60-lecie Szkoły Średniej im. Władysława Syrokomli w Wilnie

Placówka o wielopokoleniowych tradycjach

Co łączy ministra energetyki Jarosława Niewierowicza i poetę Aleksandra Śnieżkę? Profesora Bogusława Grużewskiego i saksofonistę Jana Maksymowicza? Dziennikarkę Renatę Widtmann i sędzinę Wiesławę Ruskań? Wszyscy są absolwentami słynnej wileńskiej „syrokomlówki”, świętującej w tym roku swoje 60 urodziny.

Wszystkich absolwentów, którymi może się szczycić Szkoła Średnia im. Władysława Syrokomli, po prostu nie da się wymienić z braku stron w gazecie. A są wśród nich znani dziennikarze i prawnicy, naukowcy i lekarze, malarze i lotnicy, muzycy i sportowcy, jubilerzy, a nawet jeden lutnik. W ciągu 60 lat mury szkoły opuściło 3269 maturzystów.

Wywalczona „dziewiętnastka”

I strach pomyśleć, że tej szkoły mogło nie być, gdyby nie determinacja rodziców... Wróćmy zatem do jej początków, które sięgają lat powojennych. Najpierw to była polsko-rosyjska szkoła nr 16, mieszcząca się w dwóch kamieniczkach przy ul. Wiłkomierskiej 3. W 1951 roku odeszły z niej klasy rosyjskie i została siedmioletnią szkołą nr 35. Rok 1954 jest szczególnie ważny dla szkoły – awansowała do miana średniej i nadano jej numer 19. Lata 60. ub. stulecia były szczególnie trudne dla „dziewiętnastki”. Z powodu awaryjnego stanu budynku przy ul. Wiłkomierskiej szkoła w ciągu trzech lat „tuliła się” w sąsiedniej szkole rosyjskiej oraz litewskiej na Zwierzyńcu, a następnie w zdezelowanym gmachu po szkole im. Czerniachowskiego. Władze litewskie były głuche na prośby administracji szkoły zbudowania nowej polskiej szkoły. Walcząc o „dziewiętnastkę” delegacja rodziców, w osobie prezesów komitetu rodzicielskiego szkoły śp. Stanisławy Zawadzkiej i śp. Tadeusza Milczarskiego, udała się do Moskwy. Ich starania nie poszły na marne. W 1971 roku polskie klasy po pięcioletniej tułaczce przeniosły się do nowego gmachu przy ulicy Linkmenu. „Zasługi Stanisławy Zawadzkiej są ogromne dla naszej szkoły. To dzięki niej zachowała się nasza placówka. Pani Stanisława była przez nas kochana i szanowana. Zapraszaliśmy ją na wszystkie szkolne imprezy” – zaznaczyła dyrektor Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli Danuta Siliene.

„Wilenka” – dumą szkoły

W nowym przestronnym budynku szkoła zaczęła się intensywnie rozwijać. Przybywało uczniów, nauczycieli. W 1972 roku zrodził się tutaj pierwszy na Litwie polski zespół dziecięcy „Wilenka”, będący chlubą i dumą nie tylko szkoły, ale i całej Wileńszczyzny (założony przez Władysława Korkucia, Helenę Rotkiewicz oraz rodziców). Teraz zespołem, zrzeszającym ponad 130 dzieci, kieruje Janina Łabul.

Harcerstwo na Wileńszczyźnie zaczęło się odradzać również w „dziewiętnastce”. W 1989 r. powstała tu chłopięca drużyna harcerska. Obecnie w szkole aktywnie działają trzy drużyny. Uczniowie mogą wykazać się też w wielu innych dziedzinach. W szkole działa samorząd uczniowski, rozmaite kluby, kółka. Swoje zdolności aktorskie uczniowie klas początkowych rozwijają w teatrzyku „Kolorowy świat” (kier. Alina Zienkiewicz), zaś młodzież w teatrzyku „Nareszcie”, kierowanym przez cenioną polonistkę Danutę Korkus. Działa też zespolik „Tęcza” i „Marzenie”. Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli może szczycić się wieloma zwycięstwami uczniów w olimpiadach różnych przedmiotów. Szczególnie szkoła jest dumna z 49 zwycięzców Olimpiad Literatury i Języka Polskiego na Litwie i laureatów Ogólnopolskich Olimpiad Literatury i Języka Polskiego.

W 2013 r. za wieloletnie krzewienie polskich tradycji na Litwie „syrokomlówka” została nominowana do tytułu „Strażnika Dziedzictwa Rzeczypospolitej”.

Praca na sukces placówki

Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli to jedna z najstarszych i najprężniej działających szkół polskich na Wileńszczyźnie. Jak podkreśliła dyrektorka, dobre imię placówki buduje cała społeczność szkoły: uczniowie, nauczyciele i rodzice. „Cała społeczność szkolna pracuje na wspólny sukces. Nauczyciele są kompetentni, aktywni, zaangażowani, oddani swojej pracy, to może dlatego nasi uczniowie mają dobre wyniki w nauce. Cieszę się, że nasz zespół jest zgrany. Każdy przyczynia się do osiągnięć szkoły” – podkreśliła Siliene, będąca na stanowisku dyrektorki od 2007 roku. Kierowaną przez siebie placówkę zna bardzo dobrze, bo rozpoczęła w niej pracę w 1984 roku jako nauczycielka klas początkowych.

