W Niemenczynie „mocnym uderzeniem” pożegnano lato

Zaszaleli na maksa

13 zespołów i solistów wystąpiło w sobotę wieczorem na scenie ustawionej przy przyszkolnym stadionie w Niemenczynie, gdzie w miejscowej „Operze Leśnej” zazwyczaj odbywał się Festiwal Kultury Polskiej „Kwiaty polskie”. Tym razem ze sceny płynęły nie ludowe piosenki, ale rockowe kawałki i aranżacje w stylu popfolk. I w takich właśnie rytmach pożegnano tegoroczne lato.

Przed publicznością wystąpili wokaliści i muzycy, którzy dopiero stawiają pierwsze nieśmiałe kroki na scenie, jak też znani wykonawcy i twórcy, którzy spróbowali swych sił w wielu formacjach, jak też występując solo. Koncert trwał pięć godzin, ale i tak młodzież uznała, że „było jednak krótko”.

Mieczysław Borusewicz, starosta Niemenczyna, sparafrazował nazwę święta z „Żegnaj lato”, na „Żegnaj wolność”, gdyż przedsięwzięcie odbyło się w przededniu rozpoczęcia roku szkolnego. German Komorowski, dyrektor Wielofunkcyjnego Centrum Kultury, które było organizatorem i pomysłodawcą koncertu, powiedział, że prawdopodobnie impreza ta stanie się tradycyjną i być może zostanie częścią składową planowanych w przyszłości Dni Niemenczyna.

Muzyk Paweł Żemojcin, lider znanego zespołu StaraNowa, na którego barki spadł główny ciężar organizacyjny, pochwalił się, że impreza została zorganizowana w rekordowo krótkim czasie i życzył wszystkim dobrego nastroju i wesołej zabawy.

Początkowo koncert jednak nieco się ślimaczył, gdyż rozpoczęli go artyści, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na estradzie i odczuwało się tremę i pewne skrępowanie, ale po występie Rob B Coltona z Nowej Wilejki, impreza zaczęła się rozkręcać i nabierać nowych barw. Publiczność coraz bardziej rozkręcały i rozgrzewały zarówno zespoły, jak i indywidualni wykonawcy: Das ist Jegelmeister, Dwa Tygodnie, Black Bitseps, StaraNowa oraz założyciel grupy Blues Makers Virgilijus Jutas, który już od 20 lat uczestniczy w życiu muzycznym na Litwie i w Europie.

Na niemenczyńskiej scenie zadebiutował też Aleksandr Biełkin, który jest uważany za gwiazdę litewskiej sceny bluesowej. Grający na wielu instrumentach i wykonujący oryginalne kompozycje multiinstrumentalista koncertował w wielu krajach Europy, a w roku 1999 wraz z zespołem CBSB zdobył drugie miejsce na międzynarodowym festiwalu muzyki country w Mrągowie.

Wielkimi brawami nagrodzono występ formacji Kite Art, która po pierwszych akordach podbiła serca młodzieży i sprawiła, że na widowni robiło się coraz goręcej, a oliwy do ognia dolewał prowadzący koncert Jerzy Lewko, który na swój sposób zagrzewał młodzież do wyżycia się na koncercie. Długo przekonywać nie musiał, gdyż mocno wsparła go formacja Will’N’Ska, która dała czadu i poderwała z nóg zgromadzoną publiczność, która dała upust młodzieńczej energii i zaszalała na maksa. W powietrzu czuć było adrenalinę, a atmosfera przesiąkła duchem prawdziwej wyluzowanej zabawy. Wszystko, co dobre ma jednak swój kres i dokładnie o godz. 22 organizatorzy, ku wielkiemu żalowi tańczących, ogłosili koniec imprezy. Postąpili zgodnie z ustawodawstwem, gdyż właśnie do tej godziny litewskie prawo pozwala na głośniejsze zachowanie. – Do spotkania za rok – mówili sobie nawzajem na pożegnanie wykonawcy i słuchacze.

Zygmunt Żdanowicz

Na zdjęciu: na scenie zespół „Dwa Tygodnie”.
Fot.
Gienadij Fedorowicz

<<<Wstecz