Od 1 lipca Litwa obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej

Prezydencja z posmakiem dyskryminacji

W ubiegłym tygodniu, 30-31 maja, z tradycyjną wizytą przed objęciem prezydencji Litwy w Radzie Unii Europejskiej gościł w Wilnie przewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) Martin Schulz, komisarz UE ds. sprawiedliwości, praw podstawowych i obywatelstwa – Viviane Reding oraz szefowie frakcji, m.in. przewodniczący parlamentarnej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Martin Callanan.

Wizycie wysokiej rangi przedstawicieli Parlamentu Europejskiego towarzyszyły spotkania z prezydent Dalią Grybauskaite, litewskimi parlamentarzystami oraz otwarcie przy alei Giedymina w stolicy Domu Europejskiego. Wydarzenia te nie pozostały bez echa wśród przedstawicieli polskiej mniejszości narodowej, którzy, domagając się przestrzegania przez Litwę podstawowych praw każdego obywatela, chcą, by ich głos został usłyszany również na forum europejskim.

Szef EKR Martin Callanan wraz z sekretarzem generalnym EKR Frankiem Barrett’em podczas wizyty na Litwie, w czwartek, 30 maja, spotkał się z przewodniczącym delegacji litewskiej w Grupie EKR w PE, przewodniczącym Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europosłem Waldemarem Tomaszewskim oraz przedstawicielami kierownictwa AWPL.

Spotkanie odbyło się w Biurze EKR w Wilnie. EKR jest jedyną frakcją Parlamentu Europejskiego, która ma swoje przedstawicielstwo na Litwie. „Cieszymy się, że w tak napiętym harmonogramie wizyty znaleźliście czas na spotkanie z kierownictwem AWPL. Jesteśmy niezmiernie zadowoleni z owocnej współpracy naszej partii z grupą EKR” – powitał gości europoseł Waldemar Tomaszewski.

W spotkaniu udział wzięli również: Rita Tamašuniene, przewodnicząca Frakcji AWPL w Sejmie RL oraz wiceprzewodniczący AWPL Zdzisław Palewicz, mer rejonu solecznickiego i poseł Zbigniew Jedziński.

Przedstawiciele AWPL na spotkaniu z delegatami UE poruszyli m.in. temat zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wyrażono ubolewanie nad sztucznymi próbami większych partii, podniesienia progu wyborczego i tym samym ograniczenia możliwości mniejszych partii w wyborach do parlamentu UE.

M. Callanan cieszył się ze świetnej współpracy z partią AWPL i wyraził nadzieję, że po wyborach do PE, w przyszłym roku EKR będzie mogła przywitać liczniejszą grupę europosłów z ramienia AWPL.

Zignorowane pytanie

Podczas wizyty delegacji PE w Pałacu Prezydenckim, przewodniczący frakcji EKR M. Callanan, w czwartek, podczas pierwszego dnia wizyty, zwrócił się do prezydent oraz gabinetu ministrów z pytaniem, kiedy zostaną rozwiązane problemy, dotyczące mniejszości narodowych. Niestety, na to pytanie nie udzielono odpowiedzi, zostało ono po prostu zignorowane.

Jednak M. Callanan nie dał za wygraną i następnego dnia, 31 maja, powrócił do pytania o prawa mniejszości narodowych na Litwie podczas spotkania w litewskim parlamencie, gdzie przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz oraz delegacja PE spotkała się z litewskimi parlamentarzystami. Do tych kwestii ustosunkowali się również inni prezesowie frakcji Parlamentu Europejskiego.

Problemy mniejszości narodowych na Litwie przedstawił wiceprzewodniczący Sejmu RL z ramienia AWPL Jarosław Narkiewicz. „W państwie, które należy do Unii Europejskiej, tożsamość narodowa powinna być chroniona w należyty sposób – również prawnie. Powinna być stworzona baza prawna, która pozwoli nie tylko chronić wartości, lecz również je pielęgnować. Dziwnie wygląda sytuacja, kiedy w jednym z państw członkowskich UE ludzie są karani za to, że na swoim domu zawiesili tabliczki z dwujęzycznymi napisami lub próbują używać swego języka ojczystego obok języka państwowego” – powiedział Jarosław Narkiewicz, zwracając również uwagę, że na Litwie wygasła Ustawa o mniejszościach narodowych, która, zdaniem wiceprzewodniczącego, „jako jedyna chroniła wartości narodowe”.

Dom Europejski z pikietą w tle

Z kolei w piątek przed południem odbyła się ceremonia otwarcia Domu Europejskiego. Temu wydarzeniu towarzyszyła pikieta przeciwko łamaniu praw mniejszości narodowych. „Panie Schulz, czy chce Pan być Šulcas?”, „Europo, broń naszych praw!”, „NIE – represjom finansowym”, „Ręce precz od L. Kotłowskiej i B. Daszkiewicza!” – głosiły plakaty, które trzymała grupa osób zebrana przed budynkiem nowo otwieranego Domu Europejskiego.

„Chcemy, by przywódcy europejscy nam pomogli. Nie ma innego sposobu, by nas usłyszano, dlatego przyszliśmy na pikietę” – powiedział jeden z uczestników. „W Europie powinny obowiązywać jednakowe warunki ochrony praw człowieka. Litwa jest częścią Unii, dlatego wszyscy obywatele naszego kraju mają prawo do korzystania ze standardów europejskich” – wtórowała mu inna uczestniczka, która przyszła na pikietę, bo, jak zaznaczyła, nie jest zadowolona ze stanu praw człowieka na Litwie i chce poprawy.

„Przyszedłem tu dziś, bo chcę, by usłyszano moje stanowisko na temat dwujęzycznych nazw ulic oraz nakładanych za to kar” – mówił pikietujący student i dodał, że nie jest też zadowolony z ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i mniejszości narodowych oraz stopniowego rugowania języka polskiego z placówek oświatowych z polskim językiem nauczania.

Zakłamanie medialne nie ustaje

W ceremonii otwarcia Domu Europejskiego wzięła udział prezydent – Dalia Grybauskaite, przebywający z wizytą na Litwie przewodniczący PE – Martin Schulz i komisarz UE ds. sprawiedliwości, praw podstawowych i obywatelstwa – Viviane Reding, a także członkowie Sejmu i rządu RL, kierownictwo urzędów państwowych, ambasadorowie.

Prezydent w swym przemówieniu m.in. nawiązała do pikiety, zaznaczając: „Rozumiem stanowisko tych ludzi, którzy mają prawo do swojego zdania”.

Chociaż głowa państwa w przededniu prezydencji Litwy w Radzie UE niejednokrotnie podkreśla, że w Europie powinni być słyszani wszyscy obywatele, jednak to właśnie nasze państwo słynie z łamania praw mniejszości narodowych, a sama pani prezydent nie raczyła odpowiedzieć na pytanie zadane przez jednego z przewodniczących frakcji PE. Z kolei, podanie prawdy jest często zniekształcane przez litewskie media. Podobnie było w stosunku do pikietujących przy Domu Europejskim – wieczorem w litewskich audycjach radiowych została podana kłamliwa informacja, iż pikietujący żądali… większych dopłat unijnych dla Litwy.

W Domu Europejskim pod jednym dachem będzie działało Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej na Litwie, Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego oraz Europejski Instytut ds. Równości Kobiet i Mężczyzn.

Opr. Teresa Worobiej

Na zdjęciach: ceremonii otwarcia Domu Europejskiego towarzyszyła pikieta przeciwko łamaniu praw mniejszości narodowych na Litwie.
Fot.
autorka

<<<Wstecz