Nowy kierownik Wydziału Regulacji Rolnych Rejonu Wileńskiego

Więcej uwagi interesantom

Od poniedziałku, 4 listopada br., funkcje kierownika Wydziału Regulacji Rolnych Rejonu Wileńskiego Narodowej Służby Rolnej sprawuje Agata Wutkina (na zdjęciu). Na tym stanowisku zastąpiła Laimasa Dieninisa.

Agata Wutkina jest prawnikiem z wykształcenia. Ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Wileńskim oraz w Polsce. Jest młodą specjalistką, która dotąd pracowała w samorządzie miasta Wilna, będąc zastępczynią kierownika Wydziału Danych Ziemi. Ponadto studiuje dyplomację w Warszawie.

Jak przedstawił nową kierowniczkę dyrektor Departamentu Regulacji Rolnych, Algis Bagdonas, mimo że jest to osoba młoda, ale ambitna, nie bojąca się wyzwań, dlatego na pewno upora się ze swymi powinnościami. A na barki nowej kierowniczki legnie ogromna odpowiedzialność, z którą nie uporał się żaden jej poprzednik – przyspieszenie procesu zwrotu ziemi w rejonie stołecznym, który od samych początków reformy rolnej odbywał się w ślimaczym tempie i z wieloma naruszeniami. Minister rolnictwa poprzedniej kadencji, Kazys Starkevičius obiecywał w ubiegłym roku władzom rejonu wileńskiego, że zwrot ziemi na pewno zakończy się w końcu następnego roku, czyli w 2013 r.

Doradca ministra rolnictwa Algirdas Gricius podczas przedstawiania nowej kierowniczki dla pracowników wydziału zaznaczył, że Wydział Regulacji Rolnych Rejonu Wileńskiego, mający obecnie najwięcej problemów, potrzebuje poważnych rozwiązań. „Jeden z podstawowych celów zarówno programu rządu, jak i programu ministerstwa rolnictwa jest, o ile to możliwe, przyspieszenie odzyskiwania praw własności na ziemię. Szczególnie to aktualne dla regionu wileńskiego: zarówno dla rejonu wileńskiego, jak miasta Wilna. Jeżeli w Wilnie ten proces się nieco usprawnił, w roku ubiegłym przyjęto ok. 50 decyzji w sprawie ziemi, to w tym roku liczba ta wzrosła już do ok. 200, a do końca roku będzie prawdopodobnie jeszcze większa, to w rejonie rozwiązywanie tych kwestii również trwa, ale bardzo powoli” – zaznaczył. Owszem, dodał, na dany stan rzeczy miały wpływ przyczyny obiektywne i subiektywne.

Zwracając się do specjalistów, w imieniu ministra oraz swoim, poprosił, by w sprawach zwrotu ziemi udzielali więcej uwagi interesantom, a także bardziej kontrolowali mierniczych. Zaznaczył, że podczas ostatniego spotkania z ministrem rolnictwa, spośród ponad 20 petentów, 19 zwróciło się w sprawie zwrotu ziemi, a 70 proc. z nich – to interesanci z rejonu wileńskiego. „Wyobraźcie sobie, jak się czuje minister, gdy zwracają się do niego z problemami, które muszą być rozwiązywane na niższym szczeblu” – oznajmił.

„Dołożę wszelkich starań, by jak najszybciej rozwiązać nabrzmiały problem zwrotu ziemi“ – powiedziała „Tygodnikowi” Wutkina, uświadamiając, jak wielkie czeka ją wyzwanie. Zaznaczyła, że teraz jeszcze zbyt wcześnie mówić o tym, jakie konkretne kroki zamierza uczynić w przyśpieszeniu zwrotu ziemi. Ale planuje podczas każdotygodniowych zebrań z pracownikami, przedstawiających problemy i propozycje, wspólnymi siłami szukać rozwiązań, w którym należy podążać.

Kierowniczka zapewniła, że w kwestiach zwrotu ziemi, mogą się do niej śmiało zwracać interesanci. „Jeżeli mają jakieś problemy, uwagi, czują się pokrzywdzeni, niezadowoleni, to mogą mnie poinformować o tym listownie, telefonicznie, za pośrednictwem e-maila czy zwracając się bezpośrednio. Razem ze specjalistami będziemy próbowali szukać rozwiązania. Jeżeli nie będziemy mogli pomóc w rozwiązaniu jakiejś sprawy, to na pewno wysłuchamy i poradzimy, dokąd się mają zwrócić i co dalej robić.

Iwona Klimaszewska

<<<Wstecz