W harcerskim Wileńskim Hufcu Maryi im. Pani Ostrobramskiej

Na Łotwę ku czci poległych za ojczyznę

W 92. rocznicę „Cudu nad Wisłą” 8-osobowa grupa harcerzy Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej, po Mszy św. przy klasztorze św. Faustyny, wyruszyła w kierunku Rygi, aby uczcić święto Żołnierza Polskiego. Była to „ekspresowa” pielgrzymka rowerowa ku czci tych, którzy oddali życie za Polskę. Cudną 450-kilometrową trasą mijaliśmy miejsca słynnych bitew.

Po przekroczeniu litewsko-łotewskiej granicy, udaliśmy się do XVIII-wiecznego barokowego pałacu Ernsta Johanna Birona w Rundale, zwanym także łotewskim Wersalem. Pils-Rundale oczarował nas przepychem. Byliśmy zachwyceni pięknem sadów, alejek i fontann. Podziwialiśmy zabytek architektoniczny, który w czasach sowieckich był przekształcony w szkołę i prawie zniszczony.

Pałac w Rundale był pierwszym obiektem na trasie pielgrzymkowej. Zwiedziliśmy także zamek Kawalerów Mieczowych w Bauska, który właśnie jest odbudowywany ze wspólnych funduszy litewsko-łotewskich. Obejrzeliśmy także zabytkowe kościoły.

Następnie wyruszyliśmy do Rygi. Do miasta przybyliśmy o zachodzie słońca i spacer po wieczornej Rydze przypadł nam do gustu. Piękna średniowieczna architektura, mnóstwo turystów, wspaniała atmosfera i muzyka w każdym zakątku. Parki wokół ryskiej Starówki robiły wrażenie krakowskich plantów. Większość grupy była w Rydze po raz pierwszy, ale z takim przewodnikiem jak ks. Darek, każde miasto można poznać w ciągu kilku godzin.

U źródeł katolicyzmu

Noc spędziliśmy w najważniejszym miejscu dla łotewskich katolików, na wyspie św. Meinarda w Ogre (Ikskile), gdzie apostoł tej ziemi odprawił pierwszą Mszę św. w 1185 roku i zapoczątkował na tych ziemiach katolicyzm.

Z rana, przy krzyżu i ruinach średniowiecznego kościoła ks. Darek odprawił Mszę św., aby nasza pielgrzymka byłaby bezpieczna i pełna nowych wrażeń. Po Mszy św. udaliśmy się do Kircholmu (Salaspilis), pod pomnik, gdzie 27 września 1605 r. odbyła się słynna bitwa polsko-szwedzka o Inflanty. Hetman Jan Karol Chodkiewicz zwycięsko pokonał wojska króla Karola IX. Złożyliśmy znicze i odśpiewaliśmy Hymn Harcerski. Stąd czwórka kolarzy wystartowała w stronę Dynenburga.

Piękne ruiny zamków i przyrodniczych parków podziwialiśmy w chwilach odpoczynków – w Lielvarde, w Koknese, w Jekabpils i na peryferiach Dynenburga. Trasa ciągnęła się wzdłuż lewego brzegu Dźwiny, aż do Dynenburga. Tam złożyliśmy znicze przy krzyżu upamiętniającym poległych legionistów Marszałka J. Piłsudskiego, których groby sowieccy okupanci zrównali z ziemią i na kościach poległych wybudowali bloki mieszkalne w pobliżu ul. Warszawskiej.

Modlitwa za żołnierzy

Drugiego dnia jazdy, przekraczając Dźwinę kolarze pojechali w stronę granicy łotewsko-litewskiej mając za sobą ok. 300 km. Na terytorium Litwy jechaliśmy przez miasteczko Dukszty, gdzie są liczne groby legionistów Wojska Polskiego. Część z nich już jest odnowiona, ale wiele grobów potrzebuje restauracji, bo są całkowicie zniszczone. Przy tablicy pamiątkowej zapaliliśmy znicze, pomodliliśmy się, odśpiewaliśmy Hymn Polski. Dzięki ks. Dariuszowi poznaliśmy wiele miejsc pochówku poległych żołnierzy w obronie Ojczyzny 1919-1920 roku.

Następnego dnia, 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz w rocznicę „Cudu nad Wisłą” odwiedziliśmy także groby legionistów w Święcianach. Tamże 1942 roku naziści wraz z miejscowymi kolaborantami zabili wielu Polaków. Po modlitwie i krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w stronę Zułowa, gdzie urodził się Marszałek Józef Piłsudski. Po krótkim apelu, musieliśmy zdążyć na Antokol, pod klasztor św. Faustyny, gdzie po 445 km rowerowej jazdy ks. hm Dariusz Stańczyk celebrował Mszę św.

Podziękowanie Matce Bożej

Cieszyliśmy się, że wraz z wiernymi możemy obchodzić tak ważne dla Polaków święta. Ks. Darek poświęcił zioła, owoce i warzywa tegorocznych plonów, po czym wszyscy udaliśmy się na Cmentarz Wojskowy na Antokolu, gdzie spoczywa 1066 legionistów Wojska Polskiego. Stąd udaliśmy się rowerami na Rossę do grobu Matki i Serca Syna.

Zakończyliśmy pielgrzymkę przy Ostrej Bramie, gdzie podziękowaliśmy Matce Bożej Miłosierdzia za bezpieczny powrót i owocnie spędzony czas.

Słowa uznania od komendanta WHM tym razem zostały skierowane do dh. Radka Suchockiego (450 km) i dh. Agaty Sadowskiej (330 km) oraz za dzielne poczynania dh. Justyny Krysztul, dh. Dominika Pieczury i dh. Eweliny Adomaitis, a także służbie – dh. Aldonie Połońskiej i odpowiedzialnej za „wóz techniczny i kuchenny” – hm. pr. Julii Bartoszewicz. Determinacja, z którą wyjechaliśmy na pielgrzymkę rowerową z Kircholmu do Wilna, pozostała aż do końca, bo patriotyzm, wiara w Boga i miłość do Ojczyzny są dla nas – harcerzy – fundamentalnymi wartościami służby i życia.

phm. Julia Bartoszewicz wędr.

Na zdjęciu: przy pomniku w Salaspilis (Kircholm).

<<<Wstecz