Gdy przed 25 laty powiało wiatrem wolności, Polacy na Wileńszczyźnie, połączeni wspólną troską o język ojczysty, polskie szkolnictwo, zaczęli się jednoczyć, tworząc koła Związku Polaków na Litwie. Przypadający w tym roku ich jubileusz ćwierćwiecza jest wspaniałą okazją, by podziękować zrzeszonym w kołach działaczom za poświęcenie pracy społecznej na rzecz mniejszości polskiej na Litwie. W końcu ubiegłego tygodnia rocznicowe święta kół odbyły się w Zujunach, Płocieniszkach, Ciechanowiszkach, Czarnym Borze, Niemenczynie, Bezdanach oraz Suderwie.

Uroczystości 25-lecia kół Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL

Połączeni wspólną sprawą

Bezdany

W sobotę, 18 stycznia br., uroczysta akademia jubileuszowa odbyła się w Bezdanach. Sala miejscowej polskiej Szkoły Średniej im. Juliusza Słowackiego była wypełniona po brzegi…

Uroczysty koncert z tej okazji zainaugurował występ szkolnego studium tanecznego pod kierownictwem Anny Fedorowicz. Dzieci z wigorem odtańczyły „Marsza tureckiego” W. Mozarta, a następnie z takim animuszem tupały nogami w rytm porywających melodii latynoskich, że leżące przed sceną biało-czerwone balony zaczęły pękać. Nieplanowane salwy rozbawiły publiczność, która gorącymi brawami dodawała otuchy młodocianym artystom.

Łucja Auziak, prezeska koła ZPL w Bezdanach stwierdziła, że te dzieci za kilkanaście lat zostaną członkami koła, bo są w nim ich rodzice. Pokrótce przedstawiła ona zarys powstania koła ZPL w tej miejscowości, którego pierwszym prezesem była Wanda Radzewicz. Początkowo należało do niego 36 osób, obecnie liczy ono 68 członków. – Cechą szczególną jest to, że należą do niego całe rodziny – podkreśliła mówczyni. Wymieniła przy tym długą listę nazwisk rodzin, które aktywnie uczestniczą w działalności koła: Kowalewscy, Poszawieccy, Mordasewiczowie, Mieżańcowie, Gwozdowiczowie, Dacewiczowie, Maksymowiczowie, Skinderowie, Borunowowie, Spečiusowie itd.

Pani Auziak podziękowała też swojemu mężowi za to, że jako Ukrainiec pozwolił wychować ich dzieci w wierze katolickiej i polskości.

Europoseł Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL i lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, zaznaczył, że Bezdany mają znaczny udział w działalności WRO ZPL, gdyż funkcję wiceprzewodniczącego pełni Edyta Klimaszewska (notabene prowadząca akademię). Mówca zaznaczył, że społeczność polska jest dobrze zorganizowana i nie jest słabsza niż w roku 1989, gdy to powiały świeże wiatry odrodzenia i panował powszechny entuzjazm. – Naszym zadaniem jest utrzymać dobrą kondycję i dać odpór próbom zastraszenia, czego dowodem są drakońskie kary za tabliczki dwujęzyczne. Nie lękajcie się i nie dajcie się! Musimy zwarć szeregi i okazać solidarność, przekazując na pomoc w finansowaniu kar przynajmniej symbolicznego lita – powiedział Tomaszewski. Dodał też, że w tej społecznej akcji pt. „Solidarność” chodzi nie tyle o pieniądze, ile na pokazanie światu, że Polacy na Litwie potrafią walczyć o swoje. Zdaniem lidera AWPL, naszym zadaniem jest zachowanie dorobku wielu pokoleń, które nawet w obliczu największych zagrożeń zachowały wiarę, tradycje, język i kulturę, przekazując to wszystko nam, a my musimy to zachować, pomnożyć i przekazać kolejnej zmianie pokoleniowej.

– W tym okresie jest dużo spotkań jubileuszowych i odczuwalny jest ten duch polskości, która jest wartością uniwersalną. W waszym kole działał śp. Jonas Kisielius – Litwin, który był tolerancyjnym, aktywnym i dobrym człowiekiem – stwierdził przewodniczący WRO ZPL.

