Myśliwskie spotkanie w Puszczy Rudnickiej

Kilkuset myśliwych, wraz z rodzinami, wzięło udział w święcie myśliwych rejonu solecznickiego, które odbyło się w ubiegłą sobotę, 27 lipca, na skraju Puszczy Rudnickiej, niedaleko wsi Żagaryna.

Przedsięwzięciu dopisała piękna słoneczna pogoda, dlatego udział w nim wzięło sporo osób nie pasjonujących się polowaniem. Podczas imprezy można było obejrzeć ekspozycję broni myśliwskiej oraz trofeów, którą zaprezentowało 8 kół łowieckich.

Uczestników święta powitali Feliks Iwanowski, prezes Związku Myśliwych i Wędkarzy Rejonu Solecznickiego, Andrzej Andruszkiewicz, wicemer rejonu solecznickiego, ks. Józef Narkun, proboszcz parafii rudnickiej, Gienadij Baranowicz, starosta gminy białowackiej oraz przedstawiciele Związku Myśliwych i Wędkarzy Litwy.

– Serdecznie witam wszystkich uczestników dzisiejszego święta, zarówno swoich kolegów myśliwych, jak i gości naszego spotkania. Dzisiaj spotykamy się w znamiennym miejscu, bowiem niedaleko stąd, w odległości kilkuset metrów znajdował się kiedyś pałac myśliwski wielkich książąt litewskich, królów Polski i prezydenta Ignacego Mościckiego. Puszcza Rudnicka zawsze słynęła z bogactwa zwierzyny łownej. Dzisiaj możemy nie tylko polować w niej, ale i dbać o zwierzęta – powiedział wicemer Andruszkiewicz, myśliwy koła łowieckiego z Ejszyszek.

Wicemer wystąpił też z propozycją nadania w przyszłym roku spotkaniu myśliwych rangi święta rejonowego na skalę dożynek. Miejscem przeprowadzenia święta miałaby być oczywiście łąka, na której niegdyś stał królewski pałac myśliwski.

– Rejonowy Związek Myśliwych i Wędkarzy liczy dwanaście kół łowieckich, do których należy 380 myśliwych. Każdego roku do naszej organizacji przystępuje 10-15 nowych myśliwych. Każde koło łowieckie posiada swoje tereny do polowania, na których dba o zwierzęta, dokarmiając ich w trakcie zimy – powiedziała „Tygodnikowi Wileńszczyzny” Nijole Andruszkiewicz, wiceprezes Związku Myśliwych i Wędkarzy Rejonu Solecznickiego, jedna z nielicznych pań w tym męskim gronie.

– Na polowanie chodzimy razem z żoną. Jak ja idę w zagonie, to żona poluje. Kiedy ona goni zwierza, poluję ja – zdradza tajemnice rodzinnego polowania Andruszkiewicz.

Podczas święta przeprowadzono szereg konkursów. Myśliwi rywalizowali w strzelectwie, przeciąganiu dziczy (ostatnią zamieniał worek z piaskiem), przeciąganiu liny, rzucie opony samochodowej, siłowaniu na rękę (armwrestling) i rzutach koszykarskich, w podnoszeniu ciężarów oraz konkursie trofeów myśliwskich.

Święto myśliwych zakończyło uroczyste nagrodzenie zwycięzców poszczególnych konkursów.

A. K.

Na zdjęciu: Związek Myśliwych i Wędkarzy łączy 380 miłośników przyrody.

<<<Wstecz