Samotna pielgrzymka ks. Stańczyka na Syberię

Tatarstan nie odpuszcza

Syberia nie przybliża się, gdyż wciąż jestem zatrzymywany przez wspaniałych przyjaciół Kościoła i liczne zabytki pięknych miast, wiosek czy cudnej przyrody Rosji. Nie mogę uwierzyć, że to już trzy tygodnie pielgrzymowania i bycia poza Wilnem. Czas biegnie, a ja nienasycony pielgrzymowaniem, które przynosi tyleż mi satysfakcji, że z pokorą proszę Boga i Matkę Najświętszą oraz patronów, by do samego Irkucka nad Bajkał prowadzili i strzegli mnie mocą szczodrobliwości swoich łask.

W 21. dniu pielgrzymowania, po przejechaniu „na siodełku” 1944 km z Wilna przez Narocz, Budsław, Orszę, Katyń, Smoleńsk, Moskwę, Włodzimierz, Niżny Nowogród, mam trzeci dzień intensywnego odpoczywania „bez roweru” w Kazaniu, stolicy Tatarstanu. Piękno i bogactwo zabytków miasta z listy światowego dziedzictwa UNESCO, kompletnie zaskoczyły mnie od momentu przekroczenia rzek – Oka i Wołga, że nie sposób uciec z tej „rosyjskiej Barcelony”. Myślałem, że zakres zachwytu zabytkami zakończył się podczas pobytu w Suzdalu czy Niżnim Nowogrodzie. Ilość monastycznych klasztorów w Suzdalu, żeńskich i męskich, wśród nizinnych pól i łąk, przyciąga z całego świata turystów, choćby dlatego, że to jest tylko 240 km od Moskwy. Polecam wybrać się w te strony Rosji, choćby posmakować ogórków, skąd rozeszła się ich plantacja. Pomimo że śladów po kołchozach coraz mniej, a ziemia w Rosji leży odłogiem.

Tutaj w Kazaniu, w mieście zdominowanym przez muzułmanów, panuje klimat ogromnej tolerancji i przychylności wzajemnej, czego wyraźnym dowodem może być fakt, że władze miasta, islamskiego pochodzenia, wybudowały dla katolików nowy kościół, jako wyraz wdzięczności za powrót z Watykanu ikony Matki Bożej Kazańskiej i przekazanie jej cerkwi prawosławnej w 2004 roku. Jak pamiętamy, był to dar, będący dowodem wielkiej eklezjalnej otwartości św. Jana Pawła II.

W uroczystości konsekracji katolickiego kościoła brali udział przedstawiciele wszystkich wyznań, władz państwowych, a dokonał tego legat papieski kard. A. Sodano (29.08.2008 r.). Właśnie ta czynna katolicka świątynia od sześciu lat jest repliką starej świątyni, jaką wybudowali żołnierze polscy (z carskiej jednostki) w 1858 roku, a do dnia dzisiejszego budynek jej zachował się, w której od 1932 roku jest „strzeżona pilnie” Akademia Lotnictwa. Odkrywam jednak na ścianach zewnętrznych nową zawieszoną tablicę informacyjną, która dokładnie podaje dane o katolickiej – polskiej świątyni. Na cmentarzu stoi też mała kaplica, w otoczeniu grobów z polskimi nazwiskami, których zsyłki powstańcze, czy inne represje tutaj przywiodły.

W Kazaniu odradza się powoli wspólnota katolicka pod czułą opieką ojca Diogenesa Irkiza z Argentyny, który od 1995 roku wraz ze wspólnotą Sióstr Słowa Wcielonego z Ameryki Południowej ekumenicznie duszpasterzuje w 1,5 milionowym mieście, a wiernych może mieć ok. 200 osób. Pod jego troskliwą opieką przebywam w tym mieście, jak wcześniej w Niżnym Nowogrodzie u ks. Mario Beverati z Buenos Aires i polskich sióstr felicjanek.

Prawosławie wyjątkowo na tych terenach jest bardzo serdeczne do katolików, a wynika to z realiów, bo także jest mniejszością wyznaniową. Pobyt u Matki Bożej Kazańskiej – to wielkie przeżycie i zrozumienie, jak wielkie znaczenie ma ta ikona dla miasta i przybywających. Obiad z mnichami prawosławnymi, to też swoiste doświadczenie dla mnie. Gdy słyszą o celu mojej wędrówki, opowiadają historie o swoich męczennikach prawosławnych, wspólnym losie zesłańców. A teraz od 20 lat z ruin podnoszą liczne kompleksy klasztorne, do których warto zajrzeć, choćby na chwilę. Szkoda, że większość tych klasztorów przechodzi na cele bardziej turystyczne, niż dynamicznego życia religijnego, a to z przyczyn braku powołań wśród młodzieży rosyjskiej, chętnej do służby Bożej.

Przed odjazdem z tego miasta, czas na regenerację sił, remont roweru i przygotowanie dalszej trasy szlakiem św. Rafała Kalinowskiego, czyli na Perm. Z ogromnie nowoczesnego i europejskiego standardu miasta Kazania, wszystkich serdecznie pozdrawiam. Zapewniam o swojej modlitwie i proszę o wsparcie duchowe, szczególnie młodzież, przed którą otwiera się pracowity okres przygody wakacyjnej i współpracy osobistej z Bogiem.

ks. Dariusz Stańczyk,
pielgrzym syberyjski

Na zdjęciu: Kazań – stolica Tatarstanu – to „rosyjska Barcelona”, zachwyca pięknem przyrody i bogactwem zabytków.

<<<Wstecz