Poseł Michał Mackiewicz, prezes ZPL, zasugerował, że ćwierć wieku organizacji jest wyśmienitą okazją, by spojrzeć wstecz i przypomnieć tych, którzy zakładali podwaliny organizacji. – Obronę swoich praw mamy zakodowaną we krwi i wierzę, że polskość w Bezdanach, gdzie jest polskie przedszkole i polska szkoła nie zaginie – z optymizmem twierdził Mackiewicz. Podkreślił, że polska społeczność na Litwie jest jedną z najlepiej zorganizowanych na świecie, a zaprawa murarska, która ją spoiła jest dobrej jakości i nie kruszy się.

Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego, zaakcentowała, że przeżywamy piękny okres i odznaczamy piękną datę, a doświadczenie zdobyte w ciągu tych 25 lat wskazuje, że gdy jesteśmy zjednoczeni możemy osiągnąć więcej i nikt nas nie potrafi złamać. – Obchodzimy Rok Rodziny. Kierownictwo szkoły marzyło o renowacji placówki i to marzenie wkrótce powinno się ziścić, ale rodzice powinni poważnie się zastanowić, co robić, by nie świeciła ona pustkami – zażartowała pani mer.

Michał Janczewski, starosta gminy bezdańskiej, swe przemówienie rozpoczął od gratulacji dla pani Marii, która została zwyciężczynią konkursu „Polak Roku 2013” i pod gromkie brawa publiczności wręczył jej piękny bukiet kwiatów.

Wystąpienia mówców były przeplatane występami miejscowych zespołów – szkolnego chóru „Nuta” (kier. Olga Krasodomska), „Dwa tygodnie” (kier. Paweł Żemojcin) oraz zespołu seniorek, które występują pod tymczasowym szyldem jako „Zespół babć” (kier. Franciszka Jankowska i Olga Krasodomska).

Na zakończenie uroczystej akademii najbardziej aktywnym członkom koła wręczono dyplomy uznania. Jak zaznaczył Tomaszewski, dzięki ich aktywnej postawie poparcie dla AWPL w tej miejscowości rośnie i podczas ostatnich wyborów oddano na nią 450 głosów.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: miejmy nadzieję, że dzieci pójdą w ślady rodziców i zasilą w przyszłości szeregi ZPL.
Fot.
autor

Czarny Bór

Czonkowie kół ZPL w Czarnym Borze i Wołczunach spotkali się 17 stycznia na Mszy św. w kaplicy, aby podziękować za 25-letnią działalność organizacji. Mszę św. celebrowali – ks. Mirosław Balcewicz, proboszcz parafii w Porudominie, do której należą Wołczuny, oraz ks. Jerzy Witkowski, proboszcz parafii Wojdaty, na której terenie znajduje się Czarny Bór.

Zwracając się do wiernych ze Słowem Bożym, ks. Jerzy odwołał się do fragmentu Pisma Świętego, w którym jest mowa o uzdrowieniu paralityka. „Ewangelia mówi nam o czterech osobach, które uczyniły wielkie dobro dla swego przyjaciela, przynosząc go do Chrystusa. My także powinniśmy żyć w taki sposób, aby innym czynić dobrze, a tym samym wskazywać im Jezusa” – mówił kapłan. Proboszcz przypomniał również, że pierwszą inicjatywą koła ZPL w Czarnym Borze było staranie o Dom Boży dla miejscowości, naznaczonej obecnością św. Urszuli Ledóchowskiej oraz bł. Michała Sopoćki.

Liturgię Mszy św. upiększyli parafianie – Edward Czerniak, prezes czarnoborskiego koła ZPL, przeczytał Słowo Boże. Schola „Niebiańskie Dzieci”, którą tworzą dzieci i młodzież z miejscowej Szkoły Średniej im. św. Urszuli Ledóchowskiej, zaśpiewała podczas nabożeństwa.

Świecka część uroczystości odbyła się w Ośrodku Kultury. Wszystkich przybyłych witali – Edward Czerniak oraz starosta gminy czarnoborskiej – Tadeusz Aszkielaniec. Na święto przybyli również członkowie koła ZPL w Wołczunach z prezesem Ryszardem Narkevičiusem na czele. Wspólny śpiew „Roty” dał początek przedsięwzięciu.

