Setny jubileusz mieszkanki Awiżeń

Zachowała pogodę ducha

18 września do Awiżeń zawitali przedstawiciele władz samorządu rejonu wileńskiego w osobach wicemera Jana Gabriela Mincewicza i kierowniczki Wydziału Opieki Socjalnej Stefanii Stankiewicz, aby złożyć życzenia Marii Żytkiewicz z okazji 100-lecia urodzin.

Wicemer Jan Gabriel Mincewicz wręczył jubilatce wiązankę kwiatów i dyplom, Stefania Stankiewicz – prezent. Nie zapomniała o jubilatce, wieloletniej mieszkance gminy pogirskiej, starosta tej gminy Maria Maciulewicz, przekazując przez Stefanię Stankiewicz urodzinowy tort oraz miód. Z życzeniami pośpieszyli też pracowniczka socjalna starostwa awiżeńskiego Alina Mażul i gł. specjalistka Krystyna Korzeniewska.

Goście ucięli krótką pogawędkę ze stulatką, która okazała się być osobą niezwykle rozmowną. Maria Żytkiewicz urodziła się 18 września we wsi Terniany (gm. pogirska). Przez większą część życia pracowała na roli: w latach międzywojennych na własnym gospodarstwie, po wojnie – w kołchozie we wsi Ligojnie. Wychowała 2 córki, doczekała się 4 wnuków, 6 prawnuków i 1 praprawnuczki. „Co ja przeżyłam, tego nikomu nie życzę” – powiedziała Maria Żytkiewicz. A życie, jak dalej mówiła, nie było łatwe. Gdy zmarła jej siostra w młodym wieku, przygarnęła i wychowała córkę siostry.

Tak się złożyło, że i wychowanie dzieci i prowadzenie gospodarstwa domowego spadły wyłącznie na jej barki. Dzielnie pokonywała wszelkie trudności. Do 96 lat sama mieszkała w Ligojniach. Potem wnuk, Grzegorz Ogint, zabrał ją do swego mieszkania w Awiżeniach. Dziś mieszka z wnukiem, jego małżonką Reginą, ich dziećmi i praprawnuczką Amelią, otoczona serdecznością i niezwykle troskliwą opieką.

Dostojna jubilatka wygląda, jak na swój wiek, całkiem dobrze, a i zdrowie jej dopisuje. Tylko podziwiać, że właściwie nie zażywa leków. Recepta pani Marii na długowieczność jest prosta. Przez całe życie nie przepadała za słodyczami i stroniła od alkoholu. Do dzisiaj jej największym przysmakiem są ziemniaki i mleko.

„Mocna, cierpliwa, wytrwała kobieta” – tak scharakteryzowała babcię męża Regina Ogint, która do niej zwraca się nie inaczej jak „babcia” i przejawia troskę o nią.

Pani Maria pomimo ciężkiego życia zachowała pogodę ducha i dobry humor. „Jak zrobię wesele, proszę przyjechać” – zażartowała na pożegnanie gości stulatka.

Warto nadmienić, że dziś w rejonie wileńskim mieszka 5 osób w matuzalemowym wieku. Są to: 102-letnia Joanna Ławrynowicz z Gajlun (gm. mickuńska), 101-letni Stanisław Stankiewicz z Pysznej (gm. rudomińska), 100-letnia Daria Konoszkowa z Rakańc (gm. mariampolska), Zofia Budzewicz ze Starego Sioła (gm. rukojeńska) i właśnie Maria Żytkiewicz z Awiżeń.

Jan Lewicki

Na zdjęciu: życzenia stulatce składa wicemer Jan Gabriel Mincewicz.
Fot.
autor

<<<Wstecz