„Płonące żagle” na scenie DKP
W niedzielne popołudnie w Domu Kultury Polskiej w Wilnie zgromadzili się wielbiciele twórczości znanego rosyjskiego aktora, pieśniarza i poety Włodzimierza Wysockiego. Już po raz drugi odbył się tutaj koncert muzyczno-poetycki poświęcony wielkiemu bardowi Wolności, autorytetowi wielu pokoleń.
Koncert z okazji urodzin (gdyby żył, 25 stycznia Wysocki skończyłby 76 lat) zorganizował, przy zaangażowaniu wileńskich poetów, wokalistów i muzyków, bard Wiktor Dulko, wielki miłośnik twórczości rosyjskiego artysty.
Liczna publiczność zgromadziła się, by posłuchać pieśni rosyjskiego Hamleta z gitarą w wykonaniu znanych miejscowych wykonawców . Na Wileńszczyźnie Wysocki był i nadal jest popularny.
Śpiewaną i recytowaną w trzech językach poezję charyzmatycznego rosyjskiego artysty przedstawili, między innymi: Luba Nazarenko, Zbigniew i Jolanta Maciejewscy, Jarosław Królikowski, Monika Jodko, Michał Treszczyński, Aleksander Śnieżko, Ewa Szostak, Marzena Mackojć, Artur, Edgar i Wiktor Dulko, tłumaczka poezji Wysockiego na język litewski – Irena Aršauskiene. Dla zebranych zagrał też maestro Zbigniew Lewicki.
Większość wykonanych na scenie piosenek pochodzi z wydanego w ubiegłym roku tomiku wierszy Wysockiego, przetłumaczonych na język polski przez znanego wileńskiego poetę Aleksandra Śnieżki pt. „Płonące żagle”. Tomik zawiera sto przetłumaczonych wierszy wielkiego rosyjskiego barda. Jak powiedział wydawca tomiku, Wiktor Dulko, w tłumaczeniu na język polski Wysocki nie stracił na swej wartości. „Niektóre tłumaczenia są tak udane, że czasami się wydaje, że Wysocki śpiewał po polsku” – zauważył Dulko. Jest wielkim miłośnikiem rosyjskiego barda, którego wiersze i pieśni często śpiewa, grając na gitarze, a najbardziej lubi piosenkę „Rajskie jabłka”. Pan Wiktor podkreślił, że Wysocki „wiele mówił o tym, jaki ma być prawdziwy człowiek, szczególnie mężczyzna”.
Dulko wraz z Aleksandrem Śnieżko przed tygodniem mieli uczestniczyć w XII Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych o Włodzimierzu Wysockim w Koszalinie, by zaprezentować książkę „Płonące żagle”. Pan Wiktor ubolewa, że z pewnych przyczyn nie udało się tam dojechać. Ma jednak nadzieję, że w latach następnych uda się wybrać na festiwal do Koszalina, gdzie też, m.in., znajduje się Muzeum Włodzimierza Wysockiego.
Dulko cieszy się, że na scenie DKP udało się zebrać tak liczne grono znanych wykonawców i miłośników twórczości Włodzimierza Wysockiego. „Wileńszczyzna bardzo lubi Wysockiego. Niemal wszyscy znają jego twórczość w języku rosyjskim. Urozmaicając program koncertu o inne języki, chciałem, żeby wielonarodowe środowisko Wilna: Rosjanie, Białorusini, Litwini i Polacy jeszcze bliżej odczuli twórczość Wysockiego, którego przodkowie pochodzili z pińskiej szlachty. Może dlatego ten artysta jest tak bliski dla ludzi mieszkających na pograniczu kultur” – powiedział Dulko.
Iwona Klimaszewska
Na zdjęciu: interpretacja piosenek Wysockiego w wykonaniu Moniki Jodki i Jarosława Królikowskiego.
Fot. autorka