Edward Czerniak, kreśląc historię działalności koła ZPL w Czarnym Borze, przypomniał o entuzjazmie, zapale, ogromnej dumie, które towarzyszyły czarnoborzanom przy zakładaniu podwalin ZPL. „Byliśmy dumni, że mamy organizację społeczną, zrzeszającą w swoich szeregach Polaków, którzy pragną krzewić polskie słowo i kulturę, którzy w czynie społecznym będą pracowali dla dobra Związku. Odrodzenie polskości rozpoczynali ludzie o patriotycznej postawie wyniesionej z domu rodzinnego” – mówił prezes koła. Przypomniał, że mieszkańcy gminy czynnie włączyli się w działalność na rzecz miejscowości – a pierwsze – to było wskrzeszenie pamiętnej działalności urszulanek w Czarnym Borze: zorganizowanie kaplicy, odnowienie cmentarza, gdzie są pochowane siostry. Czarnoborzanie są wdzięczni także ówczesnemu proboszczowi ks. Józefowi Narkunowi oraz staroście Tadeuszowi Aszkielańcowi, którzy włożyli niemało wysiłku, starając się, aby miejscowość miała swój kościółek.

Koło ZPL w Czarnym Borze ściśle współpracuje ze starostwem, a przez nie z rejonem wileńskim. Prezes podkreślił, że dzięki wygranym dla Wileńszczyzny samorządom udało się zrobić wiele dobrego dla ich osiedla. Dziękował samorządowi, który na święcie reprezentowała mer Maria Rekść oraz radny – Kazimierz Wojsznis. Prezes podkreślił, że Polacy nie dadzą się zastraszyć wobec wszelkich niekorzystnych działań władz dotyczących polskiej oświaty, używania języka ojczystego w miejscach publicznych, transkrypcji nazwisk, czy też odzyskania ojcowizny.

Z podziękowaniami do współziomków zwrócił się także pierwszy prezes koła – Czesław Tomaszewicz. Przypomniał on, jak z innymi Polakami z Wileńszczyzny tworzyli zalążki dla powstania organizacji, która ze stowarzyszenia została przemianowana w związek.

Działalność na rzecz społeczeństwa i mniejszości narodowych w gminie czarnoborskiej skupiona jest również wokół szkół – polskiej im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze i – rosyjskiej w Wołczunach. W ich imieniu do zgromadzonych przemówili dyrektorzy – Mieczysław Jasiulewicz z Czarnoborskiej Szkoły Średniej im. św. Urszuli Ledóchowskiej oraz Weronika Koczniewa ze Szkoły Średniej w Wołczunach.

Pięknym świadectwem krzewienia polskości i zachowania rodzimych tradycji i kultury były wspomnienia, którymi podzieliła się emerytowana nauczycielka klas początkowych Krystyna Subot-kiewicz. Wilnianka opowiedziała o historii swojej rodziny, zagrożeniach, które czyhały podczas wojny i w okresie powojennym, o tym, jak rozpoczęła pracę w szkole w Czarnym Borze, a potem – w latach 90. – jako jedna z pierwszych na Wileńszczyźnie katechetek. Właśnie jako nauczycielka religii, troszczyła się o to, aby przypomnieć mieszkańcom chlubną historię Czarnego Boru.

Waldemar Tomaszewski, przewodniczący AWPL, prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, poseł do Parlamentu Europejskiego, dziękując wszystkim zgromadzonym, podkreślił, że we wspólnej działalności należy łączyć ludzi różnych narodowości.

„Dzisiaj, dzięki pracy w poszczególnych gminach i środowiskach, mamy mocną pozycję w samorządach Wileńszczyzny. Dlatego naszym zadaniem na najbliższe lata jest utrzymanie tego stanu posiadania” – powiedział Waldemar Tomaszewski. Przypomniał o ostatnich atakach wymierzonych w polską społeczność, m.in. o karze dla dyrektora administracji samorządu rejonu solecznickiego za nieusunięcie tabliczek w języku polskim z nazwami ulic. Apelował o solidarność i jedność z pokrzywdzonymi. „Rozpowszechniając cegiełki na pokrycie kary pieniężnej, którą sąd nałożył dla dyrektora administracji, nie jest ważne, ile kto da. Tą akcją chcemy przede wszystkim zachęcić rodaków do solidarności, pokazania, że stanowimy jedność i nie damy się zastraszyć” – mówił Waldemar Tomaszewski.

