Peregrynacje relikwii św. Jana Bosko w Wilnie i obrazu Jezusa Miłosiernego w parafii wojdackiej i w Czarnym Borze

Wzmocnić wiarę wśród ludzi

„Szczególnemu wstawiennictwu św. Jana Bosko polecamy dzieci, młodzież, wychowawców i nauczycieli oraz rodziny. Przez tego świętego wielu ludzi doświadczyło Bożej miłości, więc módlmy się, aby nasze serca były zawsze otwarte na Chrystusową łaskę” – modlił się sufragan wileńskiej archidiecezji ks. bp Arunas Poniškaitis, podczas uroczystości powitania relikwii świętego w Wilnie.

W ramach światowej peregrynacji relikwii św. Jana Bosko, z okazji przygotowania do 200. rocznicy jego urodzin, urna z relikwiami świętego, w dniach 6-10 marca, przebywała w Wilnie. Uroczystości zbiegły się z pierwszymi dniami Wielkiego Postu i posłużyły księżom salezjanom z wileńskiej parafii św. Jana Bosko do zorganizowania rekolekcji i dni skupienia.

Na Litwie urna z relikwiami założyciela salezjanów znajduje się od 2 marca, „pielgrzymuje” po diecezjach kraju. W stolicy uroczyście powitali ją, w czwartek, 6 marca, przed katedrą wierni z księżmi salezjanami i biskupami na czele. W nabożeństwie w katedrze udział wzięli kapłani z różnych parafii oraz biskup pomocniczy wileńskiej archidiecezji ks. Arunas Poniškai­tis i emerytowany metropolita wileński kardynał Audrys Juozas Bačkis. Na powitanie relikwii przybyło wielu wiernych, w tym zorganizowane grupy uczniów ze szkół.

W Wilnie św. Jan Bosko „zatrzymał się” w salezjańskiej parafii w wileńskich Leszczyniakach. Gospodarze parafii – salezjanie księdza Bosko – przygotowali uroczyste powitanie, któremu towarzyszyły salwy z armat, tłumy wiernych oraz dzieci, które przybyły, by uczestniczyć w uroczystym nabożeństwie. Witając relikwie proboszcz parafii ks. Alessandro Barelli powiedział: „Witaj w domu św. Janie Bosko”.

Kilka dni, podczas których relikwie nawiedziły salezjańską parafię w Wilnie, zostały wykorzystane jako rekolekcje z księdzem Bosko. Konferencje i homilie wygłosił salezjanin ze Zgierza koło Łodzi (Polska) ks. Dionizy Mróz. Kapłan podkreślił, że ksiądz Bosko osiągnął tak wieki sukces wychowawczy, ponieważ szedł do młodzieży z Chrystusem, Nim emanował i „zapalał” Bożą miłością innych.

W Wojdatach i Czarnym Borze

Z kolei wśród wiernych parafii wojdackiej i Czarnego Boru, wraz z pierwszą niedzielą Wielkiego Postu, 9 marca, rozpoczęła się peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego. Jak podkreślił proboszcz ks. Jerzy Witkowski, ogłoszony przez episkopat Litwy Rok Rodziny stał się dla niego inspiracją do zorganizowania w środowiskach szczególnego nabożeństwa w intencji rodzin.

W niedzielę, w kościele parafialnym pw. Nawrócenia św. Pawła w Wojdatach oraz w Czarnym Borze, proboszcz celebrował Mszę św. wspólnie z br. Mariuszem Marszałkiem ze Zgromadzenia Braci Jezusa Miłosiernego. Obrazy, „wędrujące” wśród rodzin miejscowości zostały namalowane przez Virgilijusa Jasiulionisa, który wykonał je w postaci ołtarzyków. Na środkowej części jest przedstawiony wizerunek Jezusa Miłosiernego, natomiast na bocznych skrzydłach zostały wypisane modlitwy. Razem z obrazem kapłani przekazali wiernym modlitewniki oraz różańce poświęcone przez Ojca Świętego.

Przygotowania do tego wydarzenia w parafii trwały już od dawna. Przed kilku tygodniami, na zaproszenie księdza proboszcza, do parafii przybyli bracia ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego i wygłosili katechezę o orędziu objawień, które miała św. Faustyna. Z kolei, podczas inauguracji peregrynacji, wraz z braćmi oraz siostrami ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego do parafii przybyła grupa świeckich, którzy wspólnie z zakonnikami głosili świadectwa o tym, jaki wpływ na ich życie ma kult Bożego Miłosierdzia.

Osobistą historię w rozpowszechnianiu kultu Bożego Miłosierdzia ma Czarny Bór. Tutaj bowiem, podczas wojny chronił się bł. Michał Sopoćko, spowiednik siostry Faustyny Kowalskiej. W roku 2012 mieszkańcy Czarnego Boru upamiętnili to miejsce przez ustawienie tablicy obok domu przy ul. Sadowej 16. Dlatego też „wędrówka” wizerunku w tej miejscowości rozpoczęła się na ul. Sadowej, natomiast pierwszą rodziną, u której obraz znalazł przystań, była rodzina starosty gminy Tadeusza Aszkielańca.

Tak się złożyło, że peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego odbywa się w roku 80-lecia jego namalowania przez Eugeniusza Kazimirowskiego.

Okazja do wspólnej modlitwy

Wierni, którzy modlą się w parafialnym kościele w Wojdatach peregrynację rozdzielili między miejscowości. Najpierw obraz „powędrował” do wsi Melachowce. Aby wizerunek „nie zagubił się w pielgrzymowaniu”, po zakończeniu peregrynacji na poszczególnej ulicy, czy w miejscowości, ma być zwrócony do kościoła, a stamtąd będzie oficjalnie przekazany mieszkańcom kolejnych wsi i ulic. „W taki sposób wśród wiernych utrwali się przynależność i więź ze wspólnotą parafialną, w której centrum jest kościół” – tłumaczy proboszcz.

„Początek Wielkiego Postu, który jako okres nawrócenia jest czasem przylgnięcia do Jezusa, jak najbardziej sprzyja zrealizowaniu pomysłu peregrynacji, który miałem od dawna – tłumaczył kapłan. – Obecność obrazu przez jeden dzień w czyimś mieszkaniu zachęci domowników do wspólnej modlitwy, a ta wzmocni ich wiarę. Rodziny bardzo rzadko wspólnie się modlą; nawet w kościele często się zdarza, że mąż, żona i dzieci znajdują się w różnych miejscach”. Kapłan podkreślił przy tym, że wspólna modlitwa rodziców jest wielkim świadectwem dla dzieci.

Teresa Worobiej

Na zdjęciach: tłumy wiernych przybyły do salezjańskiej parafii w Wilnie; w Wojdatach obraz rozpoczął „wędrówkę” od rodziny Małkowskich ze wsi Melachowce.
Fot.
autorka i archiwum parafii

<<<Wstecz