„Pieśń znad Wilii” po raz dwudziesty

Mini festiwal z fanfarami i rodzinną atmosferą

Był to faktycznie mini festiwal z okazji przypadającej w tym roku 20. rocznicy Festiwalu Kultury Polskiej „Pieśń znad Wilii” oraz 20-lecia Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki. Tak nazwała święto pieśni, tańca, słowa polskiego organizator popołudniowej sobotniej imprezy, prezes Centrum Apolonia Skakowska.

Miało to być święto na miarę tak zaszczytnego jubileuszu – w dużej sali miejskiej, z wielu gośćmi i jeszcze większą liczbą zespołów polskich z całej Wileńszczyzny. Zadecydował jednak „drobiazg” – brak środków na zorganizowanie dużego przedsięwzięcia. Toteż wyręczył – jak zwykle – Dom Kultury Polskiej w Wilnie, gdzie spotykają się rodacy niczym w domu rodzinnym.

Dwie dekady

Mimo wszystko pani Skakowska nigdy nie pada na duchu. W mniejszej sali, ale z fanfarami, z gustowną, wymowną scenerią, wręczeniem nagród i podziękowań. Do plakatu o festiwalu tym razem dołączyła plansza – „Kuźnia Mistrzów Mowy Polskiej”. W tym bowiem roku Centrum zostało laureatem tego zaszczytnego plebiscytu, odbywającego się w Polsce już od 13 lat. Wyróżnieniem tym, preferującym mowę polską, dotąd żadna organizacja spoza Polski nie była obdarzona.

Co znaczy dla Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. St. Moniuszki te 20 lat? Warto w bardzo lakonicznej formie przypomnieć. To coroczny Festiwal Kultury Polskiej „Pieśń znad Wilii” – to 20 Festiwali Dzieci i Młodzieży Muzycznie Uzdolnionej im. St. Moniuszki, to 20-krotne uczestnictwo zespołów z Wileńszczyzny w Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie, to 10 festiwali „Rozśpiewane Przedszkole”, to 23 „Wigilie Wileńskie”, to tyleż zorganizowanych wyjazdów do miast Warmii i Mazur z „Kaziukami Wileńskimi”, to organizowanie warsztatów dla dyrygentów chórów, choreografów, to zaproszenie wielu znakomitych zespołów z Polski, np. Reprezentacyjnej Orkiestry Wojska Polskiego czy Golec uOrkiestry. Koncerty znakomitych śpiewaków o światowej sławie m.in. Teresy Żylis-Gary. To również przyjazdy do Wilna Barbary Wachowicz, Maryli Rodowicz, Zbigniewa Wodeckiego, czy zorganizowanie występów teatrów im. Osterwy z Lublina oraz im. Wojciecha Bogusławskiego z Gorzowa Wielkopolskiego albo Teatru „Bagatela” z Krakowa. O współpracy z teatrami miejscowymi przypomniała zebranym reżyser Alina Lassota.

Pieśń – to bogactwo

Trudno wszystko wymienić. Jak zaznaczył poseł na Sejm Józef Kwiatkowski, jubileuszowa statuetka z wizerunkiem Stanisława Moniuszki, którą został obdarowany, jest mu droga również dlatego, że jest to nagroda za szerzenie kultury polskiej. „A pieśń – to bogactwo ducha” – powiedział poseł. Dodajmy, że przecież Józef Kwiatkowski prowadzi podobną działalność w środowisku szkolnym, jako prezes Polskiej Macierzy Szkolnej również już lat 20 i dlatego doskonale rozumie, jakiego trudu podjęła się Apolonia Skakowska w swej społecznej działalności i tak konsekwentnie to prowadzi. Przedstawicielka Ministerstwa Kultury Litwy przekazała Centrum pozdrowienia i pismo gratulacyjne od wiceministra Edwarda Trusewicza.

Jubileuszowe statuetki zostały wręczone wszystkim kierownikom zespołów polskich, biorących udział w festiwalu.

Rozśpiewana Wileńszczyzna

Na jubileusz stawiło się ponad 30 zespołów artystycznych. Pokazały najpiękniejsze i najbardziej wymowne – również z okazji Dnia Niepodległości Polski – numery ze swego repertuaru. Przepiękny walc z biało-czerwonymi flagami do muzyki z filmu „Trędowata” w wykonaniu zespołu „Melodia” z Domu Kultury w Nowej Wilejce wzruszył wszystkich widzów. Imponująco wypadła dziecięca grupa „Wilii”, która wykonała pieśń legionów „Pierwsza Brygada”, a mali tancerze „Kwiatową Impresję”. Nie da się zapomnieć występów takich już renomowanych zespołów dziecięcych, jak „Sto Uśmiechów” z Gimnazjum im. A. Mickiewicza i szkoły-przedszkola „Źródełko”, „Jutrzenki” i „Perły” z Gimnazjum im. K. Parczewskiego z Niemenczyna, „Strumyka” ze Szkoły Podstawowej w Kolonii Wileńskiej, „Truskaweczki” z Mickuńskiej Szkoły Średniej, „Wilenki” z „Syrokomlówki”. Nie bez kozery wymieniliśmy dziecięce zespoły, gdyż to od nich zależy w dużym stopniu, jak w przyszłości będzie się utrzymywała polska kultura na Ziemi Wileńskiej.

Przyjechały zespoły z dość odległych od Wilna miejscowości – z Podbrodzia ze wspaniałą orkiestrą dętą pod kierunkiem Bronislovasa Vilimasa, z Nowych Święcian, z Jaszun i Solecznik, z Połukni i Sużan, z Awiżeń i Niemieża, z Turgiel i Grzegorzewa…To ogromna radość, że we wszystkich tych miejscowościach rozbrzmiewa pieśń polska, słowo polskie.

Imponująca zapowiedź

Nie pominęły tego festiwalu zespoły – nazwijmy tak – estradowe z ludową nutką, jak „Stara Nowa”, „Kapela Podwileńska” czy Kapela „Wesołe Wilno”. W ich repertuarze brzmiała niejedna pieśń, której autorem słów jest Apolonia Skakowska. Występy, uzupełnione recytacją autorki wierszy „Modlitwa” czy „Wierność” oraz finałowym wykonaniem Roty (dyrygent Alina Balkuviene), miały wymowę naprawdę wspaniałego święta, niech nawet nazwanego mini festiwalem.

Ten duży jubileusz będzie na wiosnę – pani Apolonia się nie poddaje. Ponad 70 polskich zespołów na jednej wspólnej scenie – to imponująca zapowiedź widowiska.

Krystyna Adamowicz

Na zdjęciu: przez 20 lat na scenie z inicjatywy pani Apolonii przewinęły się „tłumy” wykonawców.
Fot.
Jan Lewicki

<<<Wstecz