W swoim przemówieniu podkreślił również zasługi tych pokoleń Polaków, które działały w okresie reżimu sowieckiego, podczas wojny, a także wcześniej. „To nie my odrodziliśmy polskość na tych terenach. Myśmy skorzystali z dorobku minionych pokoleń, dzięki którym nasza wiara, kultura, tożsamość przetrwały” – stwierdził prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, podkreślając, że polskość jest wartością uniwersalną, dlatego idee, o które walczą Polacy, są bliskie dla przedstawicieli innych narodów.

Do zgromadzonych zwrócił się Jarosław Narkiewicz, wicemarszałek Sejmu RL, prezes Trockiego Oddziału Rejonowego ZPL. Podzielił się doświadczeniem pracy na rzecz społeczeństwa w rejonie trockim.

Z kolei mer rejonu wileńskiego Maria Rekść podziękowała czarnoborzanom za wszelkie wsparcie. Odwołując się do przemówienia Krystyny Subotkiewicz, podkreśliła, jak ważną rolę pełni rodzina w wychowaniu dzieci i młodzieży. Apelowała o wdzięczność dla tych osób, które przekazały tożsamość, wartości chrześcijańskie, kulturę narodu. Natomiast na ręce pani Krystyny złożyła wiązankę kwiatów.

Goście honorowi wręczyli podziękowania dla przybyłych na święto działaczy miejscowych kół ZPL. Natomiast ze sceny rozbrzmiewały melodie bliskich sercu każdego Polaka piosenek. Na koncert złożyły się występy zespołu „Borowianka”, który jest rówieśnikiem koła ZPL w Czarnym Borze. Dla zgromadzonej publiczności wystąpiły dzieci i młodzież z zespołu „Hałas” ze Szkoły im. św. Urszuli Ledóchowskiej oraz „Motyw”, działającego przy Ośrodku Kultury. Wystąpił także zespół „Kryzys Band” założony niedawno przez czterech przyjaciół. Artyści wykonali znane i lubiane utwory z lat 70. Swój koncert zaprezentowało także „Trio” z Rudomina, w składzie: małżeństwo Rity i Jarosława Królikowskich oraz Wioletta Cereszka. Widzowie nie szczędzili braw artystom. Ci zaś zabawiali zgromadzonych podczas wspólnej biesiady.

Teresa Worobiej

Na zdjęciu: jubileuszowy tort – dzielony przez gospodarzy i gości święta – jak znalazł na deser podczas biesiady.
Fot.
autorka

Niemenczyn

Przedstawiciele trzech kół – Jęczmieniszek, Kabiszek i Rudowsi – działających na terenie wiejskiego starostwa niemenczyńskiego – zebrali się w minioną niedzielę w Ośrodku Kultury w Niemenczynie, by uczcić jubileusz 25-lecia powstania Związku Polaków na Litwie, największej i najstarszej polskiej organizacji społecznej. Przedtem w miejscowym kościele pw. św. Michała Archanioła została odprawiona Msza św. w intencji organizacji i członków wymienionych kół.

Zagajając uroczystość Edward Puncewicz, starosta wiejskiej gminy niemenczyńskiej i zarazem prezes koła w Jęczmieniszkach, zaznaczył, że Polacy na Litwie – to jedna, silna i zgodna rodzina, której cząstkami są członkowie kół. – Rodzina, kościół i szkoła – to były filary, dzięki którym polskość przetrwała w latach powojennych, ale teraz do tych filarów należy dodać również polskie samorządy na Wileńszczyźnie. Od 1993 roku władzę w rejonie solecznickim i wileńskim dzierżą przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i sprawują się dobrze – zaznaczył Puncewicz.

Europoseł Waldemar Tomaszewski, prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL i przewodniczący AWPL, przypomniał, że najgorszy okres przeżywaliśmy, gdy Rady samorządowe w rejonach podwileńskich zostały bezprawnie i bezpodstawnie rozwiązane, a na ich miejsce osadzono gubernatorów. Był to mroczny okres zwolnień, prześladowań oraz bezprawnego rozdawania ziemi przybyszom.

Po wygranych wyborach przywrócona została normalność, a rejon wileński jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się i nieobciążonych długami – zaznaczył Tomaszewski. Nawiązując do jubileuszu ZPL mówca zaakcentował, że organizacja liczy ponad 11 tys. członków, a najliczniejszym jest właśnie Wileński Rejonowy Oddział, który ma ponad 4 tys. członków. – ZPL – to nie tylko organizacja, to idea, łącząca nie tylko Polaków, ale i przedstawicieli innych narodowości – powiedział europoseł.

