25-lecie Centralnej Przychodni Rejonu Wileńskiego

Zespół, któremu można powierzyć zdrowie

Próg Centralnej Przychodni Rejonu Wileńskiego codziennie przekracza około tysiąca pacjentów. Schorowani, obolali, cierpiący, a nieraz potrzebujący zwykłego wysłuchania przychodzą tu, aby dostać receptę na ukojenie bólu, zrobić badania zdrowia, rozwiać nękające wątpliwości, albo uzyskać fachową poradę.

Już od przyszłego tygodnia pacjenci przychodni rejonowej będą objęci dokładniejszą opieką diagnostyczną. W piątek, 22 listopada br., Centralna Przychodnia Rejonu Wileńskiego (dalej CPRW) będzie świętowała 25-lecie zadomowienia się we własnym budynku, w stołecznej dzielnicy Poszyłajcie. Kulminacją w obchodach tak znamiennej daty będzie otwarcie nowo nabytego tomografu komputerowego, sprzętu, który pozwala na bezbolesne i nieinwazyjne badanie radiologiczne. Jubileusz przychodni kierownictwo i pracownicy powitają w znakomitym nastroju, bo jak powiada Vida Žvirblinė, ordynator placówki, główny lekarz rejonu wileńskiego, powodów do zadowolenia jest naprawdę wiele.

– W ciągu 25 lat staliśmy się przychodnią nowoczesną, zabezpieczoną w postępowy, bardzo potrzebny i dla pacjentów, i dla lekarzy sprzęt diagnostyczny. W naszej przychodni pojawiła się echoskopia, echokardioskopia, fibro gastroskopia… – badania, o których niegdyś, gdy mieliśmy możliwość zaoferowania pacjentom jedynie badania krwi i zrobienie rentgenu, mogliśmy tylko pomarzyć. Przychodnia jest wyposażona w nowoczesne technologie informacyjne, umożliwiające, m.in., wcześniejszą rejestrację do lekarzy, co jest bardzo wygodne dla pacjentów – zaznacza Vida Żvirbliene.

Korzystna współpraca

Na dzień dzisiejszy przychodnia w Poszyłajciach obsługuje 70 tys. mieszkańców rejonu wileńskiego i około 20 tys. wilnian. Ważnym warunkiem skutecznej pracy placówki na rzecz zdrowia mieszkańców jest współpraca z samorządem rejonu wileńskiego. Samorząd wspiera nie tylko moralnie, ale przede wszystkim finansowo projekty zdrowotne i programy profilaktyczne, dokłada się do inwestycji. Bo, jak powiada Žvirblienė, ze strony władz lokalnych istnieje ogromne zrozumienie i dążenie do tego, aby coś dobrego dla ludzi zrobić.

W gestii przychodni – 12 ambulatoriów w różnych miejscowościach rejonu, 4 gabinety lekarza rodzinnego, 3 gabinety dentystyczne, 5 punktów medycznych oraz szpitale opieki paliatywnej w Rzeszy, Czarnym Borze i Szumsku. Wszystkie pięknie odnowione i wyposażone.

Przestronne pomieszczenia publicznej przychodni rejonowej w ostatnich latach zmieniły się nie do poznania. Czyste, jasne korytarze, przytulne gabinety – dzisiaj śmiało można stawiać na równej szali z najlepiej wyposażonymi prywatnymi placówkami medycznymi. W opinii pracowników przychodni, obecny jej wizerunek w ogromnym stopniu jest zasługą ordynator, Vidy Žvirblienė, kierującej placówką od 1986 roku.

– Mnie po prostu powiodło się w życiu. Zawsze otaczali mnie dobrzy ludzie, stanowiący zgrany zespół, któremu można zaufać. Kierownik powinien generować pomysły. Ale jeden w polu, nie wojak… Zgodnie pracujemy i wspieramy nawzajem – stwierdza Žvirblienė.

Według ordynator placówki, zespół w pełnym składzie pracuje stabilnie. Jedynym jej zmartwieniem jest kształtowanie personelu w placówkach wiejskich. Młodzi lekarze raczej nie kwapią się do pracy na wsi.

W samej zaś przychodni rejonowej są dwa oddziały lekarzy rodzinnych, usługi medyczne pacjentom świadczy 29 lekarzy specjalistów. Pacjentów konsultują także specjaliści z Centrum Zdrowia Psychicznego, będącego samodzielnym, oddziałem przychodni.

W ciągu ostatnich 5 lat za pośrednictwem rozmaitych funduszy CPRW na renowację pomieszczeń i budynków, unowocześnienie sprzętu medycznego pozyskała ok. 11 mln Lt, 2 mln Lt do inwestycji dołożył samorząd rejonu wileńskiego.

Iść z duchem czasu

Przychodnia rejonu wileńskiego może być dumna z doskonale urządzonego oddziału rehabilitacji i medycyny fizycznej, wygodnego laboratorium, z nowoczesnego wyposażenia gabinetu kardiologii. Lekarze kardiolodzy w razie potrzeby, za pomocą komputerów mogą nawiązać bezpośrednią łączność z kardiologami w klinice santoryskiej.

