Tenisowy Fed Cup

Polki awansowały do elity

Polskie tenisistki, dzięki zwycięstwu w deblu, pokonały w Barcelonie Hiszpanki 3:2 w barażu o awans do Grupy Światowej Pucharu Federacji. Biało-czerwone w elicie występowały poprzednio 20 lat temu, gdy rywalizowało w niej cztery razy więcej drużyn niż obecnie.

Decydujący punkt dla Polek zdobyły w niedzielę Agnieszka Radwańska i Alicja Rosolska, które wygrały z Anabel Mediną Garrigues i Silvią Soler Espinosą 6:4, 6:2.

Obie Polki dobrze realizowały wyznaczone zadania - specjalizująca się w deblu Rosolska imponowała uważną grą przy siatce, a Radwańska wzięła na siebie zagrania w głębi kortu i nękała rywalki trudnym serwisem. Kilka godzin wcześniej wygrała pojedynek singlowy z Marią Teresą Torro-Flor (6:3, 6:2), a w sobotę - także w dwóch setach - rozprawiła się z Soler Espinosą. Oba spotkania w grze pojedynczej z Hiszpankami przegrała z kolei Urszula Radwańska.

Pierwotnie Rosolskiej partnerować miała Paula Kania, jednak Wiktorowski powtórzył manewr z lutowego meczu ze Szwedkami w Grupie Światowej II. Wówczas także był remis 2:2 - 25-letnia krakowianka odniosła dwa zwycięstwa w singlu, ale wyższość rywalek musiała uznać Katarzyna Piter. Kapitan biało-czerwonych w miejsce Kanii wstawił tuż przed rozpoczęciem debla trzecią tenisistkę rankingu WTA, co okazało się skutecznym zabiegiem.

Polki po raz drugi w historii Pucharu Federacji rywalizowały z Hiszpankami. Cztery lata temu w Sopocie w spotkaniu o utrzymanie w Grupie Światowej II lepsze okazały się przeciwniczki – 4:1.

Poprzednio biało-czerwone w elicie wystąpiły w 1994 roku, ale wówczas o trofeum walczyły 32 drużyny narodowe. Od 2005 roku na stałe jest ich osiem (w międzyczasie liczba ekip zmieniała się od ośmiu do 16).

W ostatnich dziewięciu edycjach Hiszpanek tylko trzykrotnie zabrakło w tym gronie (2010-11 i 2013). Sześć lat temu dotarły do finału, a wszystkie pięć triumfów odniosły w latach dziewięćdziesiątych (1991, 1993-95, 1998).

<<<Wstecz