Kontynuował, że za 25-lecie działalności powinniśmy dziękować Bogu i wyraził przekonanie, że organizacja zaliczy kolejne ćwierćwiecze, gdyż działa dla dobra ludzi i opiera się na szacunku wobec dorobku przodków. Tomaszewski poinformował też, że akcja zbierania pieniędzy na zapłacenie kar za używanie dwujęzycznych tablic zatacza coraz szersze kręgi i jest znana nie tylko na Litwie i w Polsce, ale i na całym świecie. – Udzieliłem wywiadu dla radia w Chicago, gdzie zaapelowałem do Polonii amerykańskiej o podtrzymanie i wsparcie naszej walki o zgodne ze standardami europejskimi traktowanie mniejszości narodowych.

Rozszerzenie działalności na inne tereny, gdzie nie ma polskich szkół, w przekonaniu Tomaszewskiego, jest jednym z głównych kierunków działalności ZPL.

W międzyczasie kółko teatralne z Szkoły Podstawowej w Jęczmieniszkach, pod kierownictwem Bożeny Lachowicz i Andrzeja Aszkiełowicza wystawiło jasełka. Mali aktorzy zagrali tak szczerze i tak bezpośrednio, jakby to była historia o nich samych, o ich niewielkiej szkółce wiejskiej, która potrzebuje uwagi i wsparcia. Przedstawienie zostało niezwykle ciepło odebrane przez widzów, a Henryk Samborski, prezes Stowarzyszenia Skarbników Warmii i Mazur ze Szczytna od razu przekazał na ręce Reginy Kutysz, dyrektorki szkoły, prezenty. Wszem i wobec oznajmił też, że zainicjowana została akcja społeczna na rzecz ufundowania dla szkoły sztandaru za zasługi w pielęgnowaniu tradycji i kultury.

Nawiązując zaś do prześladowań za używanie ojczystego języka powiedział, że osobiście jest zszokowany tym, że władze nie tylko nierówno traktują mniejszość, ale i naruszają prawa swych obywateli.

Brawami na stojąco przywitano mer Marię Rekść, której jako Polakowi Roku, bukiet róż wręczył Edward Puncewicz. – Jestem mile zaskoczona wyróżnieniem, ale to zasługa nie tylko moja, samorządu, ale jest to sukces naszej rejonowej społeczności – skromnie zaznaczyła pani mer. Dodała, że w rejonie zrealizowano wiele projektów i pod tym względem rejon również plasuje się w ścisłej czołówce w kraju.

Posłanka Rita Tamašuniene, prezeska frakcji AWPL w Sejmie RL, przypomniała, że Polacy na Litwie zrzeszyli się wcześniej niż Litwini, bo z Polski wiał wiatr wolności, a rodacy z Macierzy służyli im przykładem. – Walka o swoje prawa nadal trwa i należy wierzyć, że będzie ona skuteczna – z przekonaniem stwierdziła posłanka, która na ręce prezesów kół – Marii Rynkiewicz, Danuty Giruć i Edwarda Puncewicza – przekazała kubeczki sejmowe.

Wtórował jej kolega z ławy poselskiej Leonard Talmont, który przypomniał, że przed ćwierćwieczem nadrzędnym zadaniem była obrona własnej tożsamości. – Po rozwiązaniu Rad samorządowych 102 osoby z rejonu solecznickiego przeszły przez prokuraturę. Próbowano nas zastraszyć, ale nie udało się. Teraz są podejmowane kolejne próby, a potwierdzeniem tego jest przyjęcie dyskryminacyjnej Ustawy o oświacie i ociąganie się z przyjęciem Ustawy o mniejszościach narodowych. Jednak nasza sprawa jest słuszna i ostateczne zwycięstwo będzie po naszej stronie – optymistycznie zakończył swe wystąpienie Talmont.

Trzeba odnotować, że uroczysta akademia w Niemenczynie odbywała się w prawdziwie świątecznej atmosferze, a przyczyniły się do tego występy fantastycznych zespołów: „Kapeli podwórkowej” (kier. Katarzyna Żemojcin), chóru „Pasjonata” ze Świętajn (kier. Joanna Gawryszewska) oraz wyłonionego z chóru duetu i ogólny nastrój jubileuszowego przedsięwzięcia. Artyści zaśpiewali wiązankę bardziej i mniej znanych kolęd, a ponieważ wykonanie było naprawdę na najwyższym profesjonalnym poziomie była to prawdziwa uczta duchowa dla zgromadzonych w sali zetpeelowców.