Poliklinika i należące do niej placówki lekarskie są dobrze zabezpieczone w transport. Już dawno poszły w zapomnienie kuriozalne sytuacje, gdy o podwiezienie do pacjenta na wsi trzeba było prosić miejscowego traktorzystę, lub wynajmować sanie z woźnicą.

Niedawno został otwarty gabinet pielęgnacji pięty cukrzycowej. Ponieważ profilaktyka jest podstawą w zapewnieniu zdrowych zębów, kierowniczka przychodni marzy także o otwarciu w wydziale odontologicznym gabinetu higieny jamy ustnej.

Ostatni projekt przychodni rejonowej – świadczenie opieki medycznej w domu – jest realizowany wspólnie z wileńską przychodnią Centro. Istotą tego projektu jest wizytowanie osób niepełnosprawnych w domu. Pielęgniarki odwiedzające chorych na miejscu robią badania i za pośrednictwem więzi komputerowej konsultują stan zdrowia pacjenta z lekarzem rodzinnym.

Nowością w przychodni jest także wprowadzenie gabinetu lekarza dyżurnego (gab.338), otwartego codziennie od godziny 7 do 20, a w soboty przyjmującego pacjentów od 8 rano do 12.

Według Zity Tripolinej, głównej administratorki opieki zdrowotnej CPRW, otwarcie gabinetu usprawniło dostęp pacjentów do usług lekarza rodzinnego, znacząco zredukowało grono osób niezadowolonych i skarżących się na brak pomocy lekarskiej w sytuacjach pilnych.

Odpowiedzialność za zdrowie

Przychodnia rejonowa jest lustrzanym odbiciem problemów zdrowotnych całego kraju.

Według lekarz Natalii Keczinej, zastępcy ordynatora CPRW, dominujące schorzenia u mieszkańców rejonu to: choroby układu krążenia, choroby onkologiczne i urazy. Poważnym problemem jest alkoholizm.

W przekonaniu Vidy Žvir­blienė, wysoka zachorowalność na poszczególne choroby jest skutkiem braku świadomości ludzi, że zdrowie jest cennym darem, o który sami powinni zadbać. Od lat placówki medyczne podległe przychodni organizują „Dni zdrowia”, podczas których można zbadać poziom cukru we krwi i cholesterolu, sporządzić tzw. indeks masy ciała, zmierzyć ciśnienie. Lekarze rodzinni zapraszają na badania profilaktyczne pacjentów, którzy rzadko odwiedzają lekarzy.

Na co dzień w przychodni rejonowej nie ma tłoku oczekujących przed gabinetami. Niestety, nieraz na wizytę do lekarzy specjalistów trzeba poczekać. Zdaniem ordynator Vidy Žvirblienė, jest to uwarunkowane umowami z Kasą Chorych. W ubiegłym roku liczba ponadkwotowych konsultacji przeprowadzonych w przychodni osiągnęła 800 tys. Lt. Przychodnia odzyskała tylko połowę tej kwoty.

Kolejki wydłużają i koszty obsługi medycznej windują nieraz nieuzasadnione badania czy konsultacje, których od lekarzy rodzinnych żądają pacjenci. Jednak, aby zadowolić potrzeby wszystkich pacjentów stwarza się możliwości, aby zbadali swe zdrowie, jeśli sobie tego życzą.

Obowiązujący na Litwie system opieki zdrowotnej jest daleki od idealnego modelu. Na poziomie resortu ochrony zdrowia trwają nieustanne dyskusje, jak go udoskonalić, jak zredukować nawał pracy papierkowej, spadającej na barki pracowników służby zdrowia.

Człowiek dla człowieka…

Lekarze polikliniki rejonowej starają się pracować w myśl przysłowia, że człowiek jest dla człowieka lekarstwem. Aczkolwiek, według lekarz Vidy Žvirblienė, jak i w każdej instytucji, której podstawowym celem jest człowiek, nie udaje się uniknąć epizodów mniej przyjemnych i napięć uwarunkowanych specyfiką ludzkiej natury.

– Zawsze powtarzam swoim pracownikom – przyjmującym pacjenta w okienku rejestracji, lekarzom rodzinnym czy specjalistom – że mamy do czynienia z człowiekiem chorym, a więc nerwowym, mniej cierpliwym, nie zawsze miłym i uśmiechniętym. Skoro więc wybrali ten zawód muszą być tego świadomi, że ich zadaniem jest niesienie pomocy ludziom: fachowa obsługa, dobre słowo, które przecież nic nie kosztuje – podkreśla Vida Žvirblienė.

Irena Mikulewicz

Na zdjęciach: próg CPRW codziennie przekracza około1000 pacjentów; aby pobieranie krwi było bezstresowe dla dzieci, w gabinecie przyjęć umieszczono telewizor; Vida Žvirblienė cieszy sie, że placówka z roku na rok rozwija.
Fot.
autorka i Teresa Worobiej

<<<Wstecz