Ogólnokrajowe Święto Plonów 2014 odbyło się w Wilnie
Rolniczy asortyment w pigułce
Ręczne ubijanie masła, przetwory mleczne i wszelkiego rodzaju wędliny oraz ryby, wiązanki ze zboża i zioła, rozpalone do czerwieni żelazo i melodie wiejskich kapeli – charakterystyczna dla wsi sceneria roztoczyła się tym razem w samym sercu stolicy, zajmując część Alei Giedymina. W piątek, 5 września, po raz pierwszy, od wielu lat ogólnokrajowe dożynki „Plon 2014” odbyły się w grodzie nad Wilią.
Podczas święta plonów w Wilnie swoje stoiska zaprezentowało 14 rejonów Litwy oraz działające na ich terenach spółki rolnicze.
Na rozpoczęcie święta uczestnicy spotkali się w dominikańskim kościele pw. śś. Jakuba i Filipa na Łukiszkach. Uroczystą Mszę św. celebrował o. Pijus, dziękując za tegoroczne plony oraz za wszystkich ludzi, którzy o te plony się zatroszczyli. Kapłan poświęcił sztandar Litewskiej Izby Rolnej. Natomiast po nabożeństwie odbył się uroczysty przemarsz przedstawicieli rejonów Litwy przez Plac Łukiski.
Uroczyste otwarcie dożynek przemówieniem rozpoczął premier Litwy Algirdas Butkevičius oraz mer stolicy – Artūras Zuokas, który cieszył się, że dożynki wpisały się w doroczne święto Wilna „Dni Stolicy”. Udział w przedsięwzięciu wzięli też przedstawiciele Sejmu RL, europarlamentarzyści oraz przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa. Podczas ceremonii otwarcia politycy nagrodzili rolników, którzy wyhodowali w tym roku najlepsze plony. Gratulacje składano również spółkom i stowarzyszeniom, jednoczącym gospodarstwa rolne, a także najmłodszym rolnikom.
Wzdłuż Alei Giedymina od Placu Łukiskiego aż do gmachu Sejmu ustawiły się stoiska różnych rejonów, każdy chciał zaprezentować coś szczególnego, charakterystycznego dla swego regionu. Wielką popularnością cieszył się nabiał, w tym sery, domowe masło. Gospodynie zachwalały swoje towary, częstując przy tym wędlinami, jabłkami, chlebem czy też nalewkami. Np. Giralda Raimienė z wiejskiej wspólnoty „Virbalio vartai” spod Wyłkowyszek prezentowała leczniczą ziołową nalewkę „Trejanka”, dobrą na choroby jelit oraz żołądka.
Najbardziej okazałe stoisko „stołecznych” dożynek, wystawione przez rejon wileński, znalazło się tuż przy budynku parlamentu. Gości podejmowały: mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, dyrektor administracji samorządu Lucyna Kotłowska oraz Lucjana Binkiewicz, kierowniczka wydziału rolnego wraz z pracownikami, częstując specjałami pochodzącymi z podwileńskich pól, ogrodów i lasów. „Chcieliśmy poczęstować gości i pokazać, że w rejonie wileńskim, choć na nieurodzajnej ziemi, rolnicy potrafią wyhodować okazały plon” – mówiła Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego, podkreślając, że przygotowany poczęstunek – to wszystko wyroby domowe. Największą zaś popularnością cieszył się pieczony dzik. Gospodyni rejonu dla odwiedzających stoisko władz kraju wręczyła album „Dziedzictwo sakralne rejonu wileńskiego”.
Przy stoisku zwiedzajcych weseliły zespoły: „Perła” z Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie, „Verdenė” z Bujwidziszek oraz kapela z Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie. Natomiast poszczególni gospodarze z rejonu wileńskiego prezentowali rolnicze specjały. Można tu było m.in. skosztować pysznego bursztynowego miodu, który przywiózł Robert Lachowicz z Podbrzezia czy też serów wyprodukowanych w gospodarstwie rolnym Widy Leśniak, zamieszkałej w Mitkuszkach. Spółka akcyjna „Pagirių šiltnamiai” przywiozła na dożynki swoje plony – ogórki i pomidory czterech rodzajów. Ada Germanavičienė z Pogir przedstawiała sztukę zdobienia wycinankami; Iwona i Karol Karčiauskasowie z Aleksandryszek spod Niemenczyna – sprzedawali produkty pszczelarskie. Członkinie zespołu „Cicha Nowinka” zaprezentowały, jak wije się palmy na Wileńszczyźnie. Jego kierowniczka Janina Norkunienė dzieliła się wiedzą na temat zielarstwa, zaś mistrzyni ludowa Margaryta Czekolis z ośrodka kultury w Glinciszkach – sztuką wicia ze słomki.
Nie obyło się bez stoisk rzemieślników ludowych. Przy jednym z nich rzeźbiarz Michał Jankowski sprzedawał drewniane figurki. „Mój ojciec był stolarzem, stąd od dzieciństwa miałem do czynienia z drewnem. Najpierw robiłem gwizdki, a potem różne rzeczy codziennego użytku, np. denka, łyżki, miski i tak przeszedłem do figurek” – opowiadał pan Michał.
Rejon wileński w dożynkach ogólnokrajowych wziął udział po raz trzeci. Ostatnio odbywały się one przede wszystkim w Kownie. „Ponieważ dożynki zawędrowały w tym roku do Wilna, więc udział w przedsięwzięciu naszego rejonu uważaliśmy za niezbędny. Szykując zaś stoisko, chcieliśmy w sposób efektowny zaprezentować bogaty asortyment rolniczy naszego rejonu” – powiedziała „Tygodnikowi” Lucjana Binkiewicz, podkreślając, że prawdziwa feeria dożynkowa rejonu odbędzie się, jak co roku, w ostatnią sobotę września w Pikieliszkach.
Teresa Worobiej
Na zdjęciach: przedstawiciele rejonu wileńskiego przy dożynkowym stoisku; „czym chata bogata…”.
Fot. autorka