Na zakończenie uroczystości aktywistom trzech kół wręczone zostały dyplomy uznania i upominki, które ufundowało Stowarzyszenie Skarbników Warmii i Mazur.

Po zakończeniu oficjalnej części wielu uczestników skorzystało z okazji kupienia cegiełek rozpowszechnianych w ramach społecznej akcji pomocy na zapłacenie kar „Solidarność”.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciach: jasełka w wykonaniu uczniów z Jęczmieniszek; goście z Polski, solidaryzując się z rodakami na Litwie, kupowali cegiełki „Solidarności”.
Fot.
Marian Dźwinel i autor

Suderwa

Jedno z najliczniejszych i najprężniej działających kół w rejonie wileńskim jest koło w Suderwie. Członkowie, sympatycy koła oraz licznie przybyli goście w minioną sobotę zgromadzili się w Szkole Podstawowej im. Mariana Zdziechowskiego.

„Koło ZPL w Suderwie powstało w 1988 roku, jako jedno z pierwszych i najliczniejszych kół w rejonie wileńskim” – o początkach działalności społecznej miejscowych Polaków przypomniała zebranym prezes koła ZPL w Suderwie, Czesława Pawiłowicz. Pierwszym prezesem był śp. Ludwik Młyński, ówczesny dyrektor szkoły w tej miejscowości. To on, pełen inicjatyw i idei, zrzeszył miejscowych rodaków we wspólnym dążeniu do utrzymania i pielęgnowania tożsamości narodowej. Nowo powstałe koło liczyło wtedy prawie 800 członków. Kolejno społecznej działalności Polaków w Suderwie przewodziły: Weronika Markowska, Leokadia Kotłowska, Zofia Tylingo. Obecnie koło liczy 395 członków, skupiając całe rodziny: dziadków, rodziców i wnuków.

„Bez waszej oddanej pracy społecznej nie byłoby naszej organizacji. To wy ją tworzycie. Dziękuję za wasz wysiłek i poświęcenie wspólnej sprawie – krzewieniu polskiej kultury, polskiego słowa, tradycji” – dziękowała Pawiłowicz wszystkim członkom za aktywne zaangażowanie w sprawną działalność koła w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym. „Podczas wyborów nasza gmina zawsze jednoczyła się i miała dobre wyniki wyborcze. Aktywnie uczestniczymy w organizowanych zebraniach, spotkaniach, akcjach oraz imprezach kulturalnych” – mówiła prezes koła. Suderwę od lat rozsławia miejscowy zespół „Zorza”. Mieszkańcy wsi nie są też obojętni na problemy rodaków w Polsce i np. w akcji „Wileńszczyzna powodzianom” zebrali ponad 3 tys. litów.

Przybyły na uroczystość jubileuszową Waldemar Tomaszewski, prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poseł do Parlamentu Europejskiego, podkreślił, że koło ZPL w Suderwie jest nie tylko największym w oddziale, ale i jednym z najprężniej działających. „Oczywiście, mamy wiele prężnie działających kół, ale wasz przykład był zawsze bardzo wymowny. Mieliście szczęście do dobrych przywódców. Obecna prezes, pani Czesława, pierwsza zaczęła walczyć o dwujęzyczne tablice ulic, pierwsza była ukarana, ale w Suderwie te tabliczki do dzisiaj pozostały. Chciałbym podkreślić wasze wielkie zaangażowanie we wszystkich naszych akcjach protestacyjnych, czy to w obronie ziemi, czy języka ojczystego. Suderwa zawsze była aktywna” – zaznaczył prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL.

