrna trumna z relikwiami świętego z kościoła św. Piotra i Pawła wracała do katedralnej kaplicy kazimierzowskiej. W barokowej świątyni antokolskiej znajdowała się od chwili zamknięcia w 1950 r. katedry wileńskiej przekształconej w galerię obrazów. Ceremonii towarzyszyły tłumy wilnian na całej trasie orszaku. Relikwie patrona Litwy miały być przewiezione w specjalnie na tę okazję przystosowanym powozie zaprzężonym czwórką koni. Nie doszło to jednak do skutku. Rzekomo zaprzęg wysłano pod niewłaściwym adresem. Wtedy klerycy wzięli na barki srebrną trumnę z relikwiami oraz figurą świętego i nieśli do miejsca przeznaczenia. Był to doprawdy poruszający widok: młodzi klerycy, duchowieństwo, mieszkańcy Wilna, które od zakończenia wojny było przymusowo ateizowane.

Halina Jotkiałło

Na zdjęciu: promocja książki w Instytucie Polskim w Wilnie.
Fot.
Barbara Orszewska

<<<Wstecz