22. Zimowe Igrzyska Igrzyska Olimpijskie w Soczi zakończone

Najlepsze dla Polski

Najlepsze dla reprezentacji Polski, niezwykle udane dla wielu weteranów, najdroższe i mimo obaw przed zamachami terrorystycznymi - bezpieczne. 22. Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi przechodzą do historii.

Dla biało-czerwonych igrzyska zakończyły się bezprecedensowym sukcesem. Cztery złote medale oraz po jednym srebrnym i brązowym - to dorobek, do którego nigdy nawet się nie zbliżyli. W Soczi sięgnęli po dwa razy więcej krążków z najcenniejszego kruszcu niż we wszystkich poprzednich 21 zimowych olimpiadach razem wziętych, począwszy od 1924 roku. Z piętnastu igrzysk wracali z pustymi rękami.

Polacy zwyciężali w prestiżowych konkurencjach. Jednym z bohaterów igrzysk - co podkreślają zagraniczne agencje prasowe - był skoczek narciarski Kamil Stoch. Na normalnej skoczni triumfował bezapelacyjnie, wyprzedzając Słoweńca Petera Prevca aż o 12,7 pkt. Tylko Austriak Anton „Toni” Innauer w 1980 roku w Lake Placid i Fin Matti Nykaenen osiem lat później w Calgary wygrali olimpijskie konkursy na takim obiekcie z większą przewagą.

Na dużej skoczni zwycięstwo Stocha nie było już tak wyraźne, ale przeszedł do historii jako trzeci zawodnik, który wywalczył dwa indywidualne złote medale na jednych igrzyskach, po Finie Matti Nykaenenie i Szwajcarze Simonie Ammannie, który dokonał tej sztuki dwukrotnie.

Ze złamaną kością lewej stopy wygrała bieg narciarski na 10 km techniką klasyczną Justyna Kowalczyk. W swej koronnej konkurencji zwyciężyła w wielkim stylu, wyprzedzając drugą na mecie Szwedkę Charlotte Kallę o 18,4 s.

Ogromną niespodziankę sprawił łyżwiarz szybki Zbigniew Bródka. Strażak z Łowicza był jedynym zawodnikiem, któremu na torze w Adler Arenie udało się przerwać serię zwycięstw holenderskich panczenistów. Na dystansie 1500 metrów pokonał Koena Verweija o 0,003 s, czyli o ok. 4 cm.

W przededniu zakończenia igrzysk dorobek polskiej reprezentacji poprawiły obie drużyny w łyżwiarstwie szybkim. Najpierw w pojedynku o brązowy medal Bródka, Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański pokonali Kanadyjczyków. Pół godziny później Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Katarzyna Woźniak uległy w finale niesamowitym Holenderkom. Srebro otrzymała także Natalia Czerwonka, która biegła w ćwierćfinale i półfinale.

Tuż za podium ukończyli konkurs drużynowy skoczkowie narciarscy. Nieco słabiej tego dnia dysponowany Stoch oraz Maciej Kot, Piotr Żyła i Jan Ziobro przegrali tylko z ekipami Niemiec, Austrii i Japonii.

Mimo kontuzji, w czołówce plasowała się Kowalczyk: szósta indywidualnie w biegu łączonym, piąta z Sylwią Jaśkowiec w sprincie drużynowym i siódma z koleżankami w sztafecie.

Nie jest to jednak pełny obraz startu biało-czerwonych. Przed wyjazdem do Soczi liczono na biathlonistki. Ze swojego występu zadowolona może być najmłodsza z nich, 22-letnia Monika Hojnisz, piąta w biegu ze startu wspólnego (minęła linię mety na szóstym miejscu, ale potem zdyskwalifikowano za doping Niemkę Evi Sachenbacher-Stehle). Gdyby nie błąd na strzelnicy, medal w sprincie mogła wywalczyć Weronika Nowakowska-Ziemniak. Ostatecznie zajęła siódme miejsce, a do podium zabrakło jej dziewięciu sekund

Igrzyska w Soczi należały do weteranów. Na podium stawali czterdziestolatkowie: norweski biathlonista Ole Einar Bjoerndalen, japoński skoczek narciarski Noriaki Kasai, rosyjski saneczkarz Albert Demczenko i jego włoski rywal Armin Zoeggeler. Dwa złote medale zdobył w bobslejach 39-letni pilot Aleksander Zubkow. „Królową nart”, z trzema złotymi krążkami, została niespełna 34-letnia Norweżka Marit Bjoergen, a życiowy sukces w wieku 35 lat odniósł triumfator slalomu, austriacki alpejczyk Mario Matt.

Najbardziej utytułowanym sportowcem w historii zimowych igrzysk został kończący karierę Bjoerndalen. W Soczi „król biathlonu” wywalczył dwa złota, powiększając swój dorobek do 13 medali: ośmiu złotych, czterech srebrnych i jednego brązowego. Oprócz Bjoergen, po trzy złote medale zdobyło w Soczi jeszcze dwoje sportowców: reprezentant Rosji koreańskiego pochodzenia Wiktor An w short-tracku oraz białoruska biathlonistka Daria Domraczewa.

Były to bez wątpienia najdroższe zimowe igrzyska w historii. Rosjanie zbudowali nowe Soczi praktycznie od podstaw - autostrady, koleje, lotnisko, hotele, a zwłaszcza areny sportowe miały olśnić świat. Ile największa od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku międzynarodowa impreza w Rosji kosztowała, tego nikt dokładnie nie policzył, ale mówi się nawet o 50 miliardach dolarów.

<<<Wstecz