„Prawo dyszla”

„Wszyscy są obywatelami litewskimi, dlatego ulgi nie powinny być stosowane. Wszyscy obywatele Litwy powinni mieć zapewnione jednakowe warunki uzyskania wykształcenia” – podpierając się zapisem w Konstytucji stwierdziła prezydent Dalia Grybauskaite w rozmowie z ministrem oświaty. Dotyczyło to, oczywiście, ulg egzaminacyjnych dla absolwentów szkół mniejszości narodowych.

Podziwiać można rozeznanie pani prezydent w kwestii jednakowości warunków nauczania: np. o mniejszej aż o 874 liczbie lekcji języka litewskiego dla uczniów nielitewskich szkół, nie wspominając o innych, nie mniej ważkich argumentach. Za nic ma się też ponad 62 tys. podpisów obywateli swego państwa, za nic – wnioski specjalistów: prof. dra hab. Gediminasa Merkysa i grupy autorów opracowania „Mokymosi prieinamumas Vilniaus rajono gyventojams”, K. 2006.

Więcej>>>


Pokolenie „past and copy”

Na Uniwersytecie „Römera“ w Wilnie – wpadka. Bardzo przykra, bo dyskredytująca tak naprawdę samą ideę edukacji, podważająca etos nauki, a nawet sam jej sens.

Jedna nieco gapowata studentka oddając pracę magisterską swemu promotorowi, przez niedopatrzenie dołączyła do niej również wydruk z korespondencji elektronicznej z firmą, która jej tę pracę ...napisała. Wybuchł skandal. Media podjęły wątek i bardzo szybko się okazało, że to bynajmniej nie jedyny taki przypadek, by rzec nieco enigmatycznie, magisterskiej fuszerki. Inny roztargniony bowiem zapomniał wykasować ze swej pracy rachunki, które zapłacił „uabowi” za każdy jej rozdział („następny rozdział przyślemy po wpłaceniu takiej i takiej sumy”, wyczytał nieco zdumiony pewnie profesor, sprawdzając pracę swego studenta). Był też przypadek, kiedy z kolei sama studentka zażądała od firmy zwrotu kosztów za pracę magisterską, której promotor jej nie zaliczył. Była zbyt słaba. Wnerwiona studentka firmę podała do sądu i proces wygrała. Firma za niejakościowy produkt musiała zwrócić koszta.

Więcej>>>


Więcej pozytywnych „heretyków”, mniej fobii!

Państwo litewskie wyludnia się w tak przerażającym tempie, że grupa litewskich parlamentarzystów zarejestrowała projekt uchwały w sprawie konstytucyjnego referendum, które miałoby się odbyć wraz z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

Autorzy projektu optują za nowelizacją 12 artykułu Konstytucji RL, który nie dopuszcza u nas podwójnego obywatelstwa. Pragnęliby, żeby mieszkańcy Litwy w powszechnym głosowaniu poparli zapis głoszący: „Obywatel Republiki Litewskiej może być jednocześnie obywatelem innego państwa”. Mądrze. Gra toczy się o dużą stawkę. Wszak, wg najbardziej pesymistycznych szacunków, od chwili ogłoszenia niepodległości z Litwy wyjechało już 850 tys. mieszkańców (czyli 1/4 ludności). Część z nich już posiada lub ubiega się o obywatelstwo kraju zamieszkania, co na razie oznacza pożegnanie się z litewskim. Zmiana wspomnianego artykułu Konstytucji pozwoliłaby tym „synom marnotrawnym” zachować prawa obywatelskie i vice versa. Państwo – przynajmniej formalnie – zachowałoby chociaż część rozpływającej się po świecie obywatelskiej tkanki. A może też udałoby się tę tkankę nieco zregenerować?

Więcej>>>


<<<Wstecz