Nie można też pominąć wielopokoleniowej tradycji panującej w szkole. Do „syrokomlówki”, od sześciu dziesięcioleci kształcącej polską młodzież, śladami dziadków i rodziców podąża już kolejne pokolenie młodych Polaków. „To cieszy, że nasi byli absolwenci nie zapominają swej szkoły i przyprowadzają tutaj swe dzieci i wnuki” – znaczenie kontynuacji tradycji wielopokoleniowych zaakcentowała Siliene. Cieszy się też bardzo, że spośród 101 nauczycieli 24 to absolwenci szkoły. Wielkim sukcesem szkoły jest też utrzymanie się placówki w czołówce konkursu „Najlepsza szkoła – najlepszy nauczyciel”, organizowanego przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”. „Syrokomlówka” i jej nauczyciele niejednokrotnie byli laureatami tego konkursu.

Bliska współpraca z rodzicami

Cechą wyróżniającą tę szkołę spośród innych jest aktywne zaangażowanie rodziców w życie szkoły od samych początków jej działalności. „Mamy bardzo dobry kontakt z rodzicami, którzy biorą czynny udział w projektach, wieczorkach, wycieczkach, zajęciach pozalekcyjnych, spotkaniach. To może dlatego w naszej szkole panuje rodzinna atmosfera, co ma wielki wpływ na wychowywanie i nauczanie dzieci” – cieszyła się Siliene. Jest też bardzo wdzięczna rodzicom za przekazywane 2 proc. od podatku. Dzięki temu szkoła może robić remonty, kupować nowe meble, urządzać pracownie. „Dzięki wsparciu samorządu miasta Wilna i 2 proc. uporządkowaliśmy podwórko szkolne. Samorząd wydzielił nam też 50 tys. litów na ogrodzenie szkoły. Prace są już w toku” – powiedziała pani Danuta.

Placówka stara się podążać z duchem czasu. Posiada wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną, w tym dwóch ekspertów, 25 metodyków, 47 starszych nauczycieli, doskonale wyposażone pracownie, bogate zbiory biblioteki, komputeryzowaną czytelnię, nowoczesne boisko, monitorowane korytarze. Ulokowanie szkoły też jest bardzo korzystne, bo niemal ze wszystkich dzielnic jest bardzo dogodny dojazd.

Obecnie naukę w szkole pobiera 868 uczniów. Zdaniem dyrektorki, w obecnym okresie niżu demograficznego i wzmożonej emigracji, to niemało. Zaś przed dziesięciu laty liczba uczniów w szkole wynosiła nawet 1640.

W tym roku do egzaminów maturalnych przystąpiło 93 maturzystów (cztery klasy). Jak powiedziała dyrektorka, najliczniejsza zaś promocja – 151 uczniów – opuściła szkołę w 2004 roku.

Gala jubileuszowa

Za kilka tygodni szkoła będzie obchodziła kolejny ważny jubileusz. Przed 25 laty – 22 maja 1989 roku – odbyło się uroczyste nadanie szkole imienia Władysława Syrokomli. Lira i daty życia poety epoki romantyzmu widnieją na szkolnym sztandarze, ufundowanym przez Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Olsztynie. O obecności patrona przypomina też założona przez polonistkę Łucję Mołczanowicz izba pamięci poety. Przechowują się tutaj pierwsze wydania dzieł Syrokomli, monografia, zdjęcia oraz inne pamiątki. „Organizujemy przedsięwzięcia poświęcone naszemu patronowi. We wrześniu, w dniu jego urodzin, udajemy się do Muzeum Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie. Opiekujemy się miejscem pochówku poety na Rossie” – mówiła dyrektor. Przed 10 laty na ścianie szkolnego budynku umieszczono też płaskorzeźbę poety (autorstwa Jacka Szpaka).

Dyrektorka cieszy się, że szkoła w ciągu 60 lat zdołała zachować status szkoły średniej. Teraz na „syrokomlówkę” czeka kolejne wyzwanie – placówka dąży do akredytacji. „Nasza społeczność szkolna ubiega się o gimnazjum ciągłe (nauczanie od 6 do 18 lat) z ukierunkowaniem kształcenia o wartościach chrześcijańskich. To ma być nie szkoła katolicka, ale pielęgnująca wartości chrześcijańskie” – zaznaczyła dyrektor.

Finałowe uroczystości rocznicowe Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli odbędą się w czwartek, 8 maja, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Weźmie w nich udział społeczność szkoły oraz goście.

Podczas gali zostanie też zaprezentowana wydana z okazji jubileuszu książka, opowiadająca o początkach działalności placówki oraz jej dniu dzisiejszym. „Publikacja ta powstała po to, by zachować w pamięci wydarzenia i ludzi, którzy tworzyli historię szkoły” – powiedziała Siliene.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciach: na progu „skarbnicy wiedzy”; na brak uczni szkoła nie narzeka.
Fot.
autorka

<<<Wstecz