„Święta krowa” z Werusowa

(czyli - anatomia obłudy)

Temida z opaską na oczach ma symbolizować obiektywność i bezstronność bez względu na osobę, której sprawa dotyczy. Jeżeli, oczywiście, sąd jest uczciwy i sprawiedliwy. Bo poczynając od Ezopa poprzez Ignacego Krasickiego i aż po Iwana Kryłowa (,,Wilk i Jagnię”) opisuje się sądy stronnicze, dziś powiedzielibyśmy „upolitycznione”, nie oparte ani na literze, ani na duchu prawa. Już nie mówiąc o sądach ustanowionych przez „ojca narodów” Josifa Stalina, których zasadą było „dajcie człowieka, a artykuł my znajdziemy”. Zaś nieśmiertelny Nikołaj Gogol ustami swego bohatera powiedział, jak postąpić, gdy prawo przeszkadza: „A jeżeli prawo krępuje cię w twoich działaniach, to zdejmij takowe i połóż pod stół”. Po ostatnich jaskrawych wydarzeniach nie mówmy, że to wszystko już odeszło do przeszłości. Dziś jest chyba jeszcze bardziej aktualne, niż w epoce klasyków. Ale po kolei.

Akcja Wyborcza i samorządy rejonów podwileńskich starały się, ile mogły, zachować małe szkółki wiejskie dla dogodności mieszkańców i ich dzieci. Ale wszystko, oczywiście, w granicach rozsądku i w granicach finansowych możliwości. Gdy w sytuacji pogłębiania się niżu demograficznego (spadek liczby urodzeń, wyjazdy z rodzinami za granicę) niektóre szkoły prawie całkowicie opustoszały, to utrzymywanie ich zostało pozbawione sensu. Bo, na przykład, w szkole w Werusowie, gdzie w 2010 roku w I-IV klasach uczyło się po 1-2 uczniów w klasie, a dla ich utrzymania pracowało 17 nauczycieli i pracowników technicznych (dziś sytuacja wygląda nie lepiej), i koszt utrzymania jednego ucznia w ciągu roku wynosił 6719 Lt przy przydziale ministerskich środków ,,koszyczka” 3310 Lt na ucznia, to żarty się skończyły. Zwłaszcza, że 10. 12. 2009 r. Sejm, nie zważając na protesty wielu małych szkółek i wydziałów oświaty, przyjął Ustawę Nr XI-563, w której zakazano dotychczasowego przenoszenia środków ,,koszyczkowych” z większych szkół do mniejszych, którym nieuchronnie tych środków brakowało. Ta ustawa była wyrokiem śmierci dla małych szkółek, a przede wszystkim dla ich samodzielności. Sytuację jeszcze pogorszyła, podjęta w 2009 r. w związku z zaistniałym kryzysem, decyzja rządu o zmniejszeniu funduszu „koszyczka” dla rejonu wileńskiego o 2 mln. 608 tys. Lt.1 Jedynym ratunkiem dla tych małych szkółek było ich formalne afiliowanie do dużych szkół, by wtenczas mogli dzielić się wspólnym koszyczkiem. Tak też postąpiono. Rada samorządu zgodnie z obowiązującymi Ustawami Sejmu i Uchwałami rządu (wymienię je niżej) w dniu 09. 04. 2010 r. przyjęła Uchwałę Nr T3-88 o reorganizacji 14 małych szkółek, którym groziła ,,śmierć głodowa”. Jak stwierdza się w orzeczeniu sądowym2, obecny na posiedzeniu przedstawiciel rządu ani w trakcie posiedzenia, ani później nie miał nic przeciwko tej decyzji, co jeszcze raz potwierdza, że przyjęto ją zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi. Zgodnie z wymogami proceduralnymi, kolejnym krokiem było przyjęcie przez Radę samorządu w dniu 23. 06. 2010 r. Uchwały Nr T3-207 ,,O reorganizacji niektórych placówek oświaty w rejonie wileńskim”. Uchwała zakładała zmianę statusu wymienionych 14 szkół od 1 września 2010 r. Szkółki te z samodzielnych formalnie stawały się filiami szkół większych (przeważnie gimnazjów), zostając faktycznie w tych samych miejscach, w tych samych budynkach i z tymi samymi nauczycielami. Chodziło przede wszystkim o dopasowanie sytuacji formalnej odpowiednio do zmienionych przepisów prawnych, dotyczących koszyczka.

