Kolejny raz okradziono Kaplicę Ostrobramską

Policja na tropie

W kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej Królowej Korony Polskiej w Wilnie dokonano kradzieży wotów. Policja poszukuje podejrzanego o kradzież 43-letniego mężczyzny.

Brak wotów zauważono w ubiegły wtorek rano. Wartość skradzionych wotów to ok. 2 tys. litów.

W kaplicy Ostrobramskiej nie ma systemu monitoringu, zatrudniony jest jedynie stróż. Kradzieży dokonano prawdopodobnie w momencie, gdy kaplica nie była pilnowana.

Nie jest to pierwsza kradzież w kaplicy Ostrobramskiej. Przed trzema laty z Kaplicy Ostrobramskiej również skradziono sześć srebrnych wotów w kształcie serc, rąk i nóg. Policja wtedy złodzieja zatrzymała. Mężczyzna był już wcześniej karany za kradzieże m.in. w kościołach.

Miejsce kultu wiernych cierpi nie tylko od złodziei. Podczas kontrowersyjnego remontu kaplicy w 2010 roku zdemontowano zabytkowe drzwi, uszkodzono płytki ceramiczne z 1932 roku, bo położono na nich nową podłogę, zmieniono poręcze, a schody sprzed ponad 100 lat zastąpiono nowymi, z imitacji granitu. – To, co zrobiono z kaplicą Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie, to duża strata pod względem konserwatorskim i wstyd dla Litwy, że nie potrafi należycie zadbać o zabytki – stwierdziła wtedy Grażyna Dremaite, przewodnicząca Państwowej Komisji Dziedzictwa Kulturowego.

W kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej Królowej Korony Polskiej (Matki Boskiej Miłosierdzia) znajduje się łącznie około 8 tys. wotów: medaliony, ryngrafy, tabliczki, korale. Kilkakrotnie je porządkowano – ostatni raz w 1993 roku, przed przyjazdem papieża Jana Pawła II. Część przeniesiono do skarbca. Najstarszy dar pochodzi z 1802 roku. W kaplicy jest m.in. wotum marszałka Józefa Piłsudskiego – plakietka z napisem „Dzięki Ci Matko za Wilno”.

Inf. wł.

<<<Wstecz