Dyskusja o kierunkach rozwoju gospodarczego rejonu solecznickiego
Dokąd i z kim iść?
W ubiegłym tygodniu wystartował w Solecznikach nowy projekt Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na Litwie poświęcony badaniom możliwości zatrudnienia i rozwoju biznesu na Litwie. Celem projektu, który oprócz Solecznik będzie także realizowany w Taurogach oraz Poniewieżu, jest dokonanie analizy możliwości inwestycji w wybranych regionach oraz określenia barier hamujących ich rozwój gospodarczy.
Jak zaznaczył Giedrius Sudikas, kierownik działu mediów i informacji Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej na Litwie, Soleczniki nieprzypadkowo zostały wybrane na punkt wyjściowy projektu.
– Rejon solecznicki plasuje się na dole pod względem aktywności gospodarczej, poziomu bezrobocia oraz wysokości zarobków na Litwie. Jednocześnie jest rejonem posiadającym bogatą współpracę zagraniczną, aktywnie współpracującym z samorządami krajów Unii Europejskiej – powiedział europejski urzędnik.
Podtwierdzeniem tych słów o europejskości Solecznik jest Honorowa Flaga Rady Europy, nadana samorządowi solecznickiemu w tym roku, która z dumą umieszczona została w sali samorządu solecznickiego obok flagi narodowej i rejonu solecznickiego.
Różne oblicza statystyki
Przeprowadzone przez przedstawicielstwo Komisji Europejskiej badania w rejonie solecznickim świadczą, że do szeroko rozumianej Europy mamy jeszcze bardzo daleko. Zapewne najbliżej do niej mają ci mieszkańcy rejonu, którzy już od lat mieszkają i pracują w Anglii, Irlandii, Norwegii, czy jakimkolwiek innym kraju unijnym na Zachodzie. Poziom bezrobocia (11,5 proc.) jest niższy niż w Hiszpanii, ale wyższy od średniej krajowej. Również gorzej od wielu pozostałych regionów kraju wyglądamy pod względem wysokości zarobków oraz aktywności gospodarczej. Jeżeli w kraju obserwuje się ponowny wzrost liczby podmiotów gospodarczych, w porównaniu z początkiem kryzysu finansowego, to rejon solecznicki nadal pozostaje w minusie. Na dzień dzisiejszy w rejonie jest zarejestrowanych 416 przedsiębiorstw, zdecydowaną większość z nich stanowią tak zwane mikrofirmy, zatrudniające najwyżej 9 pracowników.
Z samego rolnictwa nie wyżyjesz
Badania obejmowały także wizje rozwoju rejonu solecznickiego oczyma jej mieszkańców. Najczęściej respondenci wiązali rozwój rejonu z rozwojem przedsiębiorstw produkcyjnych, małą i średnią przedsiębiorczością, logistyką, rolnictwem oraz turystyką. Na dzień dzisiejszy dobrze jest tylko w sektorze rolnictwa.
– Mamy głębokie tradycje w rolnictwie, umiemy pracować na roli. Z rolnictwa też można czerpać dochody. Nasi rolnicy aktywnie wykorzystują środki unijne, jesteśmy pod tym względem jednym z najaktywniejszych rejonów w kraju. W ubiegłym roku jeden z naszych rolników uzyskał pomoc finansową z Unii Europejskiej w wysokości 1,5 mln litów. Jego gospodarstwo zatrudnia 46 pracowników. I takie przykłady można mnożyć – powiedział podczas dyskusji wicemer rejonu solecznickiego Andrzej Andruszkiewicz.
Trudno nie przyznać racji tym słowom. Rzeczywiście, farmerzy rejonu mają powody do dumy z wyników swojej pracy oraz tego, jak aktywnie wykorzystują europejską pomoc finansową, której roczny budżet stanowi ok. 35 mln litów. Rolnictwo jest wydajne, lecz nie może dominować na rynku pracy. Współczesne technologie sprawiają, że w słusznie uważanym za rolniczy rejonie solecznickim, wiodąca gałąź jego gospodarki zatrudnia najmniej pracowników.
Przyszłość należy do eksportu
Bolączką rejonu jest to, że nadal podstawowym pracodawcą, i to najlepszym pod względem finansowym, pozostaje państwo. Zapewne gdyby twórcy badań Komisji Europejskiej przeprowadzili odrębne badania na temat różnicy wysokości zarobków w sektorze prywatnym i państwowym, to dałoby bardziej zbliżony do rzeczywistości obraz poziomu przedsiębiorczego rejonu. Przedstawiciele rejonowego biznesu w toku dyskusji wykazali swój pogląd na wizję rozwoju rejonu. Nie był zaskakujący – niższe podatki, dotowanie spółek produkujących, udział państwa w kierowaniu inwestycji zagranicznych do rejonu.
– Jeżeli uważnie spojrzymy na tablicę wysokości zarobków w różnych regionach Litwy, z wyjątkiem stolicy, to zauważymy, że wyższe pensje mają mieszkańcy tych rejonów, gdzie działają spółki produkujące na eksport – powiedział w Solecznikach Danas Arlauskas, prezes Litewskiej Konfederacji Pracodawców.
Wyprodukowane w rejonie solecznickim towary wędrują obecnie do krajów zachodnich i na Białoruś, do około 20 państw. Niestety, nie wywiera to większego wpływu na rozwój gospodarczy rejonu i dobrobyt jego mieszkańców. Swoją rolę odgrywają w tym i biznesmeni, którzy nie zapominają pożalić się na temat polityki fiskalnej państwa, zaś w żadnym wypadku nie są skłonni mówić o tym, jakim sposobem zmniejszają poziom swoich podatków kosztem pracowników. O szarej strefie i wypłatach w kopercie etc, jak i o zaległościach w wypłacie pensji i ich wysokości. Wypowiedziane słowa jednej z bizneswoman o średniej pensji w wysokości 2 tys. litów, w należącym do jej rodziny zakładzie, zrobiły wrażenia na gościach z Wilna, lecz wywołały uśmiech na twarzy pozostałych uczestników dyskusji z Solecznik.
Uwagę uczestników dyskusji na to, jak wysokość inwestycji powiązana może być z wizerunkiem medialnym poszczególnego regionu, zwróciła Aurelia Arlauskiene, prezes Wileńskiego Oddziału Związku Dziennikarzy.
– Stosunek do rejonu solecznickiego nie będzie inny dopóki, nie zmieni się jego wizerunek w środkach masowego przekazu, gdzie rejon solecznicki przedstawiany jest jako wrogo nastawione środowisko Polaków, nie mówiących po litewsku, gdzie zrywa się wywieszki, dokąd strach jechać. Niejednokrotnie organizowałam wycieczki dla dziennikarzy z innych regionów Litwy do rejonu solecznickiego. Powiem państwu szczerze, że niektórzy, całkiem na serio, pytali czy nie potrzebują wiz wjazdu do rejonu solecznickiego – mówiła mieszkająca w Jaszunach dziennikarka.
W porównaniu z 2010 rokiem, wysokość bezpośrednich inwestycji w rejonie solecznickim wzrosła pięciokrotnie i osiągnęła poziom 3,87 mln litów. W powiecie wileńskim gorzej jest tylko w rejonie szyrwinckim – 1,74 mln litów.
A. K.
Na zdjęciu: uczestnicy dyskusji o możliwościach rozwoju biznesu na Litwie podkreślali, że rozpoczęcie debat właśnie w Solecznikach nie jest sprawą przypadku.