W pozostałych 13 szkołach reorganizacja przeszła spokojnie. Tylko dyrektorka szkółki w Werusowie Dalia Peciūnienė koniecznie postanowiła zostać na fotelu dyrektorki samodzielnej, nieafiliowanej szkółki i to za wszelką cenę. A jako, że prócz własnych wybujałych ambicji widocznie miała poparcie u władz najwyższych, natychmiast zabrała się do dzieła.

Czy ta szkoła miała jakieś atuty prócz ambicji dyrektorki? Była jedną z najmniejszych reorganizowanych szkółek. Zaś zasłynęła przede wszystkim z tego, że w szkole był kompletny bałagan. Oto przykład.

Jak wiadomo, samorząd, zgodnie z planem, regularnie dokonuje sprawdzania wszystkich placówek oświatowych. W trakcie jednego takiego planowego sprawdzenia w dniu 22. 09. 2010 r. czteroosobowa komisja wydziału oświaty wykryła w szkole w Werusowie szereg karygodnych naruszeń, co zarejestrowała w służbowym raporcie. Wtenczas decyzją mer samorządu Marii Rekść Nr M22-18 została utworzona 11-osobowa komisja z pracowników oświaty, radnych członków komitetu oświaty rady samorządowej, prawników, ekonomistów i innych kompetentnych osób, na czele z wicemerem dr. G. J. Mincewiczem. To, co stwierdziła komisja, zostało wyrażone w przedstawionym raporcie z dnia 27. 09. 2010 r.3

1. W naruszenie obowiązujących przepisów dwoje 5-letnich dzieci wpisano do grupy przedszkolnej bez zaświadczenia służby pedagogiczno-psychologicznej.4

2. Jedno dziecko, które uczęszczało do ,,zerówki” w roku ubiegłym, przyjęto do tejże grupy powtórnie w roku bieżącym.5

3. Jedno dziecko całkowicie niemówiące wymaga pomocy specjalnego pedagoga, logopedy i psychologa.6

4. Jedna uczennica kategorycznie nie uczęszcza na lekcje w swojej klasie, lecz stale przebywa w klasie, gdzie uczy się jej starszy brat.

5. Jedna uczennica po ukończeniu w roku ubiegłym pierwszej klasy została przyjęta powtórnie do pierwszej klasy.7

6. Jeden uczeń był zostawiony w pierwszej klasie na drugi rok, na co kategorycznie nie zezwala prawo.8 Nie było też w szkole protokołu posiedzenia Rady Pedagogicznej, na którym by omawiano przyczyny jego nienadążania i wyznaczono dodatkową pracę z nim. Znaleziono dwa podania ,,ojca” o przyjęcie tego ucznia do pierwszej klasy, pisane i podpisywane przez różne osoby, co świadczy o falsyfikacji dokumentów.

7. Figurującego w dzienniku klasowym ucznia Jonasa Kačerauskasa nikt w szkole nie zna i nigdy nie widział na lekcjach. Jak się okazało, on przebywa w sanatorium w Druskienikach, czego nigdzie w dokumentacji szkolnej nie udokumentowano.

