Spotkajmy się na Starówce

Na ulicy Sawicz...

W ubiegły piątek po raz pierwszy odbyło się święto ulicy Sawicz – niedużej uliczki na wileńskiej Starówce. Poprzez rozmaite przedsięwzięcia organizatorzy zapraszali do zapoznania się zarówno z historią, jak i obecnym obliczem tej ruchliwej ulicy.

Święto ulicy Sawicz odbyło się z inicjatywy działających tutaj spółek. „Bardzo chcieliśmy zapoznać się ze wszystkimi ludźmi z tej ulicy: czym się zajmują, co robią, co oferują... Dlatego pojawiła się idea zorganizowania święta ulicy. Pomysł ten podtrzymały działające tutaj sklepiki, bary, kawiarnie, restauracje, spółki” – powiedziała Rasa Morkunaite, koordynatorka imprezy ze spółki „Event group”. Zaznaczyła, że święto udało się zorganizować minimalnymi środkami, własnymi siłami oraz pomysłami uczestników, którzy „własnoręcznie stworzyli coś pięknego u siebie i chcieli się tym podzielić z innymi”.

Jedna z najwęższych uliczek

Każdy, kto tego dnia zawitał na ulicę Sawicz, mógł oglądać występy młodych muzyków, mini wystawę dawnych zdjęć ulicy, czy wziąć udział w degustacjach, rozmaitych prezentacjach i koncertach. Przewodnicy zapraszali na krótką wycieczkę po przytulnych podwórkach, zapoznając z historią uliczki.

Według koordynatorki restauracje i muzea spodziewały się większej liczby odwiedzających, ale podstawową ideą było zapoznanie się ze sobą wszystkich ludzi, którzy działają, pracują, czy mieszkają przy tej ulicy. Organizatorka ma nadzieję, że takich imprez da się zorganizować więcej i zimą, i wiosną, by mieszkańcy poczuli się wspólnotą. Celem było też rozsławienie tej sympatycznej uliczki. „Chcieliśmy, by znano ją nie tylko jako uliczkę przy Placu Ratuszowym, lecz aby dowiedziano się o niej nieco więcej. A jest ona szczególna z tego powodu, że tutaj zbudowano pierwszy drewniany kościół w Wilnie. Przy tej ulicy znajduje się dom, w którym mieszkał Čiurlionis oraz tutaj jest jedna z najwęższych uliczek w Wilnie” – powiedziała Morkunaite.

Gdzie mieszkał Čiurlionis

Ulica Sawicz miała różne nazwy: Sawicz Druga, Aleksandrijewskaja. Jak opowiadała przewodniczka Aiste Mikšte, ta ulica prawdopodobnie została nazwana na cześć Sawiczów, którzy mieszkali tutaj w XVI w. Jeden z Sawiczów był burmistrzem miasta.

Skręcając w ulicę Sawicz (od strony Ratusza) po prawej stronie widzimy dosyć ponurą budowlę, wzniesioną już po II wojnie światowej. W XIX w. w tym miejscu były dwa hotele, w jednym z nich zatrzymywał się m.in. rosyjski pisarz Fiodor Dostojewskij. Po lewej zaś stronie również piętrzy się względnie nowy budynek, zbudowany na początku XX w. W XIX stuleciu mieściło się tutaj wiele kramików handlowych, a jeszcze wcześniej – w XVIII w. stała karczma, gdzie znajdował się cech żebraków.

Najstarsza zachowana kamieniczka przy ulicy Sawicz pochodzi z XVI w. (ul. Sawicz 11), w której mieszkali Sawiczowie, a w XVIII w. – burmistrz Michał Minkiewicz. Znajduje się tu, założone w 1995 r., muzeum Konstantego Čiurlionisa. Słynny litewski malarz i kompozytor mieszkał i tworzył w latach 1907-1908. Wynajmował jeden skromny pokoik.

Jak podkreśliła przewodniczka, ulica Sawicz była ruchliwa aż do II wojny światowej. Mieszkało tu wielu handlarzy i rzemieślników pochodzenia żydowskiego. Była to uliczka zamieszkała przeważnie przez drobnych mieszczan. Mieściły się tutaj karczmy, kramiki, cech szewców.

Jak za dawnych czasów, tak i teraz, na ulicy Sawicz znów zaczyna być gwarno. Gości zapraszają przytulne kawiarenki i restauracje, działają sklepiki i galerie. Jedynie na samym końcu uliczki skromnie stoi niszczejący kościół pw. Matki Boskiej Pocieszenia (Augustianów). Późnobarokowy kościół o jednej wieży kościelnej jeszcze czeka na renowację.

Iwona Klimaszewska

Na zdjęciach: uroki najwęższej uliczki Wilna.
Fot.
Teresa Worobiej

<<<Wstecz