Tomaszewski, dziękując działaczom koła za aktywność, cieszył się, że polska społeczność jest zwarta. I mimo że w ciągu 25 lat nie udało się rozstrzygnąć wszystkich problemów, np. w procesie zwrotu ziemi wiele osób zostało pokrzywdzonych, to jednak bez aktywnych działań polskiej społeczności, jej sytuacja byłaby o wiele gorsza. Teraz czekają na nas kolejne wyzwania. Lider AWPL przypomniał o ogłoszonej zbiórce pieniędzy na rzecz osób prześladowanych za użycie języka ojczystego, apelując o symboliczne wsparcie.„Najważniejsza jest nasza solidarność i jedność. Tylko wtedy będziemy mogli zwyciężyć w tej batalii” – zaznaczył, przypominając, że Bolesław Daszkiewicz, dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego, ma zapłacić nałożoną przed sąd karę w wysokości 43 400 tys. litów za nieusunięcie dwujęzycznych tabliczek ulic.

Jak podkreślił, kolejnym wyzwaniem jest zachowanie polskiego szkolnictwa na Litwie, któremu zagraża nowa Ustawa o oświacie. „Dzięki waszej działalności przez 25 lat udało się nam utrzymać stan posiadania polskiego szkolnictwa. Dzisiaj procentowo w szkołach polskich uczy się 1,5 razy więcej dzieci, niż nawet w czasach radzieckich. Mamy ok. 60 polskich przedszkoli, których nie mieliśmy w 1988 r. To jedno z największych naszych osiągnięć. I taki stan musimy utrzymać” – mówił lider mniejszości polskiej na Litwie.

Swoją obecnością uroczystość zaszczycili również poseł na Sejm, prezes ZPL Michał Mackiewicz, starosta sejmowej frakcji AWPL Rita Tamašuniene, mer rejonu wileńskiego, wiceprezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL Maria Rekść, radna rejonu wileńskiego Helena Tomaszewska, dyrektor Szkoły Podstawowej im. M. Zdziechowskiego Teresa Młyńska.

Mer cieszyła się, że w Suderwie powstanie tak długo oczekiwane przedszkole. I, jak zaznaczył Mackiewicz, polskość i tradycyjne wartości, które przekazali nam nasi przodkowie, powinniśmy zachować i przekazywać dalszym pokoleniom.

Uroczystość jubileuszową urozmaiciły występy miejscowej młodzieży oraz gości. Swoje talenty zaprezentowały dwa szkolne zespoły: „Suderwianka” oraz „Fasolinki”. Przed zebranymi zaśpiewał też zespół „Wspomnienie” z sąsiednich Rostynian oraz „Optymiści” z Niemenczyna.

Najaktywniejsi działacze koła ZPL w Suderwie zostali uhonorowani dyplomami uznania oraz prezentami. Józef Borkowski, trzymając dumnie w swych dłoniach dyplom, zwrócił się do młodego pokolenia, nawołując go do aktywności społecznej i działania na rzecz pielęgnowania polskości. Licznie zgromadzona na uroczystości miejscowa młodzież napawa nadzieją, że nie wyrzekną się swych korzeni i los ich małej ojczyzny – Suderwy – jest w pewnych rękach.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: występ „Fasolinek”.
Fot.
autorka

Zujuny

W niedzielę Wielofunkcyjne Centrum Wspólnoty w Zujunach zgromadziło członków i sympatyków kół ZPL w Zujunach, Płocieniszkach i Ciechanowiszkach.

Jak powiedziała Danuta Urbanowicz, prezes koła ZPL w Zujunach, za okres ćwierćwiecza zorganizowano wiele spotkań, wyjazdów, imprez kulturalnych, patriotycznych, społecznych. Zrzeszeni w kole mieszkańcy tej podwileńskiej wsi brali czynny udział w akcjach, zebraniach, wiecach w obronie swojej ziemi, ojczystego języka, polskiego szkolnictwa.

„Staramy się trzymać razem. Poprzez różne przedsięwzięcia pielęgnujemy polskie tradycje, obyczaje w naszych rodzinach. Dużo udzielamy swego wolnego czasu podczas wyborów” – mówiła Urbanowicz, aktywnie udzielająca się w kole od początku jego powstania, czyli 1989 r. Za ten okres działalności społecznej miejscowych Polaków w Zujunach przewodziło wiele osób. Pierwszym prezesem koła był Jan Giedwidź. Następnie ster kierowania przejmowali kolejno Anastazy Śnieżko, Teresa Minałko, Krystyna Stefanowicz oraz już po raz drugi prezesująca Danuta Urbanowicz. Do koła przychodzili miejscowi Polacy całymi rodzinami. Prezes cieszy się, że w gronie działaczy jest wiele młodych osób. „Coraz więcej młodzieży wciągamy do naszej działalności. W ciągu ostatniego półtora roku przyszło do nas sześciu studentów. To bardzo cieszy” – powiedziała prezes 52-osobowego koła ZPL w Zujunach.

Powodem do radości jest też niedawno otwarte Wielofunkcyjne Centrum Wspólnoty w Zujunach. Zrzeszeni w zujuńskim kole członkowie nie mieli dotąd własnego kąta. Teraz w nowo wybudowanym gmachu będą mogli częściej się spotykać, by omawiać aktualne problemy, organizować imprezy.

Podziękowanie za pielęgnowanie polskości mieszkańcom Zujun, Płocieniszek oraz Ciechanowiszek złożyli: Waldemar Tomaszewski, prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poseł do Parlamentu Europejskiego, Rita Tamašuniene, starosta sejmowej frakcji z ramienia AWPL, Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego.

„Dziękujemy Wam za to, że poświęcacie się społecznie. Tworzycie organizację, która jest czymś więcej niż tylko organizacja. To idea łączenia Polaków na Litwie, i nie tylko Polaków” – mówił Tomaszewski, akcentując ważność tworzenia jedności poprzez wspólną działalność ludzi różnych narodowości. Podziękował wszystkim za aktywną pracę w krzewieniu polskości w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. „Jak nasi ojcowie przekazali nam polską tożsamość, tradycje, wiarę, tak i my przekażmy te wartości swoim dzieciom i wnukom, by nasza polskość trwała tu w nieskończoność” – powiedział europoseł.

Jubileuszowy wieczór był okazją nie tylko do podziękowań, podsumowań, ale i snucia planów na przyszłość. Jak podkreślił lider polskiej społeczności na Litwie, w dniu dzisiejszym najpilniejszym zadaniem jest obrona języka polskiego, który na Wileńszczyźnie był od zawsze. Przypominając o wysokich karach nałożonych przez sąd za nieusunięcie tablic z nazwami ulic w języku polskim, apelował o symboliczny lit dla poszkodowanych, by pokazać, że Polacy są solidarni i stanowią jedność. Akcentował też dążenia do wspierania działalności rodaków z dalszych regionów Litwy oraz zachowania i wzmocnienia polskiego szkolnictwa. Podkreślił, że polska szkoła, „to najlepszy wybór dla naszych dzieci i wnuków, gdyż ona daje nie tylko wiedzę, ale też kształci młode pokolenie w polskiej kulturze, obyczajach, tradycjach”.

Nie zapomniano też o ludziach, którzy stali u podstaw ZPL. Rita Tamašuniene podziękowała osobom, które zakładały koła i „były motorem, wokół którego gromadzili się pierwsi członkowie kół ZPL”: Jadwidze Tomaszewskiej, pierwszej prezes koła ZPL w Płocieniszkach, Teresie Oleszkiewicz, pierwszej prezes koła ZPL w Ciechanowiszkach oraz Janowi Giedwidziowi z Zujun. Zaś obecnym prezesom, Rusłanowi Adaszkiewiczowi, który przewodzi Polakom w Ciechanowiszkach, Wacławie Borowikowej z koła ZPL w Płocieniszkach oraz Danucie Urbanowicz życzyła spełnienia planów i dążeń.

Mer rejonu wileńskiego zwróciła się do licznie przybyłych na uroczystość młodych rodzin. Przypominając, że rok 2014 jest ogłoszony Rokiem Rodziny, podkreśliła, jak istotną rolę pełni rodzina w wychowywaniu kolejnych pokoleń. „ZPL krzewiąc polskie tradycje i kulturę, przekazuje te wartości z pokolenia na pokolenia. To, co otrzymaliśmy od dziadków, musimy, przekazać swym dzieciom” – zaznaczyła mer.

Podczas uroczystości przed zgromadzonymi wystąpiła grupa teatralna „Fantazja” z Progimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, Edmund i Marzena wraz z grupą taneczną z Zujun, kwartet smyczkowy z Zujun, zespół „Cicha Nowinka” z sąsiednich Ciechanowiszek oraz muzycy z Wilna – Ryszard i Mirosław. Na zakończenie uroczystości najaktywniejsi działacze kół zostali uhonorowani dyplomami uznania.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciu: dyplomy uznania za poświęcenie społeczne na rzecz polskości.
Fot.
autorka

<<<Wstecz