W dniu 28. 09. 2010 r. 3-osobowa komisja odwiedziła w domach dwoje uczniów tej szkoły, którzy według dziennika stale uczęszczają na lekcje. Przypuszczenia potwierdziły się: rodzice złożyli na piśmie oświadczenie, że jak jedno, tak i drugie było w szkole tylko jeden raz – w dniu, gdy komisja sprawdzała szkołę... Nauczycielka wtenczas przyjechała do nich i namówiła, żeby zawieźć ich ten jedyny raz do szkoły. Mieszkają kilkanaście kilometrów od Werusowa i mają bliższe placówki oświatowe (w Sużanach), do których mają uczęszczać. Czyli kolejne ,,martwe dusze” w dzienniku klasowym. (A jednak N. Gogol miał rację...)

Po stwierdzeniu tak niesamowitego bałaganu w szkole, dyrektor administracji samorządu Lucyna Kotłowska zażądała od dyrektorki szkoły Dalii Peciūnienė wyjaśnienia i udzieliła jej nagany.9 No i co? Jak już przypuszczałem na początku, nie mogłoby być takiego bujania ze strony dyrektorki Peciūnienė, gdyby nie czuła, że wszystko jej ujdzie całkowicie bezkarnie, jeżeli ma za sobą ,,wysokich opiekunów”. Wystarczyło jej bezwstydnie napisać papierek do sądu i litewska Temida, zakrywszy oczy i uszy opaską, decyzją sądu naganę odwołała.

Ale przejdźmy do procesowania się w kwestii reorganizacji szkoły. Natychmiast po przyjęciu przez Radę samorządu Uchwały o reorganizacji, Peciūnienė pisze skargę do sądu. Pisze m. in. że szkoła jest najlepsza w Europie. Sąd pierwszej instancji (okręgowy) wytłumaczył jej, że gdyby nawet szkoła była ,,najlepsza na świecie” nie miałoby to żadnego prawnego znaczenia, decyzję o reorganizacji podjęto na podstawie Ustawy o Oświacie10, Ustawy o Samorządzie Lokalnym11 oraz Kodeksu Prawa Cywilnego12. Reorganizację przeprowadza się planowo, zgodnie z założeniami ustalonymi przez obowiązujące przepisy ministerstwa.

Po rozpatrzeniu sprawy, Okręgowy Sąd Administracyjny, pod przewodnictwem sędziego Henrikasa Sadauskasa stwierdził, że samorząd nie dopuścił się żadnych naruszeń i w swoim orzeczeniu postanowił: SKARGĘ SZKOŁY W WERUSOWIE ODRZUCIĆ JAKO BEZPODSTAWNĄ.13

(Ciąg dalszy nastąpi)

dr Gabriel Jan Mincewicz,
wicemer rejonu wileńskiego

Przypisy:
1 Orzeczenie Najwyższego Sądu Administracyjnego RL z 3. 12. 2013 r., s.14.
2 Orzeczenie Okręgowego Sądu Administracyjnego RL z 18. 11. 2010 r., s.3.
3 Wnioski dotyczące szkoły początkowej w Werusowie. Nr rej. A38-1121 dn. 28. 09. 2010.
4 Rozporządzenie Ministra Oświaty i Nauki Nr ISAK-1180 dn. 22. 06. 2005, p. 4.
5 Tamże, p. 6
6 Zaświadczenie Służby Pedagogiczno-Psychologicznej Nr PR-10/44 dn. 15. 09. 2010 r.
7 Rozporządzenie Ministra Oświaty i Nauki Nr ISAK-556 dn. 05. 04. 2005 r. p. 18.
8 Tamże, p. 28.
9 Rozporządzenie Dyrektora Administracji Nr A28-344 dn. 27. 10. 2010 r.
10 Ustawa o Oświacie Nr IX-2292, art. 44 p. 1, art. 59 p. 4.
11 Ustawa o Samorządzie Lokalnym art. 7 p. 1, art. 17 p. 28.
12 Kodeks Prawa Cywilnego, art. 2.96 p. 1.
13 ORZECZENIE SĄDU OKRĘGOWEGO dn. 18. 11. 2010 r. s. 10.